Co nas w życiu cieszy ;)

[michu123PL]

Cieszy mnie, że zamówiłem wzmaka i footswitch'a do niego.

[birthmark]

Kobieta - czasami. Kobiety - zawsze!

Kobieta - dziś.

[youshy]

Cieszy mnie, że zamówiłem wzmaka i footswitch'a do niego.

Co zamówiłeś? ;>

A co mnie cieszy dziś? Że odpisał mi Grysik z Virgin Snatch i możliwe, że w przeciągu miesiąca będę miał grafikę na gitarze!

[michu123PL]

Bedzie NAD to zobaczysz.

[terrormuzik]

to mnie cieszy ;]
http://forum.sevenstring.pl/wzmacniacze-i-kolumny/i-am-complete-)-(moj-rig)

[theremin]

Mnie cieszy, że zajebiście nakurwiłem dzisiejszy trening na bicka i tricka. Progres był, wszystkie serie dokładnie zrobione do końca.

 Koniecznie popracuj nad beercepsem.

[niedziak]

Mam zbyt chujową dietę na beerceps

[coin777]

Mnie cieszy, że tyje

[Rachet]

[Przychlast]

Mnie cieszy, że tyje

Zazdro jak chuj.

[Rachet]

Infected Mushroom mnie cieszy.

No i nowy modem, który potrafi rozpędzić moje Orange Free do < 500 kbps czasami (dla poprzedniego 170 to absolutny maks).

[Yony]

Mnie cieszy, że tyje

Mnie by cieszyło gdybym chudł...

[bandit112]

I tak jest łatwiej schudnąć...

[Yony]

Chujchujchuj. Dobij do 103 jak ja a potem spróbuj zejść choćby 10 kg. Staram się jeść normalnie (nie w McDonald's w sensie, choć czasem muszę), nakurwiam hantlami, pukam regularnie a zszedłem do 97 i ani dudu niżej.
Hormony mate. Pamiętaj, że ja mam 41 i przemianę materii mam totalnie inną niż miałem w wieku 25 lat. Wtedy ważyłem 55 kg przy 185 cm wzrostu i też marzyłem, żeby przytyć.

[commelina]

Witam w klubie

[bandit112]

Chujchujchuj. Dobij do 103 jak ja a potem spróbuj zejść choćby 10 kg. Staram się jeść normalnie (nie w McDonald's w sensie, choć czasem muszę), nakurwiam hantlami, pukam regularnie a zszedłem do 97 i ani dudu niżej.
Hormony mate. Pamiętaj, że ja mam 41 i przemianę materii mam totalnie inną niż miałem w wieku 25 lat. Wtedy ważyłem 55 kg przy 185 cm wzrostu i też marzyłem, żeby przytyć.

 Jak wracam nawalony w nocy do domu to nigdy nie mam nawet siły zajrzeć do lodówki, może to jest recepta?

[Rachet]

Jak patrzę na tych wszystkich emerytowanych brytyjskich rockmenów wychodzi mi, że heroina jest rozwiązaniem

[Yony]

TEŻ O TYM MYŚLAŁEM!
Choć z dwojga złego mimo wszystko wolałbym sprzedawać niż kupować

[sylkis]

Znajomy na efedrynie (póki była legalna) + dieta (na redukcję) i ćwiczenia na siłce w miesiąc schudł z ponad 110kg tłuszczu do 75kg mięśni (czyli wizualnie jeszcze bardziej schudł), po tym miesiącu przestał brać to gówno (z resztą akurat to był moment, kiedy przestała być legalna) i samą dietą i ćwiczeniami utrzymywał swój wygląd tak długo, aż nam się kontakt urwał (tak więc nie wiem, jak wygląda teraz, ale wyglądało na to, że mu się to ustabilizowało, bo nie miał zbytnio wahań poza momentami, kiedy celowo mieszał dietami na masę i redukcję)

ED: no ale pewnie tutaj w kąciku fitness od tego się znajdzie speców, więc nawet nie zaczynam dyskutować, jakby ktoś postanowił to skomentować...

[Rachet]

Znajomy na efedrynie

Zajebista faza, tylko po tym nie staje

Emotka nie pomylona, z jakiegoś powodu i tak miał zaciesz 

[lord_awesomeguy]

35kg w miesiąc? Organizm musiał się ekstremalnie kanibalizować. W taki sposób można się wpakować w patologiczne zaburzenia gospodarki wodno - elektrolitowej. Takie tempo chudnięcia jest mega szkodliwe.

[sylkis]

Mówię jak to wyglądało z zewnątrz, opieki lekarskiej nie miał tylko dużo forum animalpak (albo jakoś tak) czytał. Później z tego, co pamiętam to jedynie marudził, że na brzuchu, dupie i udach trochę skóra mu wygląda jakby nadal był gruby, że nie może jej się pozbyć.

A jak mu się zdarzyło raz piwem tą efedrynę zalać (choć od kiedy zaczął ćwiczyć, to niby przestał pić), to miał ostre fazy i z resztą właśnie po tym wydarzeniu postanowił przestać ją brać, stwierdził że skutki uboczne są zbyt straszne

[theremin]

W taki sposób można się wpakować w patologiczne zaburzenia gospodarki wodno - elektrolitowej.

To znaczy, że isnieją też niepatologiczne zaburzenia?

[sylkis]

No chyba raczej istnieją drobne zaburzenia (odstępstwa od prawidłowego funkcjonowania), które da się względnie łatwo ogarnąć i zaburzenia, które wprowadzają właśnie patologiczne, czyli krzywdzące i często nieodwracalne zmiany
A przynajmniej ja to tak rozumiem przenosząc rozróżnienie między dysfunkcją, a patologią w psychologii.

[niedziak]

Jak ktoś chce bardzo szybko schudnąć, to polecam tasiemca albo innego dupnego pasożyta.
Yony, nie tyle same hantle, a rób ćwiczenia aerobowe. Co najmniej 30-40 minut dziennie i wcale to nie musi być ostry zapierdol, a szybszy spacerek też starczy. Druga sprawa, nie patrz na wagę, a na swoje wymiary (i rozmiary ), bo co z tego, że tracisz tkankę tłuszczową jak obrastasz w tkankę mięśniową, która jest zdecydowanie cięższa. Zdrowsza dieta w tym przypadku również mile widziana. Wiem, że nie zawsze się da, ale trzeba tylko chcieć i umieć sobie odmówić czasami tego i owego.