Przed godziną byłem świadkiem, jak rozpędzone auto wjechało w parkomat, niemalże zabijając nim dwie osoby. Facet tłumaczył się "letnimi oponami i lodowatą nawierzchnią"... Zaparkowałem tuż obok miejsca zdarzenia, a myślałem wcześniej, czy by nie podjechać trochę dalej...