Nowe druty, po raz pierwszy w tym wieśle na burych knudlach. 11-50 Gibson Brite Wires w E standard, -> SG standard z Wojświnami -> MXR GT-OD (ton na północ, lvl i gain na full)-> Marshall MG30FX kanał czysty (choć na wojświnach bez zabawy volumem tylko umownie), wszystkie gałki poza gainem i master volume na północ.
I po raz pierwszy nie boli mnie to, że ostatnim elementem jest ten tranzystorowy wyrób wzmacniaczopodobny. Kurwi pięknie, dawno mi się tak nie chciało grać
Przy okazji, znalazłem idealny dla siebie set do przedziału <E;C#>. Życie jest piękne