Ostatnio oglądane filmy

[Saint2013]

Mam inną strefę czasową

Farciarz 

[excubitor]

Myślałem, że wszędzie w tym czasie będzie premiera, ale już doczytalem. Dziwnie tak, miesiąc wcześniej, To już zdąży 5 razy wyciec zanim do nas dotrze.

[wuj Bat]

W ogóle zrobili niespodziankę rozrzucając premiery od 3 września do 2 grudnia!

Polecam też od razu ciekawostki: https://www.imdb.com/title/tt1160419/trivia/?ref_=tt_trv_trv

[Jesus]

Jeszcze tylko niech wyjdzie Diuna Jodorowsky'ego

[Pronounce]

Jeszcze tylko niech wyjdzie Diuna Jodorowsky'ego

Po obejrzeniu filmu dokumentalnego o tym jak to zamierzał kręcić stwierdziłem, że bardzo dobrze się stało, że ten film nie powstał.

[Jesus]

Jeszcze tylko niech wyjdzie Diuna Jodorowsky'ego

Po obejrzeniu filmu dokumentalnego o tym jak to zamierzał kręcić stwierdziłem, że bardzo dobrze się stało, że ten film nie powstał.

To już bardziej mem niż realna chęć.
Swoją drogą film o tym, że ktoś bardzo chciał nakręcić film to kolejny metapoziom

[Pronounce]

Dune

Jako die-hard fanboy Franka Herberta (pisaniną syna gardzę) daję 9/10.
Na taki film czytelnicy Diuny czekali.
9/10 a nie 10/10 ponieważ Zimmer trochę dał ciała z muzyką, moim zdaniem zamiast zrobić dźwięki przyszłości poszedł momentami w coś arabsko-orientalnego. Tak poza tym w pytę, polecam tylko w kinie to oglądać albo na dużych calach jeżeli się posiada takowe.

[excubitor]

Przecież ta książka jest bajką o talibach tak bardzo przesyconą wpływami arabsko-hebrajskimi, że inaczej się nie da. Czytając nie czułem tam żadnej przyszłości.

[Skibodeptak]

Teściowie - dawno tak się nie uśmiałem w kinie.

[Pronounce]

Przecież ta książka jest bajką o talibach tak bardzo przesyconą wpływami arabsko-hebrajskimi, że inaczej się nie da. Czytając nie czułem tam żadnej przyszłości.

Pustynia = Arabowie, no tak
Jakby nie było ścieżki dźwiękowej do Interstellar nie przebił.

[Zomballo]

A komu jeszcze oprócz mnie podobała się Diuna Lyncha? Książki nie czytałem więc może dlatego?

[Jesus]

A komu jeszcze oprócz mnie podobała się Diuna Lyncha? Książki nie czytałem więc może dlatego?

Była super, przeczytanie książki nic u mnie nie zmieniło

[OMSON]

The manor - zakończenie inne od przewidywanego

[wuj Bat]

[gizmi7]

No Time to Die - na pewno w moim top 3 Bondów, kapitalny film ze strasznie źle zarysowanym głównym złolem. Żal Maleka, ale ładnie pożegnanie z Craigiem.

[Pronounce]

No Time to Die - na pewno w moim top 3 Bondów, kapitalny film ze strasznie źle zarysowanym głównym złolem. Żal Maleka, ale ładnie pożegnanie z Craigiem.

Ano, tak słabego "złego" dawno nie było. Ja rozumiem w pełni konwencję Bonda ale oparcie motywów czarnego charakteru na tym, że ktoś mu kiedyś rodzinę zabił to taki pójście na odwal.
W sumie pierwsze pół filmu podobało mi najbardziej, nawet bym zaryzykował stwierdzenie, że nastrojem kojarzyło mi się z Loganem.

Ciekawe jak włączyli wątek agentki aby wybadać reakcje ludzi na potencjanego kobiecego Bonda

[gizmi7]

Nie dość, że motyw słaby, to tylko przeczytali to z teczki - w ogóle nie było żadnego montażu z tą historią, żadnego wyjaśnienia, czemu łazi w takich luźnych szmatach i ma wystrój gabinetu w bazie, jak z Blade Runnera. A jak go Bond po prostu rzucił jak szmatą przez ramię, to już w ogóle najbardziej żałosna smierć w historii złodupców.

[niedziak]

Też widziałem nowego Bonda i jak zawsze wysoki poziom. Ta seria była moją ulubioną, a jak pojawi się wydanie zbiorcze na DVD to bardzo chętnie zanabędę.

Spoiler

UWAGA SPOILER

Spoiler

Liczyłem trochę na happy end, a tutaj strzał w mordę niczym w Loganie. Sam złol również moim zdaniem słabiutki i na siłę. Przez cztery poprzednie części była to solidna i spójna historia, a tutaj gość szukał zemsty, odjebał wszystkich pstryknięciem palców, ale to mu nie wystarczyło i chce zniszczyć świat, bo może. Na tle postaci z poprzednich części wypadł bardzo słabo pod względem historii

[Omlet]

Też obejrzałem, podobał się, warto.

[wuj Bat]

Wolka, 2021, 8/10

Polski film z islandzkim reżyserem, pomysł powstawał przez 9 lat. Wspomniany reżyser zmarł niestety tydzień przed premierą* Wyświetlany na Islandii z miejscowymi napisami, jak dorwiecie gdzieś w kinie w Polsce, to warto.



* refleksja, że cza żyć każdy dzień, chopy i dziouchy. Poważnie.

[Skibodeptak]

No i Olga B. piękna jest... a film fajny w kinie byłem.

[OMSON]

Old - paradoks czasowy, szwindle corpo medycznych... Polecam, coś ze świeżym pomysłem.

[Jesus]

Dune

Jako die-hard fanboy Franka Herberta (pisaniną syna gardzę) daję 9/10.
Na taki film czytelnicy Diuny czekali.
9/10 a nie 10/10 ponieważ Zimmer trochę dał ciała z muzyką, moim zdaniem zamiast zrobić dźwięki przyszłości poszedł momentami w coś arabsko-orientalnego. Tak poza tym w pytę, polecam tylko w kinie to oglądać albo na dużych calach jeżeli się posiada takowe.

Jako adaptacja książki (którą bardzo lubię) - całkiem fajnie. Co do muzyki zdecydowanie się nie zgadzam. W połączeniu z brutalistycznym stylem stworzyła bardzo pasujący, przytłaczający klimat.
Oceniając w oderwaniu od książki - oglądało się jak bardzo długi trailer filmu w stylu "zaraz coś ma się stać" ale się nie działo. Może nie zawsze duża zgodność z oryginałem to zaleta.

[Omlet]

The Gentlemen. Polecam mocno wszystkim fanom Ritchiego. 9/10 w sumie.

[gizmi7]

Dune

Jako die-hard fanboy Franka Herberta (pisaniną syna gardzę) daję 9/10.
Na taki film czytelnicy Diuny czekali.
9/10 a nie 10/10 ponieważ Zimmer trochę dał ciała z muzyką, moim zdaniem zamiast zrobić dźwięki przyszłości poszedł momentami w coś arabsko-orientalnego. Tak poza tym w pytę, polecam tylko w kinie to oglądać albo na dużych calach jeżeli się posiada takowe.

Jako adaptacja książki (którą bardzo lubię) - całkiem fajnie. Co do muzyki zdecydowanie się nie zgadzam. W połączeniu z brutalistycznym stylem stworzyła bardzo pasujący, przytłaczający klimat.
Oceniając w oderwaniu od książki - oglądało się jak bardzo długi trailer filmu w stylu "zaraz coś ma się stać" ale się nie działo. Może nie zawsze duża zgodność z oryginałem to zaleta.

Zgadzam się w pełni, że robi głównie dobrą robotę jako prequel, ale trochę mało się dzieje, jak na osobny film. Może powinien się dogadać z HBO na miniserial zamiast dwuczęściowego filmu z takim podziałem. Zabrakło "starcia z Balrogiem" plus uważam przedstawienie Harkonnenów za zbyt zachowawcze - przy całym braku szacunku do tamtego filmu (i jednoczesnej miłości do reżysera), Lynchowi udali się dużo lepiej. Muzyczka mi się podobała, jedynie Zimmer już mi się przejadł i jest na tyle wszechobecny (i kopiowany), że brzmi nieco "generic". Brakuje mi wewnętrznych monologów i ogólnie jakiejś takiej odważniejszej sci-fi kampowości.