Autor Wątek: Odi Profanum Vulgus-Czyli najgorsza rzecz, jaką zrobiłeś swojej gitarze!  (Przeczytany 22248 razy)

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
Chillout ludzie. Powinna istnieć specjalna ranga dla ludzi którzy dopierdalają się dla sportu jak Budzan powyżej. Swoją drogą nie mogę się na tego strata napatrzeć, chyba go sobie walnę na tapetę.

Frantic. Serio fajnie jest usłyszeć że coś jest ok, czasem mam wrażenie że niektórzy użytkownicy, gdyby mogli to zajebaliby mnie tym Stratem, naszczali na rozbitą głowę i dopiero wtedy poczuliby się dobrze. Nie jest miło zepsuć wiosło z Kastom Szopy, za które zapłaciło się niemałe pieniądze, potem płacić kolejne za naprawę. Założyłam topic po to żeby się podzielić doświadczeniami, może komuś uratuje to główkę ??
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
ci nawołujący do wyluzowania też powinni troszkę popuścić gumy w majciochach, moim zdaniem ;)

troszkę to może cyniczne, ale za 1400zł też byłbym pozytywnie nastawiony do szarego klienta :D
do widzenia.

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
ci nawołujący do wyluzowania też powinni troszkę popuścić gumy w majciochach, moim zdaniem ;)

troszkę to może cyniczne, ale za 1400zł też byłbym pozytywnie nastawiony do szarego klienta :D

Stary jeśli wydaje Ci się że wystarczy machnąć ogonem i już naprawione to jesteś w błędzie, zdajesz sobie sprawę że łatwiej byłoby wystrugać cały gryf od podstaw? To 3 pełne dni pracy, jeśli grasz na gitarze za 1000 PLN nie naprawiasz jej za 1400 PLN, jeśli zależy Ci na Twoim instrumencie i jesteś z nim emocjonalnie związany, a ktoś rzuca wszystko i zapierdala przy twojej główce bo płaczesz w słuchawkę, to chyba należy się coś więcej niż "sorry, może to trochę cyniczne"
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
znaczy łatwiej zrobić cały gryf niż zwęzić główkę i nakleić top? może ja mam jakieś inne wyobrażenie pracy lutniczej. ;) tym bardziej że w temacie o ułamanej główce była mowa o 300zł za jej sklejenie i wykończenie. wiadomo, że to inna robota jest, no ale prawie 5cio krotnie większa cena... no cóż. chciałbym kiedyś zarabiać 1400zł w 3 dni. ;)

żeby nie było, nie naśmiewam się z Ciebie ani nic z tych rzeczy, bo dobrze wiem, że to nic przyjemnego rozpieprzyć sobie wiesło - wyrwałem kiedyś mostek tremolo z kawałkiem dechy z mojego pseudo-strata, bo za mocno majtnąłem wajchą, a do tego miałem wówczas set Zakka 10-60 w standard E (to tak żeby przez chwilę na temat było). ;) tak czy owak bardzo prosiłbym w swoim, i pewnie nie tylko, imieniu o nie braniu wszystkiego tak osobiście. wyrażam tylko swoje zdanie, a o to chyba chodzi na tym forum :)
do widzenia.

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
znaczy łatwiej zrobić cały gryf niż zwęzić główkę i nakleić top? może ja mam jakieś inne wyobrażenie pracy lutniczej. ;) tym bardziej że w temacie o ułamanej główce była mowa o 300zł za jej sklejenie i wykończenie. wiadomo, że to inna robota jest, no ale prawie 5cio krotnie większa cena... no cóż. chciałbym kiedyś zarabiać 1400zł w 3 dni. ;)

żeby nie było, nie naśmiewam się z Ciebie ani nic z tych rzeczy, bo dobrze wiem, że to nic przyjemnego rozpieprzyć sobie wiesło - wyrwałem kiedyś mostek tremolo z kawałkiem dechy z mojego pseudo-strata, bo za mocno majtnąłem wajchą, a do tego miałem wówczas set Zakka 10-60 w standard E (to tak żeby przez chwilę na temat było). ;) tak czy owak bardzo prosiłbym w swoim, i pewnie nie tylko, imieniu o nie braniu wszystkiego tak osobiście. wyrażam tylko swoje zdanie, a o to chyba chodzi na tym forum :)

Tak, o to chodzi na tym forum, możesz zarabiać 1400 PLN w 3 dni, skończ uczelnie lutniczą w Cremonie i Londynie, zdobądź fakultet z fizyki, psychologi, zdobądź wiedzę z biologii roślin, popracuj 30 lat na markę np. "wybielacz guitars" i kasuj ile wlezie, chętnie zapłaciłabym te pieniądze Tobie, jeśli zrobiłbyś to tak samo dobrze i potraktował mnie z taką samą atencją, całkiem serio, zapłaciłam za wielopłaszczyznową wiedzę lutniczą, za lata praktyki i dbałość o każdy nawet najdrobniejszy detal.
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline el-biczel

  • Pr0
  • Wiadomości: 825
  • Zawsze chciałem neutrinem być...
Junia, się pogubiłem trochę, to masz nowy gryf wstawiony, czy załataną główkę z nowym topem? Pytam się bo klejenia na zdjęciach nie widzę. :)

W każdym bądz razie praca wykonana zawodowo, a cena mnie najzupełniej nie dziwi. Byłem u Nexusa w warsztacie, dzięki Juni zresztą, i to jest pełen profesjonalizm i najwyższa kultura pracy.
Jeśli będę kiedyś jeszcze robił lutniczą gitarę to tylko u niego, na dodatek mam "2 kroki" od domu :)

Offline Budzan

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 084
Junia, sorry, ale mnie pierdoli czy uczył się w Londynie czy w Piździsku wielkim, czy miał fakulter z fizyki, czy może z języka polskiego, albo religii, biologi roślin, a już zdecydownie pierdoli mnie fakt posiadania faktultetu z psychologii, ktory w budowie gitar to nie wiem co ma do rzeczy? Chyba jedynie fakt posiadania umiejętności wmówienia Ci że jest tak a nie inaczej i skasowania za to fury kasy. Jak ma takie doświadczenie to spoko, ale nie rozumiem czemu ma się to przekładać na ceny gitar? Dla mnie to totalnie bezsensu. Jeśli robi dobre gitary to spoko, ale do mnie nie trafia gadka, że płacę za jego wiedzę z fizyki bo zamawiając wiosło nie jadę uczyć się fizyki a zamówić wiosło. Owszem taka wiedza może mieć spore znaczenie przy jakiś udziwnionych konkstrukcjach, ale wybacz, Twój strat wygląda dla mnie tak samo jak każdy inny,a przynajmniej na fotkach jakie zamieściłaś, jedyne czym się rózni od reszty to piękną główką. Korpus wygląda jak w 100 innych gitar które widziałem i w milardzie kredensów.

Chciałbym kiedyś móc ograć Twoje wiosło, czy inne za 2,5K euro i zobaczyć co w nim jest takiego zajebistego. Naprawde, niestety moje doswiadczenie z gitarami poki co, fakt faktem moze nie nasycone wioslami lutniczymi, ale za to innymi z wysokiej półki sprzętowej, uswiadamia mnie że 90% gitar ma ceny mocno przesadzone. I jeżeli w cenie Twojego wiosła zawiera się również cena za jego wykształcenie i markę (czytaj, płacenie za napis, tak jak to się mądrze opisuje o gibsonach np) to sorry, ale podejrzewam, że Twoje wiosło również nie jest wart ceny jaką za nie zapłaciłaś. Rozumiem drewno (chociaż, też chciałbym móc zauważyć różnice między 100 letnim drewnem a 2 letnim drewnem w gitarze elektrycznej, mowa o dobrze rozegranych ) rozumiem robocizna (robocizna, a nie wiedza z zakresu psychologii roślin i biologii fizyki). Ale i tak nie widzę w tym wartości 2,5K eurasów. Wiadomo, coś jest warte tyle i le za to ktoś zapłaci, no ale bez przesady.

Ps. o ile moje poprzednia wiadomość w tym temacie była napisana pół żartem pół serio ta jest napisana całkowicie poważnie. I nie mam nic do Juni, równie dobrze mogła by być to gitara mojej matki i cenę skomentował bym tak samo. (chociaż mam nadzieję, że znalazła by jakieś lepsze uzasadnienie wypierdolenia takiej fury kasy).
Gorąco pozdrawiam i dziękuję za wytrwałość

edit: zeby nie było. dzisiaj schylając się po kostkę leżącą na podłodze zajebałem gitarą w kaloryfer. mam lekkie wgniecenie. pierwsze tego typu sprawy bola najbardziej.
« Ostatnia zmiana: 07 Kwi, 2010, 23:57:45 wysłana przez Budzan »

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
Junia, się pogubiłem trochę, to masz nowy gryf wstawiony, czy załataną główkę z nowym topem? Pytam się bo klejenia na zdjęciach nie widzę. :)

W każdym bądz razie praca wykonana zawodowo, a cena mnie najzupełniej nie dziwi. Byłem u Nexusa w warsztacie, dzięki Juni zresztą, i to jest pełen profesjonalizm i najwyższa kultura pracy.
Jeśli będę kiedyś jeszcze robił lutniczą gitarę to tylko u niego, na dodatek mam "2 kroki" od domu :)

fornir mi tylko zrobił z przodu i z tyłu, ale zrobił to tak że nawet włókna są spasowane, tył jest w macie wylakierowany a przód klarem, to jest bardzo czasochłonne i trudne żeby zrobić to przejście płynnie, nie widać przejścia nakładki w podstrunnice nawet prze mikroskop, napracował się jak głupi przy tym, dlatego zamieściłam te wszystkie zdjęcia. 2 miesiące temu odebrałam bass, zrobił go tak, że klapa opada...Gość jest wart każdej wydanej złotówki, to jet moje stanowisko, koniec tematu, chłopaki opowiadajcie co zrobiliście swoim gitkom.
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
może się mylę, ale wyczuwam lekką nutę rozdrażnienia i ironii w tym co piszesz, Juniu. do tego zupełnie niepotrzebną, bo napomknięcie o płacy było tylko luźną myślą jaka mnie naszła po krótkich kalkulacjach. ;) peace & love, też cholernie zazdroszczę Ci wiesełka, bo mię ciśnie na strata - tylko Ijemdżi piździet i jakieś ładne overwoundedy wstawić :)
do widzenia.

Offline Frantic

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Raczej też byś był rozdrażniony gdyby ktoś Ci wmawiał, że gitara na którą wyłożyłeś grubą kasę nie jest jej warta :P

Offline fireboy

  • Pr0
  • Wiadomości: 542
    • Toughest Firefighter Alive
To już ostatnie zdjęcia z naprawy, dziś gitara zostaje uzbrojona w klucze i jutro wędruje do mamusi...
A już myślałem, że klucze sama założysz i zobaczymy z tego jakąś fotorelację :)

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
może się mylę, ale wyczuwam lekką nutę rozdrażnienia i ironii w tym co piszesz, Juniu. do tego zupełnie niepotrzebną, bo napomknięcie o płacy było tylko luźną myślą jaka mnie naszła po krótkich kalkulacjach. ;) peace & love, też cholernie zazdroszczę Ci wiesełka, bo mię ciśnie na strata - tylko Ijemdżi piździet i jakieś ładne overwoundedy wstawić :)

Dlaczego nie EMG? Źle brzmią?
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline el-biczel

  • Pr0
  • Wiadomości: 825
  • Zawsze chciałem neutrinem być...
Pewnie zabrzmię jak chuj, tym co teraz napiszę, ale Nexus musi utrzymać się po Warszawskich kosztach życia, a ile gitar jesteś w stanie zrobić miesięcznie jeśli mają być one na najwyższym poziomie?? Dwie, trzy? Po za tym zamówienia też nie spływają ciągle. Dochód brutto na poziome 20-30 tysięcy złotych, jak się od tego odejmie podatki to wcale nie jest tak dużo, żeby utrzymać rodzinę w dobrym standardzie.

Lutnik to nie organizacja charytatywna, komuna dawno już się skończyła. :D

Junia, no to jestem pełen podziwu!! Totalny odjazd! Nieżałuj wydanej kasy, bo jak ktoś nie będzie wiedział to się nie zorientuje, że gitara była klejona. :) Dawniej też chciałem mieć takie wykończnie lakier + olej, ale usłyszałem, że się nie da. :) W sumie lepiej tak usłyszeć, niż mieć później źle zrobione, ale tym większy szacunek dla pracy p. Jacka.

Żeby nie robić totalnego off-topicu: W swojej pierwszej gitarze elektrycznej odkręcały mi się potencjometry. Miałem ją może 2-3 miesiące, gdy chciałem jeden z nich dokręcić i pięknie kluczem pojechałem po ultra czarnym lakierze Ibaneza... W okól gałki mam białą obwódkę głębokości kilku milimetrów teraz. Fotki wrzucę jutro :)
« Ostatnia zmiana: 08 Kwi, 2010, 00:06:32 wysłana przez el-biczel »

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
Raczej też byś był rozdrażniony gdyby ktoś Ci wmawiał, że gitara na którą wyłożyłeś grubą kasę nie jest jej warta :P
żebym jeszcze coś komuś wmawiał

Dlaczego nie EMG? Źle brzmią?
tak ;) singli nie ogrywałem, ale dwie gity ze średniej półki na 81 i 85 miałem w łapach i brzmieniowo mi nie podeszły ani trochu. nie mój styl :)
do widzenia.

Offline Frantic

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
81 i 85 to imo tylko do metalu. Ogólnie EMG do gitary przeznaczonej do czystszych brzmień to klapa.

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Cytuj
EMG do gitary przeznaczonej do czystszych brzmień to klapa

Ta, jasne - powiedz to Lukatherowi, albo Gilmourowi.

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
Przetworniki aktywne nie różnią się prawie niczym od pasywnych, mają taką samą budowę, jedyne co je odróżnia to mały pierdolnik na wyjściu, który jest zasilany baterią 9V i który ma na celu czyścić sygnał, nic więcej, i nie próbujcie się nawet spierać, bo tłumaczył mi to łopatologicznie Paweł Janik, elektronik który zbudował system Piezo dla Nexus'a i aktywne przetworniki, do serii Nexus Jazz Bass.
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Ja się jednak pospieram Junia, aktywne pikapy brzmią DIAMETRALNIE inaczej, a ich zastosowanie w danym gatunku, to tylko kwestia gustu.

EDIT:

No tak, w zacietrzewieniu nie skumałem, że piszesz o budowie. No, tak, tam jest chytry mały preampik i tyle. Chociaż nie! Metallica ma EMG zrobione ze skał księżycowych! Tak mi kiedyś jeden kolo wkręcał, przysięgam:)
« Ostatnia zmiana: 08 Kwi, 2010, 00:31:05 wysłana przez wrobelsparrow »

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
Ja się jednak pospieram Junia, aktywne pikapy brzmią DIAMETRALNIE inaczej, a ich zastosowanie w danym gatunku, to tylko kwestia gustu.

Co to znaczy diametralnie inaczej? 81 można porównać do Seymour Duncan Invader, 85 można porównać do SH-2 Jazz, ja dla świętego spokoju mogę przyznać rację, ale będziesz powielał fałszywy pogląd ;) Diametralnie inaczej? Pickup ma określoną ilość dołu, góry i środka, z EMG sprawy mają się dokładnie tak samo, chodzi tylko o to że aktywne pickup'y są pozbawione brumów, po prostu panuje cisza, nic nie syczy, nie brumi i to cała opowieść.
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Chuja tam nie syczy. Czasami jadą aż miło. Mam wrażenie, że produkują mniej alikwotów, być może przez fakt odfiltrowywania brudów. Junia, z 8 lat grałem na EMG, mam teraz dla porównania Bartolini, Dimarzio, Seymoury w kilku wersjach, Gibsony, Fendery - co nieco kojarzę.

Offline Frantick

  • Gaduła
  • Wiadomości: 131
... jedyne co je odróżnia to mały pierdolnik na wyjściu, który jest zasilany baterią 9V i który ma na celu czyścić sygnał, nic więcej...
To i ja moze cos od siebie dozuce
ten "maly pierdolnik" nie ma na celu czyscic sygnalu a wzmacniac go bo aktywny pickup jest zbudowany tak ze ma mniejsza ilosc zwoi na karkasie co zatym idze sygnal wyjsciowy jest nizszy niz w "normalnych" pickupach.
a roznica miedzy aktywami a pasywami taka ze aktywy latwiej wysterowuja wejscia przedwzmacniacza w ampie IMHO

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 879
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Dodatkowo układ aktywny zmiejsza impedancję wyjściową pickupa, wyniku czego nawet jeśli podepnie się gitarę do pieca długim gównianym kablem, będzie mniej podatna na cięcie pasma przez ów kabel.
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
Pewnie zabrzmię jak chuj, tym co teraz napiszę, ale Nexus musi utrzymać się po Warszawskich kosztach życia, a ile gitar jesteś w stanie zrobić miesięcznie jeśli mają być one na najwyższym poziomie?? Dwie, trzy? Po za tym zamówienia też nie spływają ciągle. Dochód brutto na poziome 20-30 tysięcy złotych, jak się od tego odejmie podatki to wcale nie jest tak dużo, żeby utrzymać rodzinę w dobrym standardzie.

Lutnik to nie organizacja charytatywna, komuna dawno już się skończyła. :D

Junia, no to jestem pełen podziwu!! Totalny odjazd! Nieżałuj wydanej kasy, bo jak ktoś nie będzie wiedział to się nie zorientuje, że gitara była klejona. :) Dawniej też chciałem mieć takie wykończnie lakier + olej, ale usłyszałem, że się nie da. :) W sumie lepiej tak usłyszeć, niż mieć później źle zrobione, ale tym większy szacunek dla pracy p. Jacka.

Żeby nie robić totalnego off-topicu: W swojej pierwszej gitarze elektrycznej odkręcały mi się potencjometry. Miałem ją może 2-3 miesiące, gdy chciałem jeden z nich dokręcić i pięknie kluczem pojechałem po ultra czarnym lakierze Ibaneza... W okól gałki mam białą obwódkę głębokości kilku milimetrów teraz. Fotki wrzucę jutro :)

Szacunek ;)


Parafrazując Budzana, Miałam kiedyś Mansfeld'a, robionego osobiście przez Pana Mansfeld'a, na moje specjalne zamówienie u Pana Mansfeld'a ;) . Wtedy to był szał, w każdym razie gitara wyleciała mi z paska, jak pierdolnęła o kafelki, to 2 z kluczy zadyndały tylko ma strunach. Gitarę zawiozłam do pewnego "lutnika" w Opolu, nazwiska nie wymienię z oczywistych powodów, za naprawę zapłaciłam dużo pieniędzy. Nienawidziłam tej gitary!! Ilekroć patrzyłam na główkę, nakręcałam się nerwowo, tak że odechciewało mi się momentalnie grać, sama kropelką i papiakami zrobiłabym to lepiej.

Wyobraź sobie że kupujesz sobie wymarzone Audi A6, wjeżdżasz do garażu i przerysowałeś sobie cały bok, naprawa z lakierowaniem to 8.000 PLN ... muszę dodawać coś więcej ??
« Ostatnia zmiana: 08 Kwi, 2010, 09:41:52 wysłana przez Junia »
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
To ja tylko nadmienię, że jak zobaczę jeszcze jeden koment nt. EMG w stracie?! to wypierdolę grzecznie cały, jakże miły wątek do kosza.

Offline Junia

  • Gaduła
  • Wiadomości: 134
Oj to się nie wypowiem... ale może i dobrze ;)

A odnosząc się do ceny - rozumiem argumenty i jednych i drugich. Bo z jednej strony 1400zł za załatanie dziury i doklejenie 2 kawałków forniru (bo czym innym była ta naprawa) to - przepraszam wszystkich zainteresowanych - zdrowe przegięcie. Nawet jeśli jest zrobione tak estetycznie.
Ale z drugiej - wiadomo, mamy do czynienia z mistrzem w swoim fachu, który albo robi wszystko na 110% (albo i 115) albo wcale. I oddawanie takiej gitary komuś innemu żeby oszczędzić kilka setek byłoby co najmniej dziwne.

A w/w przykład Audi zastanowił mnie o tyle, że niby sytuacja jest jasna, ale... AudiA6 nowe to ok. 150-180tysiaków. Jak jesteśmy prezesem spółki z udziałem skarbu państwa (albo podobnej ;) ) i zarabiamy taką kwotę w kilka miesięcy (albo i nie) to 8000 (plusminus ok. 5% wartości auta) jakie wyłożylibyśmy na naprawę to żaden problem. Ot, synek sobie nie kupi skuterka w tym miesiącu.
Ale w sytuacji kiedy odkładaliśmy na to auto 5 lat a będziemy go spłacać następne 10, oszczędzając na wszystkim na czym się da (i nie da), to z powodu tych 8000 można sobie strzelić... Zwłaszcza że wydamy je NA POPRAWĘ WYGLĄDU AUTA, a nie rzeczywistą naprawę. Chyba że faktycznie mamy na myśli rów w boku że można włożyć pół ręki, ale jeżeli chodzi tylko o odrapany lakier, to jest kwestia tylko i wyłącznie estetyczna.

Niby to samo A6 i te same 8000, ale sytuacja jakby różna. Więc posobnie można myśleć o tych 1400zł (ok. 350ojro) - z jednej to gruba przesada jak za taką robotę (przynajmniej dla mnie), ale z drugiej - gitara kosztowała 2500ojro i robił ją ten sam p. Kobylski, więc rozwiązanie raczej nie mogło być inne.

PS. Gdybym tak zrobił swojej gitarze (wartości ok. 1400zł a nie euro) to bym się pokroił chyba... :o

... i to jest wyważona, merytoryczna wypowiedź, żadnego opluwania, po prostu wypowiedziałeś się chłopie rzeczowo, jaki jest Twój punkt widzenia i dla mnie to jest bezcenne... Szacunek! Ale nie opowiedziałeś o krzywdach, które wyrządziłeś swoim gitarom??
Miłość, którą wstrzymujesz, jest bólem który nosisz...