DUNKIERKA , Nolan, 2017.
To jest kino na, kurde, MAKSYMALNYM poziomie... Historia tłumu, losy jednostki, obsada, kostiumy, zdjęcia, opowieść, rozmach, muzyka, detale, niewidzialne efekty specjalne, realizm, wsadzenie widza w odczuwanie sytuacji bohatera, napięcie opowieści. Wszystko. To, co kiedyś śp. Wróbel pisał: dobry scenariusz nie potrzebuje wyjaśnień, film po prostu leci i jest tak opowiedziany, że świat przedstawiony staje się po chwili zrozumiały. Tutaj wystarczą spojrzenia, jakiś błysk w oku, ledwo zauważalna mimika, odpowiedni kąt ujęcia, itd.
Nienegocjowalne
10/10 , spełnione wygórowane oczekiwania. Oczywiście idziemy do kina, nie oglądamy na lapsie na cda jakość z kamerki!!...
PS.
Spoiler