Autor Wątek: [NGD] LTD EC-401 tzn Habeta Kontratakuje  (Przeczytany 1094 razy)

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 481
  • It is useless, to resist.
[NGD] LTD EC-401 tzn Habeta Kontratakuje
« 11 Kwi, 2025, 13:31:37 »
Miałem se ochotę kupić jakiegoś Pes Lola, ale z racji tego, że jestem na częściowej emigracji i nie chciałem wyjebywać kupy siana na Edwardsy, LTDki, Epipoki Inspired by Gibson Custom Shop Twoja Stara + mając w tyle głowy, że jednak może mi siana z kredytu na kibel zabraknąć (a wiadomo jak ważna jest to dla mnie sprawa) to se popatrzyłem na inne alternatywy. Tańsze alternatywy of kors. Bardzo pozytywnie zaskoczony jakością i ogólnością HaBety Jutubera, stwierdziłem DOBRA CHUJ i se zamówiłem. Oczywiście Bstocka, bo nie ma większej cebuli ode mnie XD


Koń jest jak każdy widzi. Na stronie wyglądała jak gówno (jatoba + wykończenie na VBK = XDDD ) ale faktycznie zmienili speckę i trafił mi się najczarniejszy palisander jaki widziałem ever. Serio i to jeszcze przed cytrynko. A poza tym to jest po prostu EC-400/401 ze stalówkami za 1/3 ceny. Na używki nie patrzę tak samo jak nówki - wszystkich pojebało z cenami. Aha i gryf jest inny - LTD ma jednak te swoje Thin U, tutaj jest profil ,,C coś tam coś tam jebie mnie to bo i tak jest spoko". Także z zewnątrz wygląda moim zdaniem BARDZO dojebanie. A dalej?

Manualnie - kozak. Setup jest tatyne w mamyne, można ustawić nisko i jest nawet zapas, więc pod tym kątem jest lepiej niż u Jutubera, gdzie jestem ,,powiedzmy", że na styk. Z dechy głośna, gryf jest bardzo wygodny. Ogólnie wykonanie to poziom indonezyjskich LTDków i do nich bym to porównywał - no bo kurwa to jest dosłownie to samo XD Nawet z Koreą mógłbym podyskutować, bo NERGAL-6 którego macałem kiedyś był chujowszy. Pipaczki fajne, wyszedłem ze swojej aktywnej strefy komfortu i nie żałuję. Nie mam możliwości podpięcia do JedynegoSłuszcznego Wzmacniacza jakim jest PIWI, ale te Tesle Nitro są znacząco lepsze od Roswelli z Jutubera. Tam od razu chciałem zmieniać mostkowy, tutaj niekoniecznie. Więc na plus.

A minusy? Są dwa podstawowe.

1. O ile profilowanie i koronowanie progów jest 9/10, tak końcówkom brakuje tego ostatniego szlifu. Nie jest to chamski fret sprout jak w Fenderze Player, ale po prostu azjata mógł poświęcić te dodatkową chwilę i pierdolnąć na koniec te progi pilnikiem albo jakąś szczotą, żeby Adaś potem się nie musiał dopierdalać. Ale myślę, że za ten hajs + koszt pilnika temat jest do ogarnięcia w weekend i będzie już totalnie w pizdeczkę. Jutuber jest pod tym kątem 10/10 ale on pamiętam dużo w swoich materiałach pierdolił o tym, że bardzo dużo uwagi temu poświęcili, więc ,,chyba" musieli się postarać pod tym kątem. Tutaj niby też źródła internetowe mówiły, że ,,olaboga progi robią loda". No nie przesadzałbym, ale to jest do ogarnięcia bez problemu. Chociaż podczas grania się przestaje na to zwracać uwagę, tak no po prostu mam pewien niedosyt.

2. Paintjob jest jak widać - ma takie białe ,,przecierki" główna z nich jest na widoku w części styku z cycami. Oczywiście wiem, że to Bstock ale mam pewne wątpliwości czy to nie naciągnęli sobie tego za bardzo. Myslę, że to był też powód zwrotu. Z tym, że za ten hajs biorąc pod uwagę resztę manualnych ficzerów + ten dojebany palisander, to mam w to wyjebane. Może nie powinienem, ale po raz kolejny - wszystko jest kwestią ceny. Gdybym dostał takiego EC-1000 czy nawet 401 to zwrot byłby natychmiastowy i jeszcze bym nacharał do kartonu. A tutaj szczerze mam to trochę w dupie.

Podsumowując: rozumiem, że używanie zwrotu ,,za ten hajs" nie powinno być żadnym wytłumaczeniem, ale ja pamiętam co się dostawało te 10 lat temu w tej kasie z nówek i co to było, ja pamiętam te chujowe Epipoki LPC czy Standardy za 2500, które serio wyglądały i były w dotyku jak ciepły stolec. Te Explorery 1984 za 3500 z tak niemożebnie zjebanym QC co teraz ludzie je pchają za 5500 XDDD Ale autentycznie ZA TEN HAJS jest to bardzo w porządku instrument, bardzo dobrze poskładany i manualnie dobrze funkcjonujący.

Więcej foci poniżej:

Spoiler
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Filun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 435
  • gwiazda mangozjebów
No i zajebiście, ja pamiętam swojego SC-Customa i gdyby nie anty-lespolowość to bym się go nie pozbywał.

ja pamiętam co się dostawało te 10 lat temu w tej kasie z nówek i co to było, ja pamiętam te chujowe Epipoki LPC czy Standardy za 2500, które serio wyglądały i były w dotyku jak ciepły stolec

A widzisz, a pamięć ludzka bywa tutaj ulotna jak prącie w seminarium
gitaro-modyfikator-amator

Post Scriptum: specjalne życzenia dla ✨fOrUm sEveNsTriNg✨ kocham was 🤘😤

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 551
  • Venus as a goodboi
Miałem ostatnio Fendera Playera, ale już II i muszę zaraportować, że fretwork tam akurat był na cycuś glancuś i ogólnie takie rzeczy o “dwójkach” się teraz słyszy, że już jakość wykonania jest adekwatna do ceny. Jedynie gryf cienki jak z Ibaneza. No i Sire są 1/3-1/2 tańsze, a mają lepsze specki. Indonezyjskie Harleye są bomb na swoją cenę, ja w mojego wstawiłem SH-6 pod mostek i był bomb, każdy kto go brał do łapy mówił, że w życiu by nie pomyślał, że to Harley taki lekki, wygodny i tak zajebiście do tego gra. Happy NGD!

Offline Zomballo

  • Gaduła
  • Wiadomości: 359
Eno fajny! HNGD!

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 481
  • It is useless, to resist.
Miałem ostatnio Fendera Playera, ale już II i muszę zaraportować, że fretwork tam akurat był na cycuś glancuś i ogólnie takie rzeczy o “dwójkach” się teraz słyszy, że już jakość wykonania jest adekwatna do ceny. Jedynie gryf cienki jak z Ibaneza. No i Sire są 1/3-1/2 tańsze, a mają lepsze specki. Indonezyjskie Harleye są bomb na swoją cenę, ja w mojego wstawiłem SH-6 pod mostek i był bomb, każdy kto go brał do łapy mówił, że w życiu by nie pomyślał, że to Harley taki lekki, wygodny i tak zajebiście do tego gra. Happy NGD!

To be honest jak tak macam te harleye to jeśli faktycznie te wyższe serie w miarę wszystkie są na takim poziomie, to IMO mocno bym się zastanawiał przed ładowaniem 5/6/7 czy 8 tysięcy w importy innych marek. Nawet patrząc po suchych speckach to ciężko jest Habetę Bożą przebić. Ja zdaje sobie sprawę, że to klepana masówa dla niemieckiego sklepu, no ale do chuja wafla, za tysiaka (zrobili mi refund za ten lakier) trafiła mi się sztuka niemalże perfekcyjnie do ustawienia, dobrze wykonana, na porządnym osprzęcie i najprawdopodobniej z błędem produkcyjnym w postaci HEBANU na podstrunnicy XD sami oceńcie, ale kolor, tekstura i (hehe) pęknięcia nie sugerują palisandru, który przejadłem na każde możliwe sposoby:






Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline mastEr_eXplorer

  • Pr0
  • Wiadomości: 810
Ja zdaje sobie sprawę, że to klepana masówa dla niemieckiego sklepu
A co to za różnica czy to masówka klepana dla niemieckiego sklepu czy dla Jacksona, Schectera etc. W przypadku importów 80% ceny to dopłata za konkretne logo na główce.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
172 Odpowiedzi
76764 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Maj, 2017, 00:29:51
wysłana przez lwronk