Cieszy mnie, że:
- szybko i bezboleśnie (no, prawie
) przeprowadziłem się w zeszły piątek z Gleiwitz do Koenigshuette
- w związku z tym Żona Moja ma do pracy <20min piechotką, a nie >30 autem (to do pracy rano jak cisnęła 110, z powrotem nieraz >40min),
- jestem w trakcie gorącego okresu w swojej pracy, co co prawda skutkuje nieprzespanymi nocami, ale i znaczną gratyfikacją finansową
- mam już normalnego neta na kompie, z lokalnej polecanej firmy którą sobie chwalą sąsiedzi, która mało liczy i w razie potrzeb jest uchwytna 7 dni w tygodniu,
- dosłownie 2 minuty od bloku (no, z zejściem z 4go piętra to 3 minuty) mam Park Róż, a w nim takie widoki:
+ z żywego inwentarza to łabędzie, kaczki, pomrowy i jeże