Ministra sportu Mucha, przyjechała otwierać Orlika w podstawówie. Apel, szkolna orkiestra odegrała hymn, no i zawody sportowe. Dzieci wesoło popierdalają za piłką po nowym boisku, nagle badawcze oko ministry dostrzegło, że jeden chłopiec stoi jakiś taki zasępiony i nie biega.
Mucha podeszła i mówi:
- Czemu nie biegasz chłopczyku? Zobacz jak koledzy ładnie biegają...
- Ale...
- Żadne ale, tylko biegaj sobie ładnie za piłeczką, zobaczysz jakie to fajne
- Ale tego...
- Nie "ale tego", tylko biegaj!!! Biegaj gówniarzu ładnie, mówię!!!
- Kurwa, ale ja bramkarzem jestem!!!!