Ostatnio oglądane filmy

[wuj Bat]

Trochę z chęci, a bardziej z konieczności postanowiłem zrobić sobie mini marathon filmowy. Chciałbym niniejszym przekazać serdeczne uściski dla liderów kina Krewetka w Gdańsku, że umożliwili mi obejrzenie jednego filmu, odlanie się i udanie tanecznym krokiem na drugi seans.
Zaczęło się od EX Machina, 2015





Thriller SF! Bardzo dobry kawałek kina. Doskonały miks kina blockbusterowego i kameralnej niszy. Serdelecznie polecam:
9/10

Po wspomnianej wizycie w la tuale (jak ja nie cierpię spodni na guziki w toaletach publicznych!!! ) zaczął się Chappie, 2015.







Nie idźcie na to dla czegokolwiek innego niż dobra rozrywka, z elementem wyzwania "jak oni to zrobili?" Ninja z Die Antwoord robi te swoje oczy/brwi i inne miny, lata z Bronią, ale aktor słaby... Za to Yo-Landi dobra. Bo wszystkie kobiety to aktorki...
Jes rozrywka, można obczajać.
7/10

[Zomballo]

Ida 2013 http://www.filmweb.pl/film/Ida-2013-546529#
Kupiłem wczoraj z Wybiorczą na DVD. Historia jak wiele innych. Ja tam żadnych podtekstów nie widzę i nie kumam ludzi co dorabiają teorię do praktyki. No ale jakoś nakręcić reklamę trzeba. Jak zwykle w polskich filmach miks chujowy do tego stopnia że siedziałem z pilotem i regulowałem głośność od powiedzmy skali 3 do 20. Głosy aktorów zagłuszało dosłownie wszystko, jak któreś z domowników przyniosło paczkę słonych paluszków myślałem, że dostanę berserku. Mógłby ktoś powiedzieć polskim dźwiękowcom filmowym, że się nie znają i niech kupią lampę. Wracając jednak do filmu to obraz MEGA!!! Oglądało się to jednym tchem. Piękne mroczne doomgothmetalowe  klimaty. Wsumie można olać dźwiękowców i oglądać bez sałndu. Kawał masakrycznie dobrej roboty. Siedziałem i podziwiałem z otwartą japą. Przeczad! Ocena 98326471553291753/2

[MrJ]

Właśnie skończyłem Big Hero 6. Nie wiem, jak wersja dubbingowana, ale oryginalna jest najlepszym, co wypuścił Disney od lat

No nie wiem. To kolejny obraz typu "Disney chce zrobić anime" - mniejsze lub większe próby to np. "Lilo i Stitch" czy "Atlantyda: Zaginiony ląd". Tutaj jest to chyba najbardziej dosłowne. Niestety, całość wyszła dość topornie i łopatologicznie - nawet taki filmowy osioł jak ja zorientował się, że dobry bohater, który ginie, wcale nie ginie i wróci jako zły. Plus nadmiarowa ilość niepotrzebnej napierdalanki. Film akurat na sobotnie popołudnie, ale nic ponadto.

A już na pewno nie jest to "najlepszy Disney od lat" - sorry, ale patrząc na filmy Disneya z tylko ostatnich 5 lat, to 3/4 (wyższa matematyka, trololo ) czyli "Zaplątani" (2010), , "Ralph Demolka" (2012, zresztą jedna z najmniej docenianych animacji jakie widziałem), i "Kraina lodu (2013), wciągają "Wielką szóstkę" nosem. Bez popitki. Co do "Kubusia i przyjaciół" (2011) nie wiem, bo nie widziałem

Natomiast "BIRDMAN" - albo to jest film genialny, albo tylko tylko genialnie udający genialny Może jak obejrzę drugi raz to się określę. Ale nawet bez tego warto, choćby dla aktorów, bo takiego stężenia zajebistej gry aktorskiej daaawno nie widziałem - nie tylko Keaton czy Norton, ale nawet Galifianakis (gość którego autentycznie nie znoszę jest co najmniej przyzwoity) czy zwłaszcza Emma Stone.

[lwronk]

Właśnie skończyłem Big Hero 6. Nie wiem, jak wersja dubbingowana, ale oryginalna jest najlepszym, co wypuścił Disney od lat

No nie wiem. To kolejny obraz typu "Disney chce zrobić anime" - mniejsze lub większe próby to np. "Lilo i Stitch" czy "Atlantyda: Zaginiony ląd". Tutaj jest to chyba najbardziej dosłowne. Niestety, całość wyszła dość topornie i łopatologicznie - nawet taki filmowy osioł jak ja zorientował się, że dobry bohater, który ginie, wcale nie ginie i wróci jako zły. Plus nadmiarowa ilość niepotrzebnej napierdalanki. Film akurat na sobotnie popołudnie, ale nic ponadto.

A już na pewno nie jest to "najlepszy Disney od lat" - sorry, ale patrząc na filmy Disneya z tylko ostatnich 5 lat, to 3/4 (wyższa matematyka, trololo ) czyli "Zaplątani" (2010), , "Ralph Demolka" (2012, zresztą jedna z najmniej docenianych animacji jakie widziałem), i "Kraina lodu (2013), wciągają "Wielką szóstkę" nosem. Bez popitki. Co do "Kubusia i przyjaciół" (2011) nie wiem, bo nie widziałem

Natomiast "BIRDMAN" - albo to jest film genialny, albo tylko tylko genialnie udający genialny Może jak obejrzę drugi raz to się określę. Ale nawet bez tego warto, choćby dla aktorów, bo takiego stężenia zajebistej gry aktorskiej daaawno nie widziałem - nie tylko Keaton czy Norton, ale nawet Galifianakis (gość którego autentycznie nie znoszę jest co najmniej przyzwoity) czy zwłaszcza Emma Stone.

Podtrzymuję to, co napisałem. Nie twierdzę, że poziom komplikacji fabuły jest nie wiadomo jak epicki, ale chyba zapomniałeś, że targetem są dzieciaki w wieku 5-12 lat. I cała ta bajka ma bardzo ukierunkowany przekaz, przynajmniej w wersji anglojęzycznej. A jako dzieciak, uważałem "Atlantydę" za jedną z najlepszych bajek Disneya, podobnie z "Tarzanem" i "Planetą skarbów". Dlaczego? bo nie były tak cukierkowo przesłodzone, ich bohaterowie przedstawiali sobą wyższy poziom ogarniania, niż "Somebody save me, I'm the princess!" i jakoś tak mieli więcej do zaoferowania, niż ładna buzia i bogaci rodzice. Ale wiadomo, w życiu można szukać albo pozytywów, albo negatywów.

Spoiler

Tak mi się skojarzyło...

[MrJ]

Właśnie skoro docelowo to jest bajka dla dzieciaków 5-12 lat, to po co w niej tyle filmu akcji z całkiem zresztą dosłowną przemocą? Sorry, do mnie to nie przemawia. Co innego w takim "Ralfie" gdzie była napierdalatornia, ale użyta w konkretnym celu i zresztą skomentowana przez samych bohaterów że "w dzisiejszych grach jest tyle przemocy" Plus pińcet odniesień dla osób "w pewnym wieku" - nawet jeśli nie jesteś dzieckiem, to masz drugą, trzecią i piątą warstwę odnoszącą się do tego, kiedy dzieckiem byłeś.

W "Wielkiej szóstce" tego nie widzę. Nie ma tutaj też klasycznego uroku animacji zarówno w obrazie jak i muzyce, nie ma świetnej muzyki i odniesień do tradycyjnych baśni (w/w "Zaplątani" czy "Kraina lodu" ale też np "Księżniczka i żaba"). IMO to takie chujwico. Ale może faktycznie jestem już na to za stary np. dzieciak mojego dobrego znajomego (5 czy 6 lat ma) napierdala ostro na tablecie w różne gierki i dla niego to jest norma.

[lwronk]

Z grubsza o to mi chodziło, że jest dopasowane do obecnych dzieciaków. Jeśli chodzi o resztę tego co piszesz, prawdopodobnie kwestia wersji językowej.

[Mat]

Attack the block

Angielskie kino, dosc charakterystyczny slang angielskich dresow. Jest pare ciekawych momentow, fajnie zrobione potworki, fajny pomysl. Film jednak jako caloksztalt jest sredni, mozna popatrzec ale szalu nie ma.

[blendamed]

Jeżeli ten film sypie takimi gagami na lewo i prawo to muszę oblukać Ktoś oglądał?

[Amal_68]

[wuj Bat]

Ostatnio widziałem parę filmów. Zacznijmy od rzadkiego zjawiska, ZPF (Zajebistego Polskiego Filmu). Jest nim:

Jeziorak, 2014



Dobry polski kryminał, gdzie każda scena ma sens, gdzie klimat jak z filmów tak modnych ostatnio - skandynawskich. Polecam! Bym dał:
mocne 8/10

[Franq]

No to żeś pojechał

Spoiler

5/10 to jego maks

W ostatnim czasie było wiele lepszych polskich filmów: Bogowie, Pokłosie, Drogówka, Jack Strong, a nawet Disco Polo

[wuj Bat]

Widziałem (poza Disco Polo). Podtrzymuję . Jest jeszcze 9 i 10, a doceniam, jak ktoś się stara. Kończę oglądać na raty Wenus w Futrze i chyba będzie 10... A 5/10 w Bat-klasyfikacji nie za bardzo istnieje, szkoda mi czasu na filmy ewidentnie słabe. A może to Ty pojechałeś? Film ma nagrody, bardzo dobre recenzje, z pewnością górna półka, pls uzasadnij, jestem ciekaw. 

[Franq]

Oceniam wg skali filmwebowej, gdzie 5 to "średni" i za taki właśnie film uważam Jeziorak (a nawet w kinie byłem)
Miałem wrażenie jak by oglądał nie najgorzej zrobiony serial a nie "porządny film". Klimat to co najwyżej próbował być skandynawski ale nie do końca wyszło

Spoiler

btw, tam ludzie ocenili na 6,6 - czyli "niezły"

Najwyraźniej bat-klasyfikacja wymaga poprawek Jak tu dałeś 8 to ile dostaną np "Bogowie", film o 2 klasy lepszy i lepiej zrobiony (imo).

Wiadomo, wszystko kwestia gustu....

[wuj Bat]

Dokładnie, jak mówisz: Bogowie 10 . Czyli kwesta gustu, a miło w końcu z intiligientnym podyskutować. A co do FW, to nawet nasza nastolatka w domu mówi, że oceniają tam ludzie w jej wieku "i już na to nie patrzy" . Nie mam żadnych zarzutów do Jezioraka, no może faktycznie mogło by być 7/10. Myślę, że klimat skandynawski wyszedł przy okazji, po prostu tak wygląda Polska poza Warszawką - i plus też za to.

[Franq]

Ależ oczywiście, że nie ma co patrzeć na oceny na filmwebie. Ludzie to wiemy jacy są (patrz np wybory ). Nigdy się tym nie sugeruję ale sam korzystam z serwisu, żeby oceniać i mieć możliwość sprawdzenia po czasie co oglądałem, itd. Przydaje się.

[october]

Apropo tego skandynawskiego klimatu. To co polecacie? Trochę już tego widziałem, ale tytuły zawsze uciekają

Z mojej strony polecam Jagten (Polowanie):

http://www.filmweb.pl/film/Polowanie-2012-640318

9/10

[Franq]

Polowanie widziałem i mi się podobał. Polecam trylogię Millenium (najpierw książki!) i np "Kłopotliwy człowiek", "Głód".

[wuj Bat]

Polecam trylogię Millenium

Tylko błagam: oryginalną, a nie amerykańską wersję!

[Franq]

No przecie pytał o skandynawskie to chyba jasne

[wuj Bat]

Wiesz, jak jest z ludźmi (nigdy nie wiadomo) . Powie: Millennium, to Millennium, obejrzałem. Ale czy ten Craig faktycznie taki fajny?...  

[Franq]

Ta gorsza wersja to "Dziewczyna z tatuażem". I tak najlepsze są ksiażki

[MrJ]

"Dziewczyna z tatuażem" jest nie tyle gorsza, co inna niż "Millenium". Oryginalna trylogia ma sens dopiero po obejrzeniu całości, bo jako jeden film za chuja się nie broni. Jako taki mimo wszystko (zakładam że chcemy obejrzeć tylko i wyłącznie jeden) stawiam jednak na wersję holiłódziastą, choćby dlatego że jest skrojona typowo pod pojedynczy obraz a nie stanowi tylko 1/3 historii. Plus Rooney Mara jako taka Lisbeth, którą Noomi Rapace chciałaby być, ale jej trochę nie wyszło

[blackdahlia]

Kurwa zgadzam się. Serio, zgadzam się z MrJ.
Co poszło nie tak?

[Mother Puncher]

Obejrzałem przed chwilą film kinowy Naruto "The Last". Jestem spełniony, mogę umrzeć, takiego zakończenia serii mogę życzyć każdemu serialowi. Epicki, wzruszający i sprawiający banana na ryju.

Tak wiem, jestem dzieckiem anime, chuj mi w dupę.

[wuj Bat]

Kurwa zgadzam się. Serio, zgadzam się z MrJ.
Co poszło nie tak?

Właśnie. Bo ja się zupełnie nie zgadzam. A to, to chyba jakiś żart:

Plus Rooney Mara jako taka Lisbeth, którą Noomi Rapace chciałaby być, ale jej trochę nie wyszło