Jasna sprawa! Dlatego też zerkam na źródła w miarę rozsądne. Ale i czasem zastanawiam się nad możliwościami prekognicji niektórych wizjonerów, np. już w 1869 przewidziano sztuczne satelity (wtedy z cegieł
), czyli znacznie szybciej, niż przypisuje się Arthurowi C. Clarke, który - jak uważam - miał znacznie łatwiejsze zadanie. Albo "przepowiedzenie" dekady temu, że (spłycając) ludzkość będzie miała jedno określenie na wszystko - i od niedawna mamy "lubię to!"
.