INIwuj Bat: - Shitol! Byłem kiedyś w Sopocie! Mają tam molo, jedną z tych długaśnych rzeczy, doskonale widocznych z satelity – obok Chińskiego Muru i mojego Wacka...
Shitol: - Love your Wacek, Bat...
wuj Bat: - Dziękuję, wzajemnie, Shitolciu! Przechadzając się po molo natknąłem się na obszarpanego faceta, który kamieniem ścierał tworzące je deski. Dziś jestem przekonany, że dane mi było spotkać wynalazcę efektu, zwanego od tamtej pory „tre-molo”...
Mijały lata. Z wuja Bata, zrobił się Bat-tata. Ale tęsknota pozostała. „Thrrremolo, thrrremolo” wołały mewy, „tlemooolo” szumiały trawy, brzęczał Skawiński...
Shitol: - Do rzeczy Bat!
wuj Bat: - Wreszcie dokładnie miesiąc temu spokój majowego poranka zakłócił tow. purple_h.
Shitol: - Jeśli mówisz o jego Tremolku na sevenstring.pl, to u mnie było to samo. Świetnie gadało wg próbek, pomyślałem: czas się szarpnąć i przetestować gada!...
Wydarzenia nabrały tempa, a Shitola i moje życie uległy przewartościowaniu.
Czy wuj Bat spełni swoje tęsknoty? Czy tremolo zaszczyci pedalboard Shitola? Czy Slash ma oczy? Czytajcie!
MINIwuj Bat: - u mnie było tak, że jeden (słownie: 1) mail do Purpla wystarczył, byśmy się dogadali. Minął rok - a ściśle jego 1/12. Wreszcie wczoraj o północy, magicznej godzinie, rozpakowałem przesyłkę z daleka. Efekt owinięty był pieczołowicie stretchem o komisyjnie zmierzonej długości 7 bat-kroków (bat-krok to dokładnie 4 bat-stopy).
Shitol: - Ja tam po prostu otworzyłem paczkę
wuj Bat: - Zczekdysałtujmy, co tu mamy. Po dobraniu się do zawartości paczki najpierw moje okulary, a następnie 5*10-11s (zmierzone!) później moje oczy odebrały wiązkę światła odbitą od zielonej metalowej obudowy. Patrz Shitol - to aluzja, że niby gram metal.
Shitol: - Ha, ha.
wuj Bat: - Ha, ha.
Shitol: - Piąteczka!
wuj Bat: - Piąteczka! (plask)
Napisy na obudowie zrobione są ręcznie, dodaje to 100 kudos do vintage i ogólnego lansu nieseryjnego efektu. Nazwa: Tremulus Lune. Uuu! - jak Harry Potter. Tu wystawiamy na ogólnoświatowy widok unikalny charakter pisma Purpla, ewidentnie i dobitnie świadczący o jego skłonnościach:
wuj Bat: - Obudowę obejrzałem dookoła trzy razy z rzędu. Powód: gdzie jest Bat-logo lub jakaś inna personalna, obiecana inskrypcja??? Purple – przegiałeś!
Shitol: - A moje pytanie - gdzie numery seryjne??? Może napijmy się?
wuj Bat: (grzduk, grzduk, [pierd], aaa...) Za to zgodnie z obietnicą efekt został wyposażony w 8 potencjometrów. Matko! - za rok napiszę suplement, jak już opanuję wszystkie kombinacje. Przy okazji pozdrawiam moją Mamę.
Zaczynając od lewego górnego rogu mamy (znów pozdrawiam):
- depth (czyli mix)
- speed 1 (z boskim Keanu Reevsem)
- speed 2 (mniej udany sequel)
- spacing (odległość między odbiciami)
- gain (wiadomo)
- fine (zakres prędkosci)
- symmetry (nachylenie wybranego zbocza fali)
- smooth (kształt fali od prostokątnej do trójkątnej)
- switch do zmiany prędkości pomiędzy speed 1 i 2
- bypass (aluzja do stanu mojego serca, pomyślałem)
Diody sygnalizują kolejno: włączenie drugiej prędkosci, aktualną częstotliwość tremolo oraz załączenie efektu. Może niefortunny jest opis switcha opisanego jako bypass, ponieważ świecąca przy nim dioda oznacza załączenie efektu.
Na tylnej ściance Purple zapodał In, złącze pedału ekspresji, zasilanie oraz Out.
wuj Bat: - Kiedyś przetestuję opcję z pedałem, ale: Purple, to już po prostu przeginka z tymi ukrytymi aluzjami!
Shitol: - Wuju jakie aluzje?? Nie oszukuj się przecież opcja z pedałem nie jest Ci obca.
wuj Bat (słusznie zawstydzony): - Mój efekt dłuższy czas nie posiadał gałek. Muszę skombinować jakieś czadowe, na miarę reszty efektu.
Shitol: - Podobno Sinner ma jeszcze jakieś gałeczki.
wuj Bat: - Taa, jego gałeczki... Na razie myślałem o zastosowaniu tańczących chomików, ale poszukam czegoś bardziej praktycznego. A skoro gałeczki już się znalazły - napijmy się więc! (grzduk, grzduk [bliżej nie zlokalizowany pierd]).
MANIShitol (woła z toalety): - Co to za dźwięk, odpaliłeś już Tremulusa?
wuj Bat: - Nie, dostałem czkawki. Chyba po tym tanim browcu. Idziesz?
Shitol: - Gacie naciągam i nadciągam!
wuj Bat: - Ha, ha.
Shitol: - Ha, ha.
wuj Bat: - Usiądź koło mnie. Bliżej...
Shitol: - Teraz dobrze? Zrobimy tak: ja będę kręcił Twoimi guziczkami, a Ty moimi?
20 minut później:
wuj Bat (spocony): - OK, to było świetne!... To może teraz zajmiemy się już Tremulusem?
Shitol (zasapany): - No, szkoda... Ale dobrze (uff Bat!...) do rzeczy. Szczerze to naprawdę nie wiedziałem, czy kiedykolwiek będę potrzebował tremola, a TEN egzemplarz kupiłem z czystej ciekawości. Teraz jestem pewien, że chcę mieć Lunę swoim pedalboardzie. Puppel odwalił kawał świetnej roboty. Oczywiście można by przyczepić się do kilku spraw, takich jak brak numerów seryjnych i niedziałającej diody (która na bank lada chwila działać i tak będzie), ale po co. Tremolo działa przepięknie, brzmienie jest absolutnie takie, jakie być powinno - i tyle.
Można ukręcić naprawdę sporo: od helikoptera poprzez wolnoobrotowy silnik spalinowy, do delikatnej czkawki wuja Bata i chociaż mnogość gałek przyprawia mnie o ból głowy, to o dziwo nie jest wcale trudno uzyskać to co się chce.
IMHO Tremulus Lune nie jest wszechstronny, najlepiej spisuje się na dużym gainie i oczywiście w pętli (co będzie, mam nadzieje, słychać na wideło) …hmm. Nie ma co gadać tylko grać... Może po prostu popatrzcie i posłuchajcie:
Clean:
Drive:
Do mojego „kręcenia gałami” bo testem to ja bym się wstydził tego nazywać użyte były:
• rzeczony Tremulus Lune
• gitara: B.C.Rich Mockingbird Platinum SD Blackouts (niestety na słabej bakterii)
• wzmak: MG VIntage 50 head
• paka: Noisy Box 212 celestion century vintage
• kable PW, Panasonic LUMIX DMC-FZ50
• 3 butelki Heinekena.
Bankowo wuj Bacio ma Wam więcej do powiedzenia, bo ja jestem coraz bardziej zasapany i nie mam już sił…
wuj Bat: Przebywanie zbyt blisko Shitola musi skończyć się zadyszką, jakby pomiędzy płuca a paszczę wstawić właśnie Tremulusa Lunę. Pamiętam jak kiedyś mojego brata popieścił prąd, to miał sound jak na drugim filmiku Shitola, tak około 35 sekundy... To tremolo na stałe wlazło w moją pętlę efektów. Używane z umiarem jest ciekawym ubarwieniem tego, co gram. Korzystam z niego w pewnych określonych powtarzających się sekwencjach utworu, trwających nieraz tylko 2-3 sekundy. Rozszerzającym znacznie wygodę użytkowania i możliwości – jest patent z nożnym załączaniem drugiej prędkości, którą definiujemy sobie wcześniej za pomocą gały. Odpalasz tremolo na pierwszej prędkości i kończysz frazę dopalając prędkością nr 2. Jestem skłonny przysiąc, że Jerry Cantrell z Alice In Chains satelitarnie namierzył zmiany napięcia w naszej próbowni i ukradł mi ten pomysł. Dowód? Sam początek kawałka „A Looking In View”. Prawnicy już nad tym pracują...
OK, czas na konkluzję!
MO!Plusy – zajebiscie dużo gałek
– metaliczna obudowa
– wrażenia typu światło i dźwięk, czyli świecące diodki + sygnał na wyjściu
Minusy– zajebiście dużo gałek (ZA DUŻO!!!)
– minus długi jak wspomniany mój Wacek – brak obiecanego Bat-logo!!! Nie myśl Purple, że osłodzisz mi ten afront byle mailem!
– brak numerów seryjnych!
* * *
Jeszcze jedno. Nie zapomnieliśmy: czy Slash ma oczy?
Come on!...Myśleliśmy, że jesteście na tyle duzi, żeby nie musieć czytać aż do tego momentu.
Pa!
Naprzemian uniżeni i naprężeni, Wasi:
Shitol i
wuj Bacio P.S. Shitol: dioda od prędkości już działa