Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1385499 razy)

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
A może im chodzi po prostu o procenty i tyle, nie o smak?

POLAKI CEBULAKI
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Cebulaki to dziwni ludzie. Za 2,5 euro można wypić browar z każdego zakamarka świata, ale oni wolą sączyć te jebane karpackie. Dlatego, że jest najtańszym polskim piwem. Ale polskim!
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
g-zs - nie piszę o ludziach którzy czegoś spróbowali ale im nie smakowało, o takich którzy nie mogą czegoś jeść z powodów np. alergii / metabolizmu itp. ale - o czym zaznaczyłem - o ludziach niereformowalnych. O totalnie wyjałowionym smaku i jakiś absurdalnych nawykach o jakich pisze majkelk.

Cytuj
kultura kuchenna mnie najmniej obchodzi i nie zależy mi na poznawaniu jej ani eksperymentach. Jedzenie to wtedy niezbedny dodatek do reszty wakacyjnych uciech i poświęcam mu na wyjazdach absolutne minimum.

Aaa widzisz, ja nie. Dla mnie to bardzo ważny element. Co prawda żaden ze mnie znawca, koneser ani inny taki ważniak, ba, sam się podśmiewam z takich. Ale jak możesz stwierdzić że coś jest dobre, lub nie, skoro tego nie próbowałeś? Najwyżej stwierdzisz że jest paskudne*, ale najpierw spróbuj, a nie z założenia "nie bo nie". Tego się czepiam.

PS. Przypomniał mi się jeden znajomy... taki co to ciągle narzeka na żołądek, że mu ciężko, że ma zgagę, że wzdęcia, że to, że tamto. Ale żeby zjadł coś innego niż przemysłową kiełbachę na papierku, popitą świecącą oranżadką z biedronki, to nie. A parę metrów obok za tę samą kasę dostanie szklany talerz, sztućce, danie przynajmniej dobrze udające normalny posiłek + kawę/herbatę/świeży sok.

*zresztą bardzo niewiele jest rzeczy autentycznie niesmacznych. Mogą być źle przyprawione, mieć mocny swoisty smak, stanowić połączenie odważne które nie każdemu pasuje (np. kurczak + gorzka czekolada, matjas + rodzynki - oba zajebiste, ale dla tych którzy nie boją się eksperymentów) czy niemiłą teksturę, ale żebym wskazał coś naprawdę paskudnego, to bym się musiał zastanowić... a wiem, kaszka manna + śledzie. To nie był dobry pomysł ;D :headache:
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 203
że też wam się chciało pisać wywód na temat tego kto i za ile kupuje piwo zagranicą :facepalm:
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Widzisz nikt , bo to taki trochę smutny obraz naszego społeczeństwa. Jedzienie , sztuka kulinarna to również część kultury i gdy jadę gdzieś to chce tego spróbować. Nie powiem wyszukam sobie coś co przelkne co niekoniecznie musi być extremum typu mozg małpi czy fam kalmary na surowo. W skrócie zgadzam się i z majkelkiem i MrJ . I oczywiście nic mi do tego co inni jedzą ;)
« Ostatnia zmiana: 17 Sie, 2013, 22:33:24 wysłana przez commelina »

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
że też wam się chciało pisać wywód na temat tego kto i za ile kupuje piwo zagranicą :facepalm:

Na głupsze tematy szły większe textwalle ;)
B ( o ) ( o ) B S

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Szokuje mnie i cieszy zarazem, że beknąłem tak głośno, że załączył się alarm w 3 samochodach na parkingu
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline ChopZeWsi

  • Pr0
  • Wiadomości: 870
Zdecydowana większość polaków, robiąc zakupy kieruje się:
1. Ceną
2. Przyzwyczajeniem
3. Jakością

Ot i cała tajemnica, dlaczego polaki cebulaki piją gówniane, polskie piwo. W każdym polskim sklepie alkoholowym mamy do wyboru kilkadziesiąt gatunków piwa z różnych krajów, a i tak wszyscy kupują te najpopularniejsze polskie.
Wy to pewnie kupujecie co innego, no chyba że stajecie się koneserami dopiero jak wyjedziecie za granicę.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 203
Wy to pewnie kupujecie co innego, no chyba że stajecie się koneserami dopiero jak wyjedziecie za granicę.

Grunt żeby sponiewierało :P
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Zdecydowana większość polaków, robiąc zakupy kieruje się:
1. Ceną
2. Przyzwyczajeniem
3. Jakością

Ot i cała tajemnica, dlaczego polaki cebulaki piją gówniane, polskie piwo. W każdym polskim sklepie alkoholowym mamy do wyboru kilkadziesiąt gatunków piwa z różnych krajów, a i tak wszyscy kupują te najpopularniejsze polskie.
Wy to pewnie kupujecie co innego, no chyba że stajecie się koneserami dopiero jak wyjedziecie za granicę.

Tak, kupuję co innego. Nie dość że nie jestem żadnym koneserem, to w ogóle piję piwo raczej rzadko, zwykle w ilości nieprzekraczającej jednej butelki, ALE... ale jeśli mam całą półkę piw lokalnych, gatunkowych (np. portery, lagery, pszeniczne, etc.), niefiltrowanych, "żywych", smakowych, chujwijakich, w cenie +- takiej samej jak wodnista przemysłówka jebiąca puszką, to nie będę przecież tej przemysłówek kupował, no sorry. Najwyżej po wypiciu stwierdzę, że mi nie smakowało, ale zrobię to PO, a nie założę przed że "niedobre bo inne niż zwykle, więc na pewno niedobre".

Zresztą majkelk miał co innego na myśli - że w PL ludzie by nawet nie spojrzeli na szajs pokroju karpackiego, a "zagranicom" nagle to kupują. Nie dlatego że jest tanie, nie dlatego że nagle stało się "pijalne", ale dlatego że "polskie".

A co do "smakowania" - nie raz spotkałem się z sytuacją że szedłem robić zbiorcze zamówienie na "jakieś tam piwo" lane i okazywało się że go chwilowo nie mają bo np. zmieniają beczkę. Więc żeby nie czekać brałem inne. I myślicie że ktoś się kapnął że zamiast np. Tyskiego dostał Carlsberga, albo zamiast czerwonej (strong to jednak co innego) Warki Żywca? Jasne że NIE :P
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Maciek

  • Pr0
  • Wiadomości: 829
A co do "smakowania" - nie raz spotkałem się z sytuacją że szedłem robić zbiorcze zamówienie na "jakieś tam piwo" lane i okazywało się że go chwilowo nie mają bo np. zmieniają beczkę. Więc żeby nie czekać brałem inne. I myślicie że ktoś się kapnął że zamiast np. Tyskiego dostał Carlsberga, albo zamiast czerwonej (strong to jednak co innego) Warki Żywca? Jasne że NIE :P

Rozcieńczone wodą zawsze smakuje podobnie :D

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 513
  • Venus as a goodboi
Ja, jak byłem ostatnio w UK, to brałem piwa tylko od jakichś turasów z eksportu w osiedlowych sklepikach, bo te co leżały na półkach w Tesco i innych sklepach to były takie siuśki, że szok, nie wiem, jak oni mogą to pić, gorszego piwa nigdy nie smakowałem...

Offline admaxo

  • Pr0
  • Wiadomości: 764
  • Bogdan Grad Fan

To mnie szokło. Kto zgadnie co to to takiego? ;)
"Trzeba sciszyc gitare, zeby wydobyc specjalne pasmo z 8 struny, ja tylko tak podpowiadam" - Bogdan Grad

Offline Lubder

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 79
DAT TOP ;D

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
spodnie sztruksowe :D
B ( o ) ( o ) B S

Offline .rogaty

  • Gaduła
  • Wiadomości: 287
  • Dolina Magicznego Jednorożca Nińdzia!
Biurko.
It's always nice to have a penis.

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Zdjęcie.
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline admaxo

  • Pr0
  • Wiadomości: 764
  • Bogdan Grad Fan
Nie. Jak ktoś trafi dostanie prezent :D
"Trzeba sciszyc gitare, zeby wydobyc specjalne pasmo z 8 struny, ja tylko tak podpowiadam" - Bogdan Grad

Offline Phoenix

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 84
Mag uzupełniający manę pod sklepem, gdy wracałem z zakupów.

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 866
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Nie. Jak ktoś trafi dostanie prezent :D

Jaki prezent? Paczkę ryżu i chujem po krzyżu?
4string

Offline admaxo

  • Pr0
  • Wiadomości: 764
  • Bogdan Grad Fan
Dokładnie!
"Trzeba sciszyc gitare, zeby wydobyc specjalne pasmo z 8 struny, ja tylko tak podpowiadam" - Bogdan Grad

Offline Phoenix

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 84
Mag uzupełniający manę pod sklepem, gdy wracałem z zakupów.
mana pod postacią butelczyny z płynem w jakimś ekstrawaganckim kolorze? ;D
Spoiler
Dokładnie taka sama butelczyna.

Offline Jesus

  • Gaduła
  • Wiadomości: 353
  • Djesus Chytrus
Szato De Naturat
return to monke

Offline admaxo

  • Pr0
  • Wiadomości: 764
  • Bogdan Grad Fan
Dziwne, że jeszcze nie padł tu żaden Setius :D
"Trzeba sciszyc gitare, zeby wydobyc specjalne pasmo z 8 struny, ja tylko tak podpowiadam" - Bogdan Grad

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Z innej beczki, chociaż też spożywczo.

Szokłem wczoraj rano otwierając butelkę mleka z lodówki - mianowicie zaczęło "żyć własnym życiem" ;D I to w strasznie dziwny sposób - ani na zsiadłe (mogło się zdarzyć), ani na "gluta jebiącego rybą" :P (też bywa), tylko na... na "kłaczki" które wyglądały jak zaczątek twarogu. No to przelałem do czystego garnka, zostawiłem poza lodówką i postanowiłem zobaczyć co z tego będzie. Dzisiaj paczem, a tu normalny, oddzielony od serwatki, biały krążek twarożku. Fakt że dość luźny, ale ani nie jebie, ani nie skwaśniał, ani nic.

No to tylko lekko odsączyłem, a że nadal był za luźny do normalnego jedzenia, zresztą mimo wszystko wolałem nie ryzykować konsumpcji ;) bez podgrzania, to zmieszałem z jajkiem, mąką, solą, cukrem i sodą i zrobiłem sobie placuszki serowe. Przezajebiste, którymi właśnie się zażeram ;D Możecie zazdraszczać ;D

Tylko nadal, jako dyplomowanego mikrobiologa, zastanawia mnie, co było "siłą sprawczą" tego. Samozakwaszenie mleka, nawet świeżego (tzn. pasteryzowane z butelce, ale nie UHT, bo go nie uznaję jako "mleka") nie powinno dać efektu ścinania białka. Poszłoby albo w zsiadłe albo w totalnie skwaśniały syf. Tym bardziej przechowywane w lodówce, i bez jego późniejszego (jak przy robieniu domowego twarogu) podgrzewania. Ale tego się pewnie już nie dowiem ;)
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.