Autor Wątek: Ibanez RG1527Z czy Schecter Jeff Loomis  (Przeczytany 31845 razy)

Offline Cedryk

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 34
    • youtube
Ibanez RG1527Z czy Schecter Jeff Loomis
« 28 Cze, 2010, 21:26:48 »
Witam.

Szukam siódemki do maks. 4tys. Wybór padł na powyższe modele. Co sądzicie o obu tych gitarach? Wiem, że o Schecterach pisało się już dużo, niemalże w samych superlatywach... ale trafił mi się Schercter Hellraiser C7 zamówiony ze sklepu internetowego (bez wcześniejszego macania), który miał słabo nabite progi (brak stroju na 5-7 progu + brzęczące struny), trzeba było piłować, ale brak stroju pozostał...
 
Jak oceniacie jakość nabitych progów w Schecter Jeff Loomis, trafiają się schrzanione egzemplarze, czy generalnie są one lepiej wykonane niż zwykłe Hellraisery C7?

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Ja mam Jeffa Loomisa, zacny badyl, ale będę go sprzedawał. ;) Jeśli jesteś zainteresowany, to pisz na priv.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Wesoły Szatan

  • Gaduła
  • Wiadomości: 107
odradzam ibka, przynajmniej nowego. Jeżeli taki chodzi Ci po głowie, będziesz musiał liczyć się z wymianą progów po max. dwóch miesiącach, choć oczywiście możesz trafić na dobry model. Co do sygnatury Loomisa - nie wiem, nie grałem, ale Schectery w ogóle są zachwalane na forum.

Offline pele

  • Gaduła
  • Wiadomości: 420
Ja mam Ibaneza RG1527, zacny badyl, ale będę go sprzedawał.  Jeśli jesteś zainteresowany, to tu jest link: http://forum.sevenstring.pl/sprzedam/(sprzedam)-ibanez-rg-1527-bp/

:)

Offline oz

  • Pr0
  • Wiadomości: 968
Dexter mówisz o serii prestige? Szczerze to pierwszy raz słyszę uwagę tego typu. Jak dla mnie absolutną faworytką jeśli chodzi o nowe siódemki jest Ibanez RGD 2127 http://www.musik-schmidt.de/Ibanez-RGD-2127-Z-ISH.html

Offline Mery

  • Mr. Autorefresh
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 022
  • الحرية في سوريا
Wiem, że budżet masz trochę niższy, ale jak się zepniesz, to mogę w dobrej cenie puścić UV777.
Więcej info na piva.
www.baasa.pl - hałas, pomiary hałasu, mapy akustyczne, analizy akustyczne, projekty akustyczne, farmy wiatrowe, raporty oddziaływania na środowisko w zakresie hałasu, programy ochrony przed hałasem, akustyka budowlana, wibracje.

Offline Wesoły Szatan

  • Gaduła
  • Wiadomości: 107
@oz nie grałem na siedmiostrunowym RGD, ale miałem w łapie sześciostrunowego, i w sumie nie wyróżniał się (dla mnie) na tle innych Ibanezów pod względem brzmienia jak i wygody, pomimo faktu, że jest to już wyższa półka cenowa niż 1527. A skoro jest droższy, to może zmienili materiały do produkcji progów i mostów na bardziej wytrzymałe.

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Od dwóch lat mam jednego i tego samego 1527, łoję na nim codziennie i jakoś nie zauważyłem, żeby coś złego działo się z progami.

Offline Krzak

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 95
  • Hava Nagila
    • Ape to God
Tego Ibaneza nie miałem nawet w ręku, ale jako właściciel Schectera jestem w stanie wypowiedzieć się o nim tylko w pozytywnym tonie ;). Zero brzęczenia, zero problemów z progami, stroi idealnie :).

Offline Wesoły Szatan

  • Gaduła
  • Wiadomości: 107
Cytuj
Od dwóch lat mam jednego i tego samego 1527, łoję na nim codziennie i jakoś nie zauważyłem, żeby coś złego działo się z progami.

Nie grałem na Twoim 1527, swoją opinię opieram na tym, co sam widziałem, poza tym sam napisałem, że można trafić na dobry model (skoro Schectery są... różnorodne, to dla czego Ibanezy z Indonezji (czy skąd one pochodzą) nie mogą takie być).
« Ostatnia zmiana: 29 Cze, 2010, 12:30:55 wysłana przez Dexter »

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
To są dwie różne gitary.

Nie mam porównania z konkretnie 1527 ale Loomis brzmiał o wiele ciekawiej od K7.

Choć to inne deski, inne pickupy, inne gryfy - więc nie wiem na ile jest sens porównywanie tych patyków.
007

Offline johnny_ibz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 142
też pierwszy raz spotykam się z progami nadającymi się do wymiany po 2 miesiącach gry   ;)
Brawdziwi dwardziele używają dylgo dwardyg zbółgłozeg

http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9126411 <- warto zerknąć :)

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
[...] łoję na nim codziennie [...]
Wiesz, ja tam bym nie nazwał tego łojeniem... :D ;)

skoro Schectery są... różnorodne, to dla czego Ibanezy z Indonezji (czy skąd one pochodzą) nie mogą takie być
Nie jestem co prawda żadnym specem od ibków, ale pierwsze słyszę o serii RG Prestige robionej w Indonezji. O to chyba w tym chodzi, że Prestige robią w japonii, czyż nie?
A nawet jeśli nie, to na pewno RG1527 oraz RG1527Z, M oraz MZ robią w japonii. Takie więc to porównanie.
Poza tym, sądząc po ilości zadowolonych użytkowników, sugerowałbym raczej to, że Tobie trafiła się słabsza sztuka, niż, jak powiedziałeś, że wszystkim innym trafiły się lepsze.

Edytka:
Musza niech się wypowie, on, zdaje się, te wiosła miał w całkiem chyba niedługim odstępie czasu, może mógłby więc coś nie coś porównać. Popatrz też po recenzjach obu klocków, może znajdziesz tam bezpośrednie porównania recenzentów.
« Ostatnia zmiana: 29 Cze, 2010, 14:18:08 wysłana przez Tolein »
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Cześć Cedryk, odpowiedziałem Ci już na maila, ale tutaj jeszcze coś skrobnę.
   Loomis jest Koreańczykiem, ciężko zatem będzie Ci trafić na egzemplarz wykonany bezbłędnie, jednak najczęściej są to niedoróbki kosmetyczne. Ma on zdecydowanie masywniejszy gryf, dłuższą skalę (26,5), większe progi i jest dużo cięższy od RG1527. Na wstępie masz w nim aktywne EMG 707, które brzmią w nim jasno i potężnie, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że mało który badyl zagadał mi lepiej niż Schecter. Przeszkadzało mi w nim kilka rzeczy, przede wszystkim kiepsko trzymał strój, gryf był dość niewygodny, a gwoździem do giełdy były kosmetyczne niedoróbki.
   Ibanez to Japończyk, czyli przede wszystkim precyzyjne wykonanie, a i do tego świetny case w zestawie. Ma płaski i cienki gryf, jak dla mnie wygodniejsze profilowanie korpusu, krótszą skalę (25'5) i jest dużo lżejszy od Schectera. Na pewno nie gada on z taką mocą i charakterkiem jak Loomis, nie ma się co oszukiwać, bez wymiany pickupów brzmi kiepsko.
   Osobiście zostałem przy tym co oferował mi Ibanez i wymieniłem Loomisa na kolejnego (K7). Jakość wykonania, wygoda i to jak trzyma ona strój zwyciężyło z niewątpliwą przewagą brzmienia jaką oferował Schecter, ale wybór należy do Ciebie :)
« Ostatnia zmiana: 22 Lis, 2010, 18:55:07 wysłana przez Musza »
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Wesoły Szatan

  • Gaduła
  • Wiadomości: 107
nie wiedziałem gdzie robione są 1527, skoro tak; zwracam honor

Cytuj
Poza tym, sądząc po ilości zadowolonych użytkowników, sugerowałbym raczej to, że Tobie trafiła się słabsza sztuka, niż, jak powiedziałeś, że wszystkim innym trafiły się lepsze.

możliwe

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
   Loomis jest Koreańczykiem, ciężko zatem będzie Ci trafić na egzemplarz wykonany bez wad, jednak najczęściej są to niedoróbki kosmetyczne. Ma on zdecydowanie masywniejszy gryf, dłuższą o skalę (26,5), większe progi i jest dużo cięższy od RG1527. Na wstępie masz w nim aktywne EMG 707, które brzmią w nim jasno i potężnie, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że mało który badyl zagadał mi lepiej niż Schecter. Przeszkadzało mi w nim kilka rzeczy, przede wszystkim kiepsko trzymał strój, gryf był dość niewygodny, a całość dobijały kosmetyczne pierdołółki.

To ja chyba mam szczęście, bo mój Loomis trzyma strój perfekcyjnie. Ciężar mi nie przeszkadza a profil gryfu uznałbym za naprawdę świetny. Ibanezowskie 7 mi wybitnie nie pasują. Brzmieniowo zaś fakt faktem, Loomis zmiata konkurencję selektywnością i potęgą.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline crushingattack

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
Dobra, to ja coś skrobnę bo mam Loomisa. Niedoróbki kosmetyczne, oj tak - gitara nie dla pedantów, po detale odsyłam do recki bo nie chce mi się tego wszystkiego jeszcze raz przepisywać. Brzmienie - 707 są fajne, ale płaskie strasznie i skompresowane. Do tego brzmią sterylnie i słabo reagują na artykulację w porównaniu z pasywami. Mam teraz 2xHellfire i jest o niebo lepiej. Co do trzymania stroju - moim zdaniem jest bardzo dobrze, po rozciąganiu strun i dobrym założeniu na klucze nie ma się do czego przyczepić. Mam to samo wiosło co Musza, więc może coś magicznego się z tym wiosłem stało po pobycie u g-zs :) Chociaż jeszcze tam trafiła chyba na octobera w międzyczasie.

Na RG1527 nie grałem, na RG1570 tak, ale to nie to samo więc się nie odzywam.

Offline Krzak

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 95
  • Hava Nagila
    • Ape to God
Przeszkadzało mi w nim kilka rzeczy, przede wszystkim kiepsko trzymał strój, gryf był dość niewygodny, a całość dobijały kosmetyczne pierdołółki.

To albo trafiłeś na kiepski egzemplarz, albo ja na świetny, bo z trzymaniem stroju mój Loomis nie miał nigdy problemów.
Podobnie zresztą z gryfem. Kwestia wygody, ale mi się bardzo dobrze gra na moim Schecterze, jak i 6-strunowym Flame EXG.
Co do wykończenia to chyba nie jestem pedantem, bo nie znalazłem nawet jednego szczegółu, który by mi nie podszedł ;).

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Przeszkadzało mi w nim kilka rzeczy, przede wszystkim kiepsko trzymał strój, gryf był dość niewygodny, a całość dobijały kosmetyczne pierdołółki.

To albo trafiłeś na kiepski egzemplarz, albo ja na świetny, bo z trzymaniem stroju mój Loomis nie miał nigdy problemów.
Podobnie zresztą z gryfem. Kwestia wygody, ale mi się bardzo dobrze gra na moim Schecterze, jak i 6-strunowym Flame EXG.
Co do wykończenia to chyba nie jestem pedantem, bo nie znalazłem nawet jednego szczegółu, który by mi nie podszedł ;).

No cóż, mój trzymał średnio (nie było tragedii, po prostu trzymał krócej od ibaneza, który swoją drogą ma blokadę na główce), ale nie miałem go długo i wierzę że to kwestia czasu. Przyleciał do mnie prosto ze stanów, zanim gryf się przyzwyczaił i znalazłem sobie odpowiedni set strun to już wyleciał do Octobera. Co do gryfu to jest on identyczny jak w Hellraiserze poza wykończeniem (mat/gloss), więc kolega powinien już wiedzieć czy mu pasuje czy nie.
« Ostatnia zmiana: 29 Cze, 2010, 16:53:07 wysłana przez Musza »
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Co do trzymania stroju w Loomisie to potwierdzam wypowiedź Muszy. Nie było źle a zwyczajnie średnio. Nie był to element w gitarze, obok wykonczenia, który zachwycał.

Poza tym wiosło jest zajebiste i z chęcią kiedyś wrócę do Loomisa.
007

Offline Cedryk

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 34
    • youtube
Oz niezły ten Ibek RGD 2127, ale chyba niewiele różni się od RG1527Z.

Gryf Schectera mi średnio podchodzi, zapewne kwestia przyzwyczajenia. Niektórzy pisali, że Schectery Loomis'a mają wygodniejsze szyjki. Chociaż wg producenta, profil jest identyczny.

Chyba postawię na japońską precyzję + wymianę przystawek.

A jak jest z jakością wykonania RG1527? Ktoś kiedyś pisał na jakimś forum, że 5 częściowy gryf to pomyłka. Wie ktoś dlaczego? ;)

Offline pele

  • Gaduła
  • Wiadomości: 420
gryf w rg1527 jest zrobiony imo idealnie (wykonanie, nabicie progów, nawet takie pierdoły jak kawałeczek palisandru pod blokadą przy główce. Bo profil to wiadomo - ja powiem że genialny, komuś innemu nie podpasuje). Jak się sprawuje 5-częściowy gryf to nie wiem - w moim jest 3-częściowy i jest bez zarzutu. Z trzymaniem stroju nidgy nie miałem problemów, a tremola swego czasu używałem dosyć intensywnie - bez wpływu na strój (może nie licząc bardzo drobnych korekt).

To że wygodniejszy jest gryf loomisa niż hellraisera, to chyba jest kwestia tego, że ma satynowe wykończenie, ale to niech się ktoś wypowie, kto miał bezpośrednie porównanie.

Ogólnie, jeśli chcesz mieć wiosło bardziej "sportowe", lżejsze i bez napisu "made in korea" (potrafi niektórych mierzić), to bierz ibaneza.

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
A jak jest z jakością wykonania RG1527? Ktoś kiedyś pisał na jakimś forum, że 5 częściowy gryf to pomyłka. Wie ktoś dlaczego? ;)

Bo sam urodził się pomyłką ;), a poważnie to pewnie chodziło o profil gryfu, który zmienił się kiedy zaczęli robić je z 5 kawałków. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie i nie ma loterii jak z Schecterami. Osobiście jednak sprawiłbym sobie używanego RG7620 (np.http://www.allegro.pl/item1093697046_ibanez_rg7620_dimarzio_oryginalny_miekki_futeral.html- choć z tą ceną nie stanowi on żadnej konkurencji dla 1527 Pelego). Ma trwalszy lakier, trochę inny profil gryfu i przede wszystkim LoPro na pokładzie.
« Ostatnia zmiana: 29 Cze, 2010, 21:27:39 wysłana przez Musza »
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
U mnie w 7321 jest 5-częściowy gryf i jeszcze nic się nie stało (A gitarę mam z 3 lata).

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Żeby bardziej zrównoważyć opinie powiem, ze w opcji wyboru tych konkretnie dwóch wioseł nie zastanawiałbym się 5 min i brał Loomisa.
007

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
33 Odpowiedzi
15452 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Maj, 2009, 18:10:46
wysłana przez wuj Bat
32 Odpowiedzi
14685 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Mar, 2010, 11:34:27
wysłana przez Mery
13 Odpowiedzi
4190 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 13 Kwi, 2012, 11:23:38
wysłana przez zietek
0 Odpowiedzi
891 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Paź, 2012, 14:31:04
wysłana przez majkelk
al'a Jeff Loomis

Zaczęty przez Anvil Muzyka

6 Odpowiedzi
4752 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Kwi, 2017, 19:26:58
wysłana przez Anvil