Spoiler Zszokowało minie ostatnio jak światek gitarowy zaczną traktować sprzęt. Nie jak instrumenty, wzmacniacze (do czego były stworzone) tylko jak jakieś dobra inwestycyjne. Co raz więcej pytań na grupach o to ile to jest warte i czy potem na tym zarobię. I to nie chodzi o Gibsony, Mesabugi, oldschoolowe Marszałki tylko nawet jakiś crap z dorobioną teorią. Ceny świrują ale... Pomijam handlarzyny bo taką sobie obrali metodę zarobku (Hjubert czy inny Ampbroken skupują za grosze i wystawiają po cenach z reverb.com ale oni płacą Vat, składki ZUS FUZ itp. chyba?) ale normalne szaraczki zaczynają też uprawiać ten proceder. Już nie sprzedaję się gratów taniej albo przynajmniej za tyle samo co kupiło tylko cyk magiczne +20%,+30% (żeby tylko). Chyba jakieś pokolenie biznesowych japiszonów dorwało się do tej niszy czy co? Wychodzi na to, że lepiej kupić nówkę niż używkę. Właściwie tak, sam sobie wyjaśniłeś sobie to zjawisko
Banda cwaniaków wyczaiła niszę, gdzie inna banda łosiów kupi coś od nich za 130% ceny nowej ,,bo teraz się już takich nie robi" ,,bo to limited do 5000 szt edycja" ,,bo dotknął tego Bogdan Grad". Instrumentów i wzmacniaczy nie traktuje się jako sprzętu, który ma cieszyć tylko jak lokatę kapitału. Oczywiście, ktoś zaraz powie, że to dlatego, że na lokacie straci się więcej niż na Schecterze z 2015 ,,bo inflacja". Ale wszyscy wiemy, że to gówno prawda.
Za to zjawisko jednak odpowiadają po prostu handlarze. HR, Ampbroker czy inni kolesie, co na olx teraz działają jako ,,firma" ew jeszcze większe cwaniaki, co polują na okazje, żeby sobie zarobić/dorobić (jest parę takich kont na olx). Z drugiej strony strach teraz robić komuś deala albo iść na rękę, bo zaraz wróci na grupy z ceną +1k PLN. Albo kupi handlarz i będziesz czuł się jak frajer. Na niekorzyść działa również dostępność i cena nowych instrumentów, która często idzie z marnym QC. Inflacja również - ale to jest po prostu wymówka, żeby przypierdolić swojemu EC1000 kolejnego tysiaka ,,BO KOREA JAKOŚĆ". Każdy zobaczył też jak relatywnie łatwo sobie zarobić na takich gratach, kupić w PL taniej od kogoś bez wiedzy i pchać na Reverb za trzykrotność.
Spekulanci i YTberzy to też inna para kaloszy. Doskonałym przykładem są Gibsony i Trogly. Gość może i ma wiedzę, ale pierdolenie ,,co ile jest warte i dlaczego" to nic innego jak spekulowanie.