Zszokowało mnie jak ostatnio zobaczyłem na nieśmiertelnym fejsie nowe zdjęcia mojej byłej, chryste panie! (znaczy na plus).
Ani nie cierpię z tego powodu, ani się nie wściekam, ani nie smucę, ale zwyczajnie mnie zdziwiło, że ta konkretna dziewczyna jest w stanie przy pomocy mejkapu i dobrego zdjęcia zdigimorfować do tego co zobaczyłem.
A, że lubię babkę do tej pory, to się cieszę.