Coś tu podejrzanie długo cicho...
Chopy, back squat low bar czy high bar? Złapałem się ostatnio na tym, że w zasadzie to robię "coś pomiędzy" i pracuję nad low bar, przy czym dalej moje dwugłowe ud są do tego za mało rozciągnięte. Dodatkowo na youtubowych tutorialach znalazłem pewną niekonsekwencję do do ułożenia głowy: Mike Rippetoe mówi "paczeć w dół!", każdy inny "przedsię" albo nawet "lekko w górę".
Od ok 3,5 miesiąca z powodzeniem cisnę Starting Strenght, kiedyś bardzo mi podpasował ten program, dlatego teraz go kontynuuję. Jestem całkiem zadolony z klatki, gdzie na płaskiej w seriach pracujących (3x5) przekroczyłem już moją wagę ciała i... mam jeszcze zapas. Podobnie ma się sprawa z dipsami - cisnę na poręczach 5x5 z dowieszonym talerzem 20kg i mógłbym sobie jeszcze dołożyć. Nie jestem do końca zadowolony z siadu i z MC: siad musiałem zresetować na 77,5kg, natomiast MC na 85kg. Cóż, jak byłem w liceum trenowało się zawsze zestaw dyskotekowy i nigdy nogi - i to jest tego rezultat. Obecnie zamiast power clean robię wiosłowanie wg Pendlaya, ale chciałbym się na PC przerzucić - muszę tylko znaleźć kogoś, kto mi dobrze pokaże "z czem to sie je", a następnie skoryguje to u mnie.
Michę trzymam, kalorię liczę. Przed tygodniem robiłem sobie po 3,5 miesiąca pomiar tłuszczu (szczypce, metoda 3 punktowa):
Przed: 84kg
Zawartość procentowa tłuszczu 23.78 %
Ilość tłuszczu 19.97 kg
Podstawowa waga 64.03 kg
Teraz: 80kg
Zawartość procentowa tłuszczu 13.94 %
Ilość tłuszczu 11.15 kg
Podstawowa waga 68.85 kg
W brzuchu straciłem 10cm, w klatce przybyło 5cm.
Na tym oczywiście nie poprzestaję, ćwiczę i trzymam michę dalej. Cel: dalsza rekompozycja i zwiększenie siły.