"Czy mozecie wymienic modele wzmakow, z ktorymi pod 2.0 nie wspolpracowal waszym zdaniem dobrze? Ja osobiscie mialem kwasna mine, gdy podlaczylem go do fendera fr 212. Bylem wrecz rozczarowany."
Glownie z tranziakami nie wspolpracowal dobrze, w sumie malo tak kombinowalem, ale sie jakis laney i marszalek na ktorejs probie trafil i bylo tak sobie, chociaz tragedii tez nie bylo. Wiadomo, pomimo ze POD, to kijowy wzmak to jest rzecz nie do przeskoczenia.
Co do ustawienia, to mikos dobrze gada, wielu popelnia na poczatku drobne bledy(nawet z PODem 2.0) i nie brzmi to wtedy dobrze. Po przelaczeniu na tryb amp, trzeba pamietac zeby odpiac tez symualcje kolumny(bo automatycznie to sie nie dzieje, jak chociazby w XTLu). Chociaz z odpowiednim wioslem i symulacja wzmaka, to nawet symulacja paczki potrafi dodac fajnego kolorytu brzmieniu. pamietam ze majac aktywne emg i wlasnie piviego 5150 czasem zostawialem sobie symulacje paczki (oczywiscie odpowiednio to wczesniej wszystko ustawiajac)
Invivo - czesto uzywalem 5150 jako koncowki, szczegolnie jezeli chcialem cos czystrzego ze swojego zestawu wycisnac(no ale tez nie zawsze, bo "suchego" wzmaka tez czasem uzywalem). Tak czy siak, w tej roli peavey sprawdzal sie znakomicie i do tej pory kumple z bandu potrafia mi powiedziec ze bardziej im sie podobal tamten rig niz to na czym gralem pozniej, czyli mesa DR czy chociazby vetta(z tym ze wtedy tez inne wioslo mialem).