Kącik humoru wujka purpla ;-) [jeden dowcip w poście!]

[Rachet]

Wypróbowałeś? Bo takich kawałów na żywo lepszych niestety jest od cholery.

[Maciek]

Wypróbowałeś? Bo takich kawałów na żywo lepszych niestety jest od cholery.

jawohl wypróbowałem

[Rachet]

To masz następny ( w dialogu formie wychodzi najfajniej ):

-Hej, znasz kawał o Marysi Bez Nóżek i Rączek?
-Nie
-To Ci powiem. Puk puk
-Kto tam?
-Na pewno nie Marysia

Aha, do tych kawałów przydaje się mieć opinię spaczeńca

[blackdahlia]

Ty się oczywiście taką w środowisku cieszysz?

Miejski autobus. Nastolatek do kaszlącej staruszki:
- Na zdrowie, babciu!
- Przecież zakaszlałam a nie kichnęłam, chłopcze... - odpowiada zdziwiona staruszka.
- Dla mnie to babcia mogła się i ch*jem zadławić! Dla harcerza najważniejsze to być grzecznym!!!

Tak-to potwierdza, że mam zryte poczucie humoru...ale co mi tam

[Rachet]

No cieszę się, a i owszem. Ale wiesz, metal w szkole pełnej bananów, to co się dziwić.

Ale w sumie... nie, no okej, zasłużyłem.

A wiecie co jest śmieszniejsze od martwego płoda? Martwy płód w stroju klauna A wiecie co jest śmieszniejsze od martwego płodu w stroju klauna? Klaun w stroju martwego płodu. A wiecie co jest śmieszniejsze od klauna w stroju martwego płodu? NIC!

Czyli spaczonego humoru działającego tylko na żywo ciąg dalszy... Niestety mogę tak długo

 Wolność jest, ale są granice. Już mnie zaczynanie wkurwiać z tym hardcorem. Y.

[maarioo]

cool story, bro!  

[Aston]

Haha, dobre to

[blackdahlia]

Dobry człowieku - zaczynam cię kochać prawie tak jak Wróbla za takie coś

Rosjanie pojechali do Finlandii na targi drewna. Spodobala im sie piła opatrzona tabliczką informującą, że jej dzienna wydajność to 90 drzew. Rosjanie pogrymasili na cenę, ale piłę kupili. Niedługo, bo już po kilku dniach wrócili jednak z reklamacją:
- Oszukaliście nas! Nasi najlepsi drwale ścinają tą piłą najwyżej 40 drzew w ciągu dnia!
Finowie postanowili sprawdzić. Uruchomili silnik i podeszli do pierwszego drzewa. Na to jeden Rosjanin trąca drugiego w ramię i mówi:
- Ty Wania! Patrzaj! Ona ma motor!

[oz]

- Kuźwa, żona mi więdnie. Po ostrym seksie na pieska ma spuchnięte oczy.
- Ze zmęczenia?
- Nie, cyckami sobie podbija.

[wuj Bat]

Po czym poznać, że żona umarła?

- Sex jest taki sam, tylko rośnie góra naczyń w zlewie.

[blackdahlia]

wuju....
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

[Bjørn]

Rekord długości lotu ustanowiła załoga rosyjskiego bombowca strategicznego. Po wylocie z Pietropawłowska na Kamczatce przelecieli nad Ameryką Północną i Południową, Antarktydą, Australią, Chinami, Azją Środkową, zatoczyli pięć kręgów wokół Afryki, przelecieli Atlantyk, znów nad Ameryką, potem Pacyfik, postraszyli Japończyków, przeszli nad Chinami, Uralem, minęli północne wybrzeże Rosji, przelecieli nad Alaską, Czukotką i Kamczatką i bezpiecznie wylądowali we Władywostoku. Cała załoga została przeznaczona do odznaczeń, a nawigatora dodatkowo skierowano na przymusowy odwyk.

[davqoniu]

Poszedł sobie ojciec z małym synkiem na basen i już po basenie biorą prysznic. nagle malec się poślizgnął i już miał upaść ale złapał ojca za fiuta, przytrzymał się i utrzymał równowagę. Na to ojciec spoglądając w dół: Widzisz synu, jakbyś był z matką to byś się wyjebał

[Rachet]

Ej, roześmiałem się.

[Frantic]

Chyba, że mama jest niemką, to by się złapał tego afro.

[blackdahlia]

Dobra wracamy do tematu.
Sędzia na rozprawie rozwodowej:
- Postanowiłem przyznać pańskiej żonie 2 tys. zł miesięcznie.
- Świetnie, Wysoki Sądzie! - odpowiada mąż. - Ja też od czasu do czasu dorzucę jej parę złotych od siebie.

[Leon]

Yony był w dość negocjacyjnym nastroju. Jak takich nie miewam w tej kwestii. Dyskusję wywaliłem razem z tymi pseudodowcipami, a jeśli się trafi mnie taka akcja to będę od razu banował. Forum jest publiczne ale moderowane. Jak się komuś nie podoba to zapraszam do lektury regulaminu który każdy przyklepał rejestrując się tutaj.

[Lisu]

Idzie jazzman do bankomatu.

[Vertigo]

Idzie krawiec nocą i się zaszył w ciemnościach

[wysek]

Siedzą dwa gołębie na dachu. Jeden grucha, a drugi jabłko.

[wrobelsparrow]

A tak coś sprzed 1812?

[birthmark]

W siedzibie firmy "Cukerhandel, Cukerhandel & Cukerhandel" dzwoni telefon.
- Tu "Cukerhandel, Cukerhandel & Cukerhandel", słucham.
- Dzień dobry, czy mógłbym rozmawiać z panem Cukerhandlem?
- Niestety nie, jest na urlopie.
- A czy jest może pan Cukerhandel?
- Jego również nie ma, przed chwilą wyszedł.
- A może zastałem pana Cukerhandla?
- Tak, to ja. Słucham?

[Rachet]

 

[Vertigo]

Leon, przestraszyłeś użytkowników

[Leon]

Cry me a river