Autor Wątek: Ibanez RG1527Z czy Schecter Jeff Loomis  (Przeczytany 32466 razy)

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Ja również brałbym Loomisa, ale wymieniłbym EMG na Blackoutsy. Wygodniejszy gryf, dłuższa skala i wersja z TOMem bardziej mi odpowiada niż most w RG1527. Z drugiej strony, jeśli już się decydujesz na Ibaneza, to proponuję Ci sprawdzić dział giełda. A jeśli koniecznie nówka, to rozważyłbym rozejrzenie się za którymś z nowszych modeli, jak zaproponowany wcześniej RGD 2127, to też może być fajna opcja.

pozdro

p.s. Temat trochę w stylu "Tele czy LP" :)
« Ostatnia zmiana: 29 Cze, 2010, 21:50:22 wysłana przez mondomg »

Offline oz

  • Pr0
  • Wiadomości: 968
Oz niezły ten Ibek RGD 2127, ale chyba niewiele różni się od RG1527Z.

Gryf Schectera mi średnio podchodzi, zapewne kwestia przyzwyczajenia. Niektórzy pisali, że Schectery Loomis'a mają wygodniejsze szyjki. Chociaż wg producenta, profil jest identyczny.

Chyba postawię na japońską precyzję + wymianę przystawek.

A jak jest z jakością wykonania RG1527? Ktoś kiedyś pisał na jakimś forum, że 5 częściowy gryf to pomyłka. Wie ktoś dlaczego? ;)
Są różnice skala, podobno (zaznaczam podobno) profil gryfu, przystawki. Osobiście namawiam do RGD.
Przez jakiś czas miałem schectera i ibka, i jakbym miał wybrać tylko jedną to musiałbym się zastanowić.   W Twoim wypadku proponuje takie postępowanie myślowe:
1 ograć-nawet gdzieś na sucho sklepie, zobaczyć, która leży w ręku lepiej
2 kwestia ekonomiczna, ibek będzie lepiej wykonany ale trzeba liczyć się z wymianą przystawek, ale futerał jest w cenie; schecter tu trzeba liczyć się z jakimiś niedoróbkami wizualnymi, ale przyzwoity set pickupów jest w cenie.
Osobiście uważam, że obie gitary to dobry wybór i jest to problem w stylu czy wolę pomidorową czy rosół.
« Ostatnia zmiana: 29 Cze, 2010, 22:20:21 wysłana przez oz »

Offline lokibalboa

  • Pr0
  • Wiadomości: 947
1527 to było najgorsze wiosło w moim dotychczasowym gitarowym życiu. Brzmienie na poziomie stockowego EXG-7 kilka tysi tańszego...miałem w nim Pietruchowy set dimarzio.......no i była kupa, sprzedąłem po miesiącu od kupna czy po dwóch-dodatkowo floyd był dojebany jak locha i po 5 squeelach czuć było że już nie stroi. No i dodatkowo gryf bolt-on......get a life....za to siano wkrecane ? :facepalm:

Loomisa ograłem moze 30 minut......fajny badyl lecz w sumie nic nie mogę więcej powiedzieć, na pewno wolałbym w tym kierunku zaryzykować pieniądze niżeli ibaneza. Leczą mnie natomiast komentarze ze schecter to korea-z takim podejściem to można sobie tylko lutnicze wiosła robić wybierając dokładnie drzewa w lesie które będziemy chcieli wyciąć. LTD, Schecter, Ibanez to wszystko jest składane gdzieś za psi grosz....sęk w tym że za nie które wiosła, jak powiedział mój znajomy lutnik "dostają większy przydział ryżu" i te gitary można brać w ciemno. Poza tym handcrafted nie oznacza made in wiec szansa spierdolenia wiosła od strony brzmieniowej jest nikła. Cały świat jest chiński trzeba do tego przywyknąć. iSP Decimator też jest robiony w chinach a to jedna z najlepszych bramek na świecie -(potwierdzam jako szczęśliwy właściciel)
« Ostatnia zmiana: 29 Cze, 2010, 23:18:49 wysłana przez lokibalboa »

Offline Cedryk

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 34
    • youtube
Obdzwoniłem największe sklepy centralnej Polski, niestety te sprzęty dostępne są tylko na zamówienie, zatem ogranie którejkolwiek graniczy z cudem. Z chęcią obczaiłbym tego Loomis'a i tego Ibka., bo w sumie to powinno być punktem wyjścia to rozważań i ew. zakupu.

Owszem, można trafić na niezłego koreańca, ale i na spartolonego japońca...

Offline Krzak

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 95
  • Hava Nagila
    • Ape to God
Jeśli miałbyś ochotę się ruszyć do Lublina to mogę zaproponować ogranie Schectera. Choć w stolicy też pewnie ktoś czymś takim dysponuje.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Dokładnie. To są dość popularne sprzęty na forum. Spróbuj uderzyć do Wyska (on zdaje się ma 1527 oraz HR C7) oraz do Tadea, Dżony też ma 1527 z tego co pamiętam (albo może 7620 -.^).
Loomis w warszawie chyba jest w RnRze, tak mi się przynajmniej wydaje, że został jeden (z podpisem) po klinikach Jeffa.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
No i dodatkowo gryf bolt-on......get a life....za to siano wkrecane ? :facepalm:
Że tak sprowokuję - w moim MM też jest wkręcany. Przepłaciłem?

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Nie. Przegrałeś życie! ;)
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.

Offline johnny_ibz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 142
Dżony też ma 1527 z tego co pamiętam (albo może 7620 -.^).

jeśli mowa o mnie to ja nic nie mam aktualnie :D ale już niedługo....   8)
Brawdziwi dwardziele używają dylgo dwardyg zbółgłozeg

http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9126411 <- warto zerknąć :)

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Miał!
I sprzedał cichcem!
(czyt. mnie nie informując - foch)

Mondo - też trafna uwaga. Oddaj Radkowi MM, ukradnij mu LP i zostań prawdziwym gitarzystą. Nie widzę dla Ciebie innej drogi. :-*
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Amok

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 66
W Warszawskim r'n'r jak byłem dzień po sonispherze jedyną siódemką jaką mięli był RGA7, także Loomisa brak..

Offline Cedryk

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 34
    • youtube
Wyszukałem kilka ofert, generalnie można nowego Ibka RG1527Z wyhaczyć za ok. 3400 lub RGD2127Z za 4300 złociszy. Opłaca się dokładać?

Krzak dzięki, gdyby nie te 200KM, bym skorzystał.  :)
« Ostatnia zmiana: 30 Cze, 2010, 16:00:03 wysłana przez Cedryk »

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Krzak dzięki, gdyby nie te 200KM, bym skorzystał.  :)
Z Warszawy do Lublina 170km, 13,50zł za bilet PKSem w jedną stronę. Nie wiem jak z Włocławka, ale odległość podobna.

Offline lokibalboa

  • Pr0
  • Wiadomości: 947
No i dodatkowo gryf bolt-on......get a life....za to siano wkrecane ? :facepalm:
Że tak sprowokuję - w moim MM też jest wkręcany. Przepłaciłem?

Nie chce roztrząsać tematu czy bolt on jest lipą ale dotychczasowe moje doświadczenia z bolt-onami są takie że intensywne ruszanie gitarą powoduje rozstrojenie wiosła (wpływ na strojenie-może tak lepiej się wyraże), krótszy sustain + mniej porządanego w moim przypadku mięska-patrz ten właśnie ibek......gdyby był zajebisty to bym go sobie zostawił a był kupą gówna...może trafiłem na mega tragiczny egzemplarz? nie wiem....bardzo prawdopodobne patrzac ile jest zadowolonych użytkowników....mia łem okres że strasznie sie nim jarałem-zwłaszcza że był wygodny i idealnie nadawał się do szybkiego grania, jednakże czar minął gdy miałem okazję pograć na nergalowym gibsonie z wklejanym gryfem..Wiem tylko że to była pierwsza i ostatnia gitara ibaneza w moim życiu i ostatnia z wkręcanym gryfem- gryf wkręcany w moim Flamie to już w ogóle woła o pomstę do nieba...wystrczy ze podniose gitare ręką w góre trzymając za gryf i od razu zmienia strój  :facepalm: no ale to zapasówka.

EDIT: Dodam jeszcze że w przypadku zajebistych gitar pokroju MM różnica między wklejanym a wkręcanym jest iście techniczna - i wtedy wkręcany gryf ma swoje plusy-zwłaszcza przy naprawach czy tego typu badziewiu. Takie są moje przypuszczenia...po zatym pomyślmy na chłopski rozum.....co lepiej będzie wibrować....korpus z gryfem jako jedna integralna całość czy korpus połaczony śrubami z gryfem? Jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi.
« Ostatnia zmiana: 30 Cze, 2010, 20:59:39 wysłana przez lokibalboa »

Offline Krzak

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 95
  • Hava Nagila
    • Ape to God
A stopem jeszcze taniej ;). Jak by nie było przed ostatecznym wyborem polecam byś postarał się obie dorwać w swoje ręce.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
@Krzak

+1 ;)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
EDIT: Dodam jeszcze że w przypadku zajebistych gitar pokroju MM różnica między wklejanym a wkręcanym jest iście techniczna - i wtedy wkręcany gryf ma swoje plusy-zwłaszcza przy naprawach czy tego typu badziewiu. Takie są moje przypuszczenia...po zatym pomyślmy na chłopski rozum.....co lepiej będzie wibrować....korpus z gryfem jako jedna integralna całość czy korpus połaczony śrubami z gryfem? Jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi.

Czy ja wiem? Czy między japońskim ibkiem a MM jest aż taka przepaść?
Poza tym - Wróblu, wychodzi na to, że masz kolejny mit do obalenia.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
poza tym pomyślmy na chłopski rozum.....co lepiej będzie wibrować....korpus z gryfem jako jedna integralna całość czy korpus połaczony śrubami z gryfem? Jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi.
Na mój rozum śruby - przenoszą drgania lepiej niż klej i stykają się z drewnem większą powierzchnią. :P
Nie jest to takie oczywiste. :)

A tak na serio sądzę że duża większość ludzi przypisuje pewne zjawiska niewłaściwym czynnikom. Dlaczego? Otóż mało kto miał do czynienia z tymi czynnikami odizolowanymi od reszty.

Offline crushingattack

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
Jakbyś chciał ograć Loomisa w Wawie to służę (pickupy zmienione i stały most), z tym że nie dysponuje salką więc to już zależy od innych forumowiczów czy by byli uprzejmi na tyle żeby przygarnąć nas na chwilę. Chyba że opcja ogranie w sklepie, no ale to się nawet nie rozkręcisz.. Z tym że na dniach wyjeżdżam, więc najprawdopodobniej dopiero gdzieś za 2 tygodnie dałoby się coś takiego zrobić. Pozdro

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 776
(pickupy zmienione)

a na jakie i dlaczego?
Paczki z głów!

Offline crushingattack

  • Gaduła
  • Wiadomości: 280
Zmieniłem na 2xHellfire. Początkowo byłem niezadowolony, jednak na 707 przegrałem trochę czasu i się do nich przyzwyczaiłem. Teraz zmiany nie żałuję, mam pasywy w obudowach 707, wiosło gra dużo bardziej dynamicznie, nie jest tak skompresowane i reaguje dużo lepiej na artykulację. Sweepy gra się dużo ciężej niż na EMG, dźwięk się tak nie leje, nie jest tak równy. Ogólnie z tego co zauważyłem to HF dużo więcej wymagają od gitarzysty.

Hellfire i 707 to są zajebiste pickupy, który lepszy to już kwestia gustu.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Zaraz skonstruujemy równanie na to ilu gitarzysta może mieć znajomych albo nawet przyjaciół...
(na zasadzie: vht(fryette) = 0; do tego modyfikator z przetwornika za EMG = +1; za grube palce i tłusty brzuch = +0,5; za szwedzkie korzenie = +0,666 znajomego; do tego jeśli gramy black metal, za każdych 2 wrogów możemy dobrać sobie 0,12 przyjaciela. :D ;))
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Cedryk

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 34
    • youtube
Po długich kalkulacjach tudzież testch wybór padł na ibaneza rgd2127z. Dzięki za sugestie :) Wkrótce skrobnę recke.

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Cytuj
Czy między japońskim ibkiem a MM jest aż taka przepaść?
Trochę tak. No, chyba, że ktoś lubi chujowe gitary, wtedy nie.

Cytuj
korpus z gryfem jako jedna integralna całość

No - są takie gitary, dostępne już od chyba $6K. Z gryfem wklejanym (NTB) są tańsze. Powiem Wam tak: mam teraz ze czternaście gitar. Mają gryfy wklejane, przykręcane, spawane, wtapiane, integralne, kątowe, modelowane, selekcjonowane, mam też Ibaneza. I z moich bogatych, nikomu niepotrzebnych doświadczeń wynika, że jest to absolutnie jeden chuj, bo i tak najlepiej gra mi Les Paul. Czy jest to zasługą gryfu, kształtu, pikapów, moich osobistych upodobań, klonu, mahoniu, poliuretanu, strun, menzury - tego za chuja nie wiem, bo się jeszcze słabo znam.

Wiem jednak, że moi osobiści bohaterowie nagrali od chuja płyt na jednej wielkiej pomyłce, czyli stracie. Wynika z tego, że można, tylko trzeba umić.

Dzisiaj Was lubię,

pozdro

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 776
No - są takie gitary, dostępne już od chyba $6K. Z gryfem wklejanym (NTB) są tańsze. Powiem Wam tak: mam teraz ze czternaście gitar. Mają gryfy wklejane, przykręcane, spawane, wtapiane, integralne, kątowe, modelowane, selekcjonowane, mam też Ibaneza. I z moich bogatych, nikomu niepotrzebnych doświadczeń wynika, że jest to absolutnie jeden chuj, bo i tak najlepiej gra mi Les Paul. Czy jest to zasługą gryfu, kształtu, pikapów, moich osobistych upodobań, klonu, mahoniu, poliuretanu, strun, menzury - tego za chuja nie wiem, bo się jeszcze słabo znam.

Osobiście przeżyłem w zeszłym tygodniu zaskoczenie brzmieniowe mojego życia, bo miałem w łapie gitarę, która TOTALNIE odstawała brzmieniem od tego, co do tej pory w ciężkiej muzie słyszałem (żeby być dokładnym). Sytuacja, w której (nie wiem, czy tego już nie pisałem) wszyscy stoją z głupimi uśmiechami na gębie, a z innych salek prób przychodzą ludzie zobaczyć, co tak napierdala... I zastosowane same proste i oczywiste patenty w konstrukcji. Chyba chodzi o ich kombinację, bo kombinacje LTD i Gibola są, jakby to powiedzieć - klasę niżej!

Najlepsze: chyba Wujek ją posiądzie! ;)

Cytuj
Dzisiaj Was lubię,

I tak oto drogą dedukcji możemy stworzyć "mapę czasową" Twojego życia erotycznego! :D
Paczki z głów!

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
33 Odpowiedzi
15947 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Maj, 2009, 18:10:46
wysłana przez wuj Bat
32 Odpowiedzi
15100 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Mar, 2010, 11:34:27
wysłana przez Mery
13 Odpowiedzi
4257 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 13 Kwi, 2012, 11:23:38
wysłana przez zietek
0 Odpowiedzi
905 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Paź, 2012, 14:31:04
wysłana przez majkelk
al'a Jeff Loomis

Zaczęty przez Anvil Muzyka

6 Odpowiedzi
4856 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Kwi, 2017, 19:26:58
wysłana przez Anvil