O, trafiony-zatopiony, podziękował! Bo nie aż tak często zdarza się film, który jest równo interesujący dla naszych obu płci
ED:Bat, jak chcesz coś bez wybuchów i żeby się żonka przypucowała, bo jest romantik, to wciągnijcie "Up in the sky" z Clooneyem też. Bardzo w porządku, trochę w klimacie między słowami. Na bank się wam spodoba.
No i wciąglim, wypada podziękować. Taki i lajtowy - i nielajtowy.
Dam
8/10 A, co! Właśnie takie - i lepsze - filmy mogę oglądać. O ludziach. Poza tym jest jeszcze 9/10 i 10/10
.
I
EDyta:
Ostatnio dramat w trzech odsłonach pt.
"Jak Zchrim Siatechrr szuka pana z dwoma pałkami". Namawiałem Żonę do obejrzenia i na początku była jak: Y U każesz mie takie coś oglądać, jestem już dzisiaj taka padnięta!... Ale obejrzeliśmy i okazało się, że Żonie się taki Big Brother spodobał i była okazja do ciekawej dyskusji. Aż się zdziwiłem. I od początku stawiała na Manginiego...
I jakiś czas temu Semedi polecał
Unstoppable (2010), z Denzelem. Tym razem dramat kolejowy w jednej odsłonie, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. IMO warto zobaczyć, Tony Scott to ten ziom od "Człowieka w ogniu". Podobny montaż, kolorystyka. Nawet Denzel
. Poprzez sam brak amerykańskiego bullshitu, czyli flag i patriotycznej gadki - film już jest wybitny
. W kategorii kina akcji i rozrywki wskazówka idzie w okolice końca skali, obiektywnie 7,5;
w porywach do
8/10 .