Magisterka.
Dwa wywiady i zostałem ZALANY masą materiałów, TONĘ w dokumentacjach, historiach, ciekawostkach i faktach... plakaty, artykuły, publikacje, multimedialne prezentacje, nawet płyty CD... jest w czym grzebać i co łuskać. A przy tym wszyściuteńko w jednym miejscu. I każdy megachętny do pomocy bez mojego proszenia czy nawet sugestii. No aż wraca wiara w ludzi. Tylko dziwnym przypadkiem wszyscy ci ludzie to ludzie kultury a nie pozbawione edukacji chamy.
Tak czy owak, z tymi materiałami jestem pewien, że trzeci rozdział właściwie napisze się już sam.