Etap zachęcający – podczas dwudniowego spotkania z instruktorem można na stałe zarazić się miłością do gitary; całość trwa 6 godzin (3 godziny dziennie) i zamyka się w kwocie 360zł/osobę. (w grupie 2-4 osobowej 240zł./osobę).
360 zeta za dwa spotkania? dobre interesy sobie rozwijacie. powiedzcie mi jeszcze gdzie sie znajduje ludzi, ktorzy sa sklonni to placic. juz widze jak wysylam dziecko na dwa trzygodzinne spotkania ktore maja wniesc niewiadomoco do jego checi grania i zabulic za to trzy i pol paki
no kurde, chcialbym byc mniej monotematyczny, ale... kurs miesieczny - cena X. kurs trzymiesieczny - cena 3X. marketing to podstawa, bierzesz wiecej naraz - placisz tyle samo, az sie chce od razu zapisac dozgonnie na takie nauki.
jak dla mnie ceny sa kosmiczne, chociaz faktycznie - nie mam pojecia ile sie za to placi u konkurencji. ale na pewno nie dalbym komus 180 zeta zeby wpadl do mnie na probe i powiedzial co robie zle. kurs techniczny - hy hy hy - cala wiedza jest latwo dostepna w internecie, u znajomych i w porzekadlach ludowych. co najmniej bardzo latwo ja zdobyc.
moze pomyslalbym sobie inaczej gdybym wiedzial w ogole kto za tym stoi. ze to jacys zawodowcy, albo nie wiem, cudotworcy? albo Malcolom McLaren. zebym w ogole jakies referencje widzial. albo zeby mnie cos przekonalo w ogole to wartosciowosci tego calego procederu. ale jednak nie nie, nie da sie
w takiej sytuacji zostaje mi czytanie takich wersow jak "podpalcie ogien" "rock nie umarl" "1500 zl" "kurs minimum 5 lat", a zeby sie ostatecznie przekonac to moge sobie obejrzec tapete w czaszki na tle szkolnego Majspejsa
troche ostro pojechalem chyba... a chujtam.