Oj tam oj tam, nie takie brednie kręciły "moje ziomy", a zwłaszcza "ziomy Mojej Siostry" (bo młodsza, więc i technologie audiowizualne były lepsze
) za czasów szkoły. Tyle tylko, że nie wychodziło to w szeroki świat
Na szczęście dla świata
W temacie - nie tyle szokuje, co dziwi po raz kolejny "allegrowa matematyka" w przypadku cen przesyłek. Chcę sobie zamówić kilka dupereli w jednym sklepie (plastyczne sprawy: lakiery, pędzle itepe) i, mimo że jest zaznaczone "przesyłka ileś tam + kolejna rzecz ileś tam" to już po pierwszych dodaniach koszyka JEB, dowala kuriera. W takiej cenie, że bym za tyle gitarę wysłał. We "flajtkejsie", z ekstra ubezpieczeniem. A nie paczkę ważącą w sumie może kilogram, nie większą niż 20x20x10cm.
Co jeszcze "lepsze", to z ciekawości policzyłem dwa osobne koszyki (osobno rzeczy duże, osobno małe), i bardziej opłaca mi się zapłacić za dwie przesyłki dwóch osobnych paczek. I wisienka na leczo: te dwie paczki też zostaną dostarczone nie ekonomiczną pocztą polską, ale... też kurierem, tylko innym
Więc spytałem sprzedawcy, kto miał u nich do szkoły pod górkę. Ciekawe co odpowie