Jako fan akustyków i wieloletni czeladnik lutnika od akustyków polecam zdecydowanie LAGi. Za tę cenę trudno będzie znaleźć coś lepszego. Seagulle również ok, ale o półkę droższe i nie jestem przekonany, czy za tym idzie jakość. Poza tym czeskie Furche są znakomite. W przedziale 1500-2000 za nówkę, z pewnością znajdziesz coś bardziej, niż przyzwoitego. Do półtora koła only LAG.
z takim w miarę wąskim pudłem
W miarę wąskie pudło, da Ci bez pickupa w miarę chujowy dźwięk. Amen. Poza tym, ten Fender wcale nie jest specjalnie płytki.
jakiego drewna unikać, co sie nie sprawdza i tak dalej.
Spróchniałego, z kornikami, trafionego przez piorun. Nie sprawdza się azbest, beton, styropian, lipa.
A na serio: szukaj gitary z litym topem. Świerk na nim zabrzmi jaśniej i głośniej, cedr będzie grał nieco cieplej, poza tym dłużej (dla mnie voodoo) - jak gminna wieść niesie - się "układa" i rozgrywa . To są dwa gatunki, które rządzą na topie w akustykach, reszta to herezje.
Jeśli preferujesz fingerpicking - może powinieneś się rozejrzeć za gitą z klonowymi boczkami i spodem? Będzie głośniejsza i jaśniejsza, co zniweluje brak kostki.
Jeśli lubisz napierdalać zdecydowanie kostką - oczywiście mahoń - zagra tłuściej i pełniej, granie kostką da przyjemniejszy sound niż na klonowej.
Jeśli chodzi o wielkość i kształt pudła - wydaję mi się, że dreadnought jest optymalnym rozwiązaniem pod względem prezencji, klarowności i głośności. Czyli taka, jak ten fendek.
Z porad praktycznych : opukaj od spodu i z wierzchu gitarkę i posłuchaj, czy belki są elegancko przyklejone. Jak coś brzęczy, pierdzi, stukocze - znaczy zdrada. Zobacz, czy nie jest nigdzie pęknięta, ani się nie rozkleja. Newralgicznym miejscem jest stopka gryfu przy pudle, mostek i podstrunnica. Obadaj możliwie dużo egzemplarzy, Tu rozrzut soundu jest o 1500% większy, niż w elektrykach. Cutaway masakrycznie kradnie sound, chyba że nie przeżyjesz bez dostępu do 15+ progu. Nie ciśnieniuj się na układ elektryczny. W tanich wiosłach zazwyczaj jest ultrachujowy. Przyzwoite piezo, a jeszcze lepiej magnetycznego pikapa do dziury, zawsze można później wsadzić. Im więcej będziesz grał na akustyku, tym szybciej się ułoży i fajnie zabrzmi. Nowe wiosło potrafi dojść do szczytowej formy dopiero po kilku latach intensywnego grania. Last, but not least - akustyki w nominalnym stroju (E) zaczynają grać ze strunami od 12-tek w górę. To tyle, tak na szybko/