Kurde normalnie po raz pierwszy zrobiło mi sie szkoda Bandiita. Chłopak pełen euforii ewidentnie usatysfakcjonowany musiał gdzieś wylać swoją radość, bo by sie chłop udusił, a Wy tak na zimno, sprowadzacie go na ziemie, na dodatek poddając w wątpliwość porządność owej Pani. Ach, zimne z Was dranie
Nie wczytywałem się ("nie słuchałem piosenki, więc się wypowiem"), ale ja to widzę tak:
- że Bandit zetknął się z pięknem wszechświata i się nim głośno zachwyca, jest zrozumiałe. Tylko przyklasnąć i życzyć dalszych zachwytów. Ale ten kontekst pornograficzny lekko zastanawia. Załóżmy, że teraz Zuzia z Kinią pójdą na kawkę i taki dialog przeprowadzą:
- i słuchaj, i wtedy powiedział, że cyc mam lepszy niż w porno!
- o, ja cię, słitaśnie!
- no, wyjdę chyba za niego, są jeszcze na świecie szarmanccy mężczyźni!
Kurwa, Bandit. Zetknąłeś się z pięknem, to uszanuj owo piękno. Nie rób obory.