Swoją drogą wyobrażam sobie jak DR'ka na nowych lampach buja, szatan zachwycony?
No generalnie gra nie dość, że bez mułu to jak trzy takie mesy jak wcześniejsze. Muszę jeszcze te lampy kupić bo na razie to nie na swoich próbowałem. Ale jest przeczad.
Kurde, to musi byc miłe uczucie, jakby mi tak gitara nagle lepiej zagadała, dwa razy lepiej by wystarczyło
no nie wiem. mialem kiedys combo mesa f-100 2x12 V30, ktore jak sie pozniej okazalo, mialo zwarcie i pizniete lampy na koncowce przez jakis rok. caly czas bylo ze 3 razy za glosne- i mowie tu o glosnosci i basie "bez beki" wiekszym niz 80% halfstackow 100W, totalna petarda. po naprawie okazalo sie, ze glosnosc zwiekszyla sie jeszcze 2 razy i wzmacniacz nie nadawal sie po prostu do grania. wystawilem aukcje, koles zamienil sie na VHT Pittbull 1x12 Forty-Five sprawdzajac tylko, czy moja mesa dziala, bo podobno jego kolega mial f-50 i bylo zajebiste. po paru dniach bylo z powrotem na allegro. takze ja wcale nie bylem szczesliwy, ze mi przestalo mulic i bylo glosniej- ale przynajmniej ze 3 stowki zarobilem na tej akcji