Dziś zagrałem koncercik. Nikomu nie przeszkadzał napis "Skervesen" ani osiem strun

. A! Bo grałem w kościule

.
I jeszcze jedno - w ostatnim numerze zadebiutowałem jako basista

. Też na Skervesenie

. Ja wiem, że są te różne: Steve DiGiorgio, Sébastien Pittet, Levele Forty Tu - ale basiści - weźcie mie nie ściemniajcie! Kombinowałem jak się da, żeby nie było monotonnie - ale się czułem jakbym grał w slow motion!...
