Co racja to racja.
Trochę niepokoi mnie ten fakt, że 100 godzin to może być za mało na 8 kawałków ;/ To nie ma być oczywiście mistrzostwo świata, ale nei chcielibyśmy, żeby ostateczny miks i mastering został zrobiony po łebkach, bo czasu brakuje :/ Najwyżej się dokupi godziny,o ile koleś nie ma już rezerwacji. O tyle też czasowo niefajnie,że studio jest w Stargardzie, my jesteśmy ze Szczecina. Na początku liczyłem na to, żę się zgra przerwa posesyjna z terminem studia, ale wyszło trochę później, no i trzeba będzie manewrować między uczelnia a studiem :/ Więc też może być lipa z każdym dodatkowym wykupionym czasem...
Jakieś patenty co do samego nagrywania instrumentów? Myślę, że powinniśmy się uwinąć z nagrywaniem szybko, jak najmniej 'tracić' czasu na szukanie dobrych ustawień tak, żeby można było w razie czego ładnie i sprawnie prostować i równać ścieżki a potem kręcić całość brzmienia.
Nie mam żadnego doświadczenia z nagrywania prawdziwych instrumentów - czego pilnować w studiu np. odnośnie ustawień mikrofonów?
Jak wygląda sprawa perkusji?
Czy warto bawić się w zbieranie gitary dwoma majkami, jeden centralnie prosto, drugi na brzeg i pod kątem? Czy spokojnie wystarcza dobrze umiejscowiony zwykły SM57 (był jakiś temat odnośnie nagrywania gitary, ale wpisany w nim link umarł :/)
Szukam takich ogólnych spraw, które mogą się wydać oczywiste, ale na które warto zwrócić uwagę i ich pilnować