Autor Wątek: Ibanez 1527 i Schecter Hellraiser C7  (Przeczytany 16074 razy)

hoganmw

  • Gość
Ibanez 1527 i Schecter Hellraiser C7
« 09 Lip, 2009, 22:11:29 »
Skoro wszyscy mają coś do pokazania to i ja zaprezentuję swoje dwa standardy.
Do Ibaneza wmontowałem najlepszy MULTI switch DiMarzio za 150zł, przełącznik dwupozycyjny i potencjometry DiMarzio CUSTOM. Wymieniłem wszystkie przewody na VINTAGE czyli z oplotem jak w GIBSON'ie. Kupiłem o wiele taniej z USA dwa przetworniki. TONE ZONE 7 i PAF 7. Dwa dni testów i przetworniki poszły pod młotek. Japońce się nie mylą. Miałem wiele wioseł i przetworników - Seumour'y , DiMarzio i Merliny w wersjach 6 strunowych. Brzmiały lepiej i gorzej ale w moim Ibanezie zdecydowanie V77 i V87 przebijały DiMarzio o 100%. O ile przy gryfie PAF 7 to bardzo dobry przetwornik to za jasny. Gitara sprzęgała okrutnie, wszystko się wzbudzało. Nie do tego drewna. Tone Zone 7 przy mostku natomiast nie dość, że wzbudzał to jeszcze składowych harmonicznych miał o wiele mniej niż V87 i brzmiał jak sraka . Czysta barwa zabijała standardowe przetworniki ale na przesterze była totalna katastrofa. No ale od czego mam Schecter'a. Ibanez jest dobry do ciężkich podkładów i genialny do solówek na przetworniku przy gryfie, Schecter do rytmicznego łojenia i czystych podkładów - mahoniowy środek przebije nawet ścianę. Oba wiosła naprawdę udane. POLECAM jakby koś miał zamiar kupić taki zestawik.
« Ostatnia zmiana: 10 Lip, 2009, 23:45:14 wysłana przez hoganmw »

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 199
przepiękna parka

moim zdaniem postawiłeś na zły zestaw przetworników do lipowego korpusu. chyba nie znam osoby która byłaby zadowolona z ToneZone7 w ogóle a co dopiero w lipie. Polecam wypróbować Blaze Custom i Evo7, oraz klasycznie Air Northon 7 neck. Bardzo piękne sety

zapraszam też do napisania szerszych recek obu wioseł !!! :)

pozdro
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

hoganmw

  • Gość
też mi się tak wydaje :) - kiedyś w swoim CUSTOM'owym wiośle WITKOWSKIEGO, ściślej kopii  IBANEZ RBM jeżeli ktoś jeszcze pamięta taki model (z trapezowym wycięciem z tyłu korpusu) miałem DiMarzio X2N. Bardzo dobry przetwornik ale siedział w mahoniu. Evolution w wersji do 6 strunówki siedział w korpusie z olchy no i to żadną rewelacją nie powiało. Standardowe przetworniki Ibaneza aż czuć, że stworzone są do multiefektów. DiMarzio i inne znane marki prawdopodobnie będą brzmiały lepiej na lampowych wzmacniaczach no i dlatego zdecydowałem się na drugą gitarę i zaczynam myśleć jeszcze szerzej
« Ostatnia zmiana: 11 Lip, 2009, 19:03:09 wysłana przez hoganmw »

Offline oz

  • Pr0
  • Wiadomości: 968
A jak Ci się gra na schecterze, chodzi mi o wygodę i tak dalej. Czekam właśnie na swojego hellraisera (chwalę ;D się za jakieś dwa tygodnie powinien już być) i tak czasem przez głowę przechodzi myśl że z gryfu mogę być niezadowolony ze względu na przyzwyczajenie do ibka.   

hoganmw

  • Gość
Po pierwsze fajnie wszedł Tobie post :) Dokładnie połowa z 666. Po drugie Hellraser ma faktycznie trochę grubszy gryf tak więc z solówami wypada nieco inaczej. Nie zapomnijmy także o skali bo i tym razem jest trochę szerzej w porównaniu do IBKA. Po trzecie dlatego trzymam obydwa wiosła, żeby nacieszyć się wygodą przy solówkach i bardziej technicznych zagrywkach na IBKU no i oczywiście kompresji, barwy brzmienia i potęgi przyjebania na Schecterze bo różnica jest i to spora. Jak dla mnie jedyną niedogodnością jest niewyprofilowanie górnej krawędzi pod opartą rękę na korpusie. Krawędź uwiera mnie po jakiejś godzinie grania ale da się przeżyć. Zajebista różnica jest jak zmienia się wiosła z S... na I...    odciśnięta pręga na ręce swobodnie dąży do uwypuklenia na IBKU :).   Stary powiem krótko - mnie tak naprawdę nic wielkiego nie razi w tej gitarze poza chujowym wykończeniem niektórych szczegółów przez SKOŚNOOKICH. Jebią sprawę i dlatego jest kupa wioseł sprzedawana z małymi niedoróbkami w cenie 400 funtów w tym już są koszty przesyłki prosto z USA. Ostatnio mogłem kupić 5 takich wioseł w wersji czarnej :). Nigdy nie używane, po prostu na starcie z wizualnymi felerami.  Będziesz ZADOWOLONY (mam nadzieję) bo ja jestem. Niedługo wystawię coś w dziale TWÓRCZOŚĆ UŻYTKOWNIKÓW. Kompozycje na obydwu gitarach.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Jak dla mnie jedyną niedogodnością jest niewyprofilowanie górnej krawędzi pod opartą rękę na korpusie. Krawędź uwiera mnie po jakiejś godzinie grania ale da się przeżyć. Zajebista różnica jest jak zmienia się wiosła z S... na I...    odciśnięta pręga na ręce swobodnie dąży do uwypuklenia na IBKU :).

Przyzwyczaisz się. Mnie tez to wkurwiało w moim schecterze. Z jednej strony obolała ręka a z 2 parcie na granie, i chuj, to jest metal, trzeba cierpieć :D
B ( o ) ( o ) B S

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Jak dla mnie jedyną niedogodnością jest niewyprofilowanie górnej krawędzi pod opartą rękę na korpusie. Krawędź uwiera mnie po jakiejś godzinie grania ale da się przeżyć. Zajebista różnica jest jak zmienia się wiosła z S... na I...    odciśnięta pręga na ręce swobodnie dąży do uwypuklenia na IBKU :).
Przyzwyczaisz się. Mnie tez to wkurwiało w moim schecterze. Z jednej strony obolała ręka a z 2 parcie na granie, i chuj, to jest metal, trzeba cierpieć :D
Popieram, to samo miałem w swoim setiusie, ale już się przyzwyczaiłem. ;)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
"Standardowe przetworniki Ibaneza aż czuć, że stworzone są do multiefektów. DiMarzio i inne znane marki prawdopodobnie będą brzmiały lepiej na lampowych wzmacniaczach (...)."

Pisz, pisz, z niecierpliwością oczekuję na dalsze rewelacje.

pozdro

hoganmw

  • Gość
Stary...   ...proszę Cię...   

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
O.K.,to może nie było zbyt uprzejme, za co przepraszam, ale co skłania Cię do takich dalekosiężnych wniosków? Robiłeś bezpośrednie testy porównawcze?

pozdro

hoganmw

  • Gość
W zasadzie miałem już taką paletę gitar, barw brzmienia i przetworników, że bardzo łatwo jest taki wniosek wysunąć.  W swojej wypowiedzi umieściłem zwrot  "aż czuć że są stworzone do multiefektów" Co oznacza, że nie twierdzę że Ibanez reklamuje swoje gitary krzycząc - TAK TO MY ROBIMY PRZETWORNIKI POD MULTIEFEKTY !!! Totalna BZDURA. Ale to co robią idealnie wręcz brzmi z multiefektami a bardzo chujowo na lampowych przesterach w porównaniu do DiMarzio, Seymour D., EMG, Merlin, Schaller, . Dlaczego tak sądzę ?  Ponieważ przetworniki Ibaneza i tu odnoszę się do modeli przetworników oznaczonych "V" do sześcio i siedmiostrunowych gitar charakteryzują się brakiem charakteru :)  Nie są dźwięczne - wysokie częstotliwości są obcięte. Kompletne przeciwieństwo DiMarzio. Nie mają środka - jest stłumiony, a niskie tony są mulące i jak na moje ucho przenoszą dziwne częstotliwości na pograniczu wyplucia głośnika. Natomiast siła tych przetworników i właśnie obcięte wysokie wraz ze środkiem co powoduje uwydatnienie dudniącego basu IDEALNIE PASUJE DO WSZELAKICH ZAAWANSOWANYCH MULTIPROCESORÓW EFEKTÓW. Gdzie regulacja / wysterowanie brzmienia jest na bardzo zaawansowanym poziomie. Też gdzieś w recenzji Ibaneza umieściłem taką wypowiedź która wynika z tego o czym piszę - Ibanez cwanie podchodzi do sprawy bo właśnie takie brzmienie pickupów idealnie tuszuje niedoskonałości grania. Mówię to z pełną stanowczością. Bardzo łatwo i czytelnie można zagrać pewne skomplikowane partie czy też riffy unikając dodatkowych przydźwięków / efektu ślizgu po strunach itp. niemożliwych czasem do wytłumienia na EMG a tym bardziej na DiMarzio.  TO JEST STARY SZATAŃSKA PRAWDA i jeżeli pierdolę bzdury to niech mi obetnie JAJA.     ... jeszcze nie skończyłem bo idę oglądać film ...               ... dopiero się rozkręcam, także i tu do Wszystkich forumowiczów to dopiero początek mojej wypowiedzi...


.......
.......
.......  OK jestem po filmie... 

....... więc wyobraź sobie, że przetworniki "V" wstawiane są do  korpusów z lipy bo w mahoniu byłyby już nie do ugrania. Są jeszcze wersje bardzo popularnych przetworników INF z którymi miałem do czynienia. Są bardzo podobne ale nie mają tyle dołu przez co częściej ładują je w mahoń. Jednak efekt końcowy prawie taki sam. Wersja przetworników AH podobna ale nie tak mocna jak V. Nie mogę się tylko określić do przetworników IBZ na licencji DiMarzio bo nie miałem gitar w rękach choć wisiały 3 takie wiosełka z tymi pickupami. Sądzę, że będą jasne. Otarłem się jeszcze kiedyś o pickupy POWERSOUND. Katastrofa no ale te są dla początkujących
Oczywiste natomiast jest, że pickupy dobierane są jak wszędzie do drewna z jakiego jest gitara. Do tego jeszcze dochodzi cena instrumentu. Powyżej 5000zł wszędzie już siedzą pickupy znanych marek ale ja uderzam w przedział 3000zł-4000zł.  Też logiczne jest, że gitary kupuje się stopniowo i dokupuje lub wymienia się na modele wyższe. Z reguły jest tak, że mniej doświadczeni gitarzyści na początek kupują tańsze gitary. Możliwości techniczne gry są na jakimś poziomie ale konstruując takie przetworniki dodatkowo Ibanez pomaga sobie w sprzedaży.  Właśnie taka barwa znakomicie tuszuje niedoskonałości a mocny sygnał pozwala na multiefekcie zrobić czary. Podpinając jednak takie wiosło do porządnego pieca lampowego i porównując do innego wiosła z np DiMarzio EVOLUTION / X2N /PAF PRO / PAF 7/ TONE ZONE 7 od razu Tobie powie prawdę. Miałem jeszcze EMG 81, EMG 707, MERLIN HELLFIRE / SEYMOUR INVADER / SEYMOUR GEORGE LYNCH SCREAMIN DEMON / GOTOH'y reszty nie pamiętam  ooo  jeszcze single TEXAS SPECIAL w Fenderze 1960.

Moje odczucia są słuszne i jestem z tym szczęśliwy :) w 100% bo na własnej skórze się przekonałem i moje jakieś tam mizerne czy też nie mizerne doświadczenie zmusiło mnie do takiej właśnie opinii.

Też zrobiłem mały prosty teścik poziomu sygnału i barwy paru gitar podłączając je prosto do analogowego stołu mikserskiego z wyzerowanymi wartościami. Mixer połączony był z komputerem przez złącza analogowe karty M-Audio 1010LT, a dźwięk nagrywał PRO TOOLS.  To co otrzymałem było dla mnie zaskoczeniem. W taki sposób sprawdziłem jak konstrukcja gitar, materiały z jakich były zbudowane i przetworniki mają wpływ na barwę, moc i sustain, a jaka różnica jest po podłączeniu do multiefektu i jaka do wzmacniacza. Nie chce mi się tego opisywać ale najmniejsza różnica była na multiefekcie....

PZDR
« Ostatnia zmiana: 13 Wrz, 2009, 20:36:45 wysłana przez hoganmw »

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
... dopiero się rozkręcam, także i tu do Wszystkich forumowiczów to dopiero początek mojej wypowiedzi...


?

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Cytuj
Ale to co robią idealnie wręcz brzmi z multiefektami...

Wpiętymi w co? Słuchawki, stół, komputer, końcówkę?

Cytuj
charakteryzują się brakiem charakteru :)  Nie są dźwięczne - wysokie częstotliwości są obcięte.

Jesteś pewien, że to wina przetwornika?

Cytuj
Nie mają środka - jest stłumiony, a niskie tony są mulące i jak na moje ucho przenoszą dziwne częstotliwości na pograniczu wyplucia głośnika.

Częstotliwości produkuje instrument. Pickup może je uwydatnić, lub osłabić. Jeśli Twoje wiosło produkuje 20-50 hz, to gratuluję.

Cytuj
Natomiast siła tych przetworników i właśnie obcięte wysokie wraz ze środkiem co powoduje uwydatnienie dudniącego basu IDEALNIE PASUJE DO WSZELAKICH ZAAWANSOWANYCH MULTIPROCESORÓW EFEKTÓW. Gdzie regulacja / wysterowanie brzmienia jest na bardzo zaawansowanym poziomie.

Co takiego zaawansowanego znajduje się w sekcji wysterowania/regulacji brzmienia w procesorach efektów, co pozwala chujowym według Ciebie pikapom (obcięta góra, brak środka, mulący dół) zabrzmieć lepiej niż "dobre" pikapy? No i od kiedy dudniący bas tak "pasuje" do multiefektów? By the way, które z nich masz ew. miałeś?

Cytuj
Ibanez cwanie podchodzi do sprawy bo właśnie takie brzmienie pickupów idealnie tuszuje niedoskonałości grania.

Mają dawać do RG cośtam za 1500 zł. EMG albo Bartolini? W każdym wyższym modelu Ibaneza siedzą markowe pikapy przecież, bardzo często sygnowane przez artystów. O co kaman w ogóle? Ibanez nie robi sensacji z faktu, że pikapy w "niskich" modelach są po prostu chujowe, obojętnie czy podpinasz je do multi-uni-bi,albo homo-efektu ;)

Cytuj
Bardzo łatwo i czytelnie można zagrać pewne skomplikowane partie czy też riffy unikając dodatkowych przydźwięków / efektu ślizgu po strunach itp. niemożliwych czasem do wytłumienia na EMG a tym bardziej na DiMarzio.  TO JEST STARY SZATAŃSKA PRAWDA i jeżeli pierdolę bzdury to niech mi obetnie JAJA.

No, to już po jajach :) Twierdzisz, że na nieczytelnie brzmiących przystawkach można zagrać łatwiej czytelne partie, w dodatku skomplikowane? Stary - motasz się okrutnie, gdybyś mógł odpowiedzieć na powyższe pytania, byłoby mi łatwiej Cię zrozumieć, bo inaczej ni hu-hu.

pozdro
« Ostatnia zmiana: 13 Wrz, 2009, 20:30:23 wysłana przez wrobelsparrow »

hoganmw

  • Gość
Stary   po raz drugi proszę Cię....   jeżeli moja poprzednia odpowiedź nie wystarcza Twojemu ONANISTYCZNEMU podejściu do tematu to widocznie nadajemy na innych częstotliwościach. Więc proszę zejdź z tematu bo i tak nic nie uzyskasz.


TAK TO JEST JAK KTOŚ WCHODZI W POŁOWIE PRZYJĘCIA
« Ostatnia zmiana: 13 Wrz, 2009, 20:57:02 wysłana przez hoganmw »

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Aha, to już wiem wszystko.

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
....... więc wyobraź sobie, że przetworniki "V" wstawiane są do  korpusów z lipy bo w mahoniu byłyby już nie do ugrania. Są jeszcze wersje bardzo popularnych przetworników INF z którymi miałem do czynienia. Są bardzo podobne ale nie mają tyle dołu przez co częściej ładują je w mahoń.

Dupa, inf ładują do koreańskich/idonezyjskich, a V do niskich japanów (oczywiście z niewielkimi wyjątkami) ot cała filozofia.
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Stary   po raz drugi proszę Cię....   jeżeli moja poprzednia odpowiedź nie wystarcza Twojemu ONANISTYCZNEMU podejściu do tematu to widocznie nadajemy na innych częstotliwościach. Więc proszę zejdź z tematu bo i tak nic nie uzyskasz.
Zazwyczaj się nie wtrącam do takich dyskusji, ale z uwagi na zkapslokowane wyrażenie w kierunku człowieka którego darzę wielkim szacunkiem i co więcej, podzielam jego zdanie co do joty, a przy tym jest dobrym kolegą - wy lu zuj. Pisząc takie rzeczy o brzmieniu i sprzęcie, sam prosisz się o skomentowanie Twoich rewelacji. Używanie multiefektów do zamaskowania wad nędznych pickupów, a lepsze są gorsze? Wg mnie trochę bulszit.

hoganmw

  • Gość
Dupa, inf ładują do koreańskich/idonezyjskich, a V do niskich japanów (oczywiście z niewielkimi wyjątkami) ot cała filozofia.

Jeżeli jest tak jak piszesz to albo w Liverpool w centrach muzycznych Curlys i Dolphin info na główce przerabiają na made in Japan, albo mam tutaj same NIEWIELKIE WYJĄTKI. Jest jeszcze opcja, że produkcja Koreańska i Indonezyjska  trafia wielkim rzutem do krajów Centralnej i Wschodniej Europy

Offline 7th

  • Pr0
  • Wiadomości: 729
Stary   po raz drugi proszę Cię....   jeżeli moja poprzednia odpowiedź nie wystarcza Twojemu ONANISTYCZNEMU podejściu do tematu to widocznie nadajemy na innych częstotliwościach. Więc proszę zejdź z tematu bo i tak nic nie uzyskasz.
Zazwyczaj się nie wtrącam do takich dyskusji, ale z uwagi na zkapslokowane wyrażenie w kierunku człowieka którego darzę wielkim szacunkiem i co więcej, podzielam jego zdanie co do joty, a przy tym jest dobrym kolegą - wy lu zuj. Pisząc takie rzeczy o brzmieniu i sprzęcie, sam prosisz się o skomentowanie Twoich rewelacji. Używanie multiefektów do zamaskowania wad nędznych pickupów, a lepsze są gorsze? Wg mnie trochę bulszit.

Moim zdaniem Wielcy Szanowni Mędrcy SS.pl to Wy powinniście wyluzować. Jeżeli kolega hoganmw pisze, że bardziej podobaja mu się v-ki w porównaniu do innych Wszym zdaniem lepszych pikapów, to powinniście uszanować jego zdanie.

BTW

Cytuj
Zazwyczaj się nie wtrącam do takich dyskusji, ale z uwagi na zkapslokowane wyrażenie w kierunku człowieka którego darzę wielkim szacunkiem i co więcej, podzielam jego zdanie co do joty, a przy tym jest dobrym kolegą - wy lu zuj. 

Dżizes... Chciałeś sie przypucować??
power to a being never dies

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
No coz, uszanowac moze i tak, bo wiadomo ze jeden lubi piwko a drugi klocka na klacie. No ale kurwa bez przesady. Kolega wysnul niecodzienne wnioski z ktorymi niestety ciezko sie zgodzic, a zeby nie bylo rowniez mialem do czynienia swego czasu z V-kami i to i w lipie i w mahoniu, a i z kilkoma przetworami innych firm rowniez sie spotkalem ;)


Co do multi, to rowniez jestem ciekaw z ktorymi miales do czynienia? Bo jako stary lajnsixowiec nie moge sie z Toba zgodzic. No i tez jestem ciekaw o co chodzi z bardziej zaawansowana korekcja.
No pain No gain !

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Moim zdaniem Wielcy Szanowni Mędrcy SS.pl to Wy powinniście wyluzować. Jeżeli kolega hoganmw pisze, że bardziej podobaja mu się v-ki w porównaniu do innych Wszym zdaniem lepszych pikapów, to powinniście uszanować jego zdanie.
Zdanie szanuję, ale nie rozumiem argumentacji. Jeśli rzeczywiście ma rację, to niech trochę bardziej po ludzku sprecyzuje o co chodzi, a nuż mi się coś rozjaśni w moim Wielkim Szanownym Mądrym łbie.

Dżizes... Chciałeś sie przypucować??
Na forum nie muszę. Co weekend pucujemy sobie ze Sparołem odbyty w Wafce.

hoganmw

  • Gość
Wieki temu zastanawiałem się czemu Ibanezy a konkretnie RG470 na V kach był taki plastyczny - w stosunku do Fender Rechie Sambora z humbuckiem PAF PRO. Testowany na takiej podłodze jak Digitech RP 21D. Fender był cholernie jasny. Doszło w końcu do konfrontacji tych dwóch właścicieli i zamienili przetworniki. Fender całkowicie zmienił charakter brzmienia ze szklistego na bardziej stonowany dokładnie jak to oddają przetworniki V i o wiele lepiej prowadził się pod multiefektem. Tylko, że w latach 90 ja tak na to nie patrzyłem. Dla mnie powiało tandetą, bardziej podobał mi się PAF PRO. Z mojego punktu widzenia teraz po latach okazuje się, że tak naprawdę V ki i ich charakter idealnie pasuje do multiefektów. Przy graniu na silnie rozkręconym piecu nie słychać ewentualnych przydźwięków czy ślizgów ręki tłumiącej struny itp. tak bardzo jak w przypadku DiMarzio bo V nie są tak jasne i obcinają wysokie. Jakbyście  chcieli np zmulić barwę takiego TONE ZONE do barwy V na multiefekcie to wyjdzie na to, że brzmienie finalnie jest do PIZDY. Natomiast V mają to do siebie, że można je łatwiej korygować equalizerem w multiefekcie i nie usłyszeć efektu za wysokiej /jasnej barwy która wyrywa uszy. Do takich samych ustawień na multiefekcie podłączyłem tą samą gitarę z różnymi pickupami i nagrałem próbki grając oczywiście to samo. V brzmiała jak brzmiała a TONE ZONE wyrywał uszy wysokimi. Po zmniejszeniu nasycenia wysokimi TONE ZONE zachowywał się jakby stracił składowych harmonicznych czyli przester już nie był tak nasycony i jakby sustain poleciał gdzieś tam. Tak z  dobrego pickupa DiMarzio nic nie zostało albo pojawiła się gratka dla POP/BLUES/ROCK gitarzystów.

Zaawansowany EQ dostępny przez wybór z menu

LOW 50Hz - 800Hz
LO-MID  20Hz - 10kHz
HI-MID  20hz - 10kHz
HI 700Hz - 16kHz

Regulacja parametru Q (nie jestem pewien ale może głębi )do każdego zakresu.
Regulacja głośności każdego zakresu.
Każda symulacja wzmacniacza czy też symulacja kostki ma inną barwę i oczywiste jest, że zmiana jakiegokolwiek parametru zmienia charakterystykę brzmienia.

Na koniec dochodzą standardowe GAŁY - GAIN/VOLUME/PRESENCE/CONTOUR/BASS/MIDDLE/TREBLE

Wybór paczek i nawet czasem wybór mikrofonów do nagłośnienia tych paczek - wszystko wirtualnie

Od cholery tego wszystkiego jest.

Multiefekty jakie miałem osobiście w swoich rękach to - ZOOM 3030, Digitech 21D, ZOOM GFX-8, Digitech 300A, Digitech GNX 3, BOSS GT-6, BOSS GT-8(aktualnie), w centrum muzycznym (BOSS GT-10, LINE 6 POD x3 LIVE i XT LIVE)

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Do takich samych ustawień na multiefekcie podłączyłem tą samą gitarę z różnymi pickupami i nagrałem próbki grając oczywiście to samo. V brzmiała jak brzmiała a TONE ZONE wyrywał uszy wysokimi. Po zmniejszeniu nasycenia wysokimi TONE ZONE zachowywał się jakby stracił składowych harmonicznych czyli przester już nie był tak nasycony i jakby sustain poleciał gdzieś tam. Tak z  dobrego pickupa DiMarzio nic nie zostało albo pojawiła się gratka dla POP/BLUES/ROCK gitarzystów.
Aha, to już wiem wszystko.
:)
« Ostatnia zmiana: 15 Wrz, 2009, 00:37:20 wysłana przez mondomg »

Offline DeathMaster

  • Pr0
  • Wiadomości: 712
  • Holy Target \,,/
    • MySpace
ale o co chodzi???  ;D
Sie.. sie.. sie..

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Nie wiem dokładnie o co cho, ale z tonezone mam dobre wspomnienia. Bardzo fajny brzmieniowo i mocny pickup. Z tym, że nie przypasuje każdemu bo jedzie głównie dołem i środkiem kosztem górki.

Teraz uderzyłem w bardziej uniwersalny pickup d-sonic 7.

Żeby nie offtopować - fajne patyki ; D
007

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
36 Odpowiedzi
24389 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Wrz, 2008, 16:51:11
wysłana przez Harvest
4 Odpowiedzi
5337 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Gru, 2007, 23:44:29
wysłana przez nikt
1 Odpowiedzi
5122 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Wrz, 2008, 19:47:03
wysłana przez Pan Sinner
2 Odpowiedzi
5193 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Cze, 2009, 10:56:34
wysłana przez Musza
13 Odpowiedzi
13359 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Lut, 2013, 12:06:33
wysłana przez Drozd