
Sorry, nie mogłem się powstrzymać

Mnie cieszy, chociaż nie wiem co na przyszłość będzie, że 1) jeden idiota który pracuje obok mnie poszedł na urlop. I chuj z nim

a 2) że drugi wrócił z urlopu i okazał się zdecydowanie mniejszym idiotą niż mówili. Oby tak dalej

Aha, sytuacja z przedwczoraj. Koło 17ej dzwoni do mnie Moja

że z kranu w kuchni się leje

No to kazałem pozakręcać i posprawdzać ewentualnie co i jak, wyszło Jej że prawdopodobnie wąż puścił (mamy baterie z wyciąganą wylewką). No to o 23ciej wreszcie w domu, bierę klucz i rozbieram a tam... wewnętrzny przewód wyleciał z króćca i się lało bo musiało. No to gorąca woda żeby go porozciągać i wcisnąć z powrotem, jeszcze uszczelnić i po 20tu minutach wszystko gra. Moja

była zachwycona, to jeszcze tylko przypomniałem Jej delikatnie że ilość cyferek na pasku wypłat / koncie to nie wszystko

Przytaknęła

LIKE A BOSS