Mam bardzo chujowy pomysł i potrzebuję pomocy

[sylkis]

Nie wiem do którego działu forum ten wątek zaklasyfikować, mam nadzieję, że trafiłem:D

Także tego

Mój pierwszy piecyk to był Ibanez ToneBlaster TB15R, kto pamięta tamte czasy na pewno się zetknął z chociaż jedną osobą co miała jakaś formę toneblastera i wie jak one cudownie chujowo brzmiały.

Niestety tamtego mojego się chyba ponad dekadę temu pozbyłem, a szkoda, bo jakbym go dalej miał z to bym z niego wyciągnął preamp i kombinował jak z niego zrobić stompboxa, bo ja tamten chujowy przester lubiłem i chciałem poeksperymentować z nim choćby w roli dopałki albo chuj wie co, pobawić się.

No ale to by pewnie i tak nie zadziałało, więc trzeba raczej znaleźć schematy do niego i znaleźć jakiegoś magika od DIY stompboxów.

I tutaj problem, że nie mogłem nigdzie w necie znaleźć ani schematów ani service manuali (jedynie bezużyteczne w mojej sytuacji user manual) ani nawet wyraźnych zdjęć bebechów. To najlepsze co znalazłem i wiele to nie pomaga:
https://www.sweclockers.com/galleri/8841-ibanez-tb15r
Próbowałem pisać mejle do różnych supportów Ibaneza, ale albo w ogóle nie odpowiadali, albo odpisywali, że eeee my tylko dystrybutor i w stare produkty nie umiemy

Nie wiem czy z tym powinienem gdzieś wbijać na elektrodę albo coś, ale pomyślałem, że może tutaj zapytam, czy ktoś jakimś zbiegiem okoliczności ma takiego gdzieś schowanego w piwnicy i pomógłby pomóc w jakiś sposób zdjęciami dobrymi, albo coś. Myślałem czy nie założyć tematu, że kupię, ale mieszkam w UK to przesyłka będzie więcej warta, niż ten wzmak

ED: jak coś to schematy/zdjęcia jakiegokolwiek Toneblastera by pomogły, nawet TB100H czy cokolwiek. Chodzi oo prostu o rozkminienie przesteru tam.

[KoValus]

Dawno temu miałem TB100H i grałem na nim małe koncerty wpięty w pakę 4x12 na Jensenach. Nie brzmiało to chujowo

[sylkis]

Dawno temu miałem TB100H i grałem na nim małe koncerty wpięty w pakę 4x12 na Jensenach. Nie brzmiało to chujowo

no bo tak naprawdę to zjebiste były, ale brzmiały inaczej niż soldano/marshall, to opinia w necie wszędzie, że jak ul brzmiało, że chujowe i kup lampę i w ogóle xd teraz dopiero niedawno zaczyna się odwracać opinia z takimi filmikami:




Ale swego czasu były hejtowane bo nie lampa to chujowe, później ludzie pamiętali bardziej tę opinię niż te wzmaki to na forach, reddicie, youtube itd. wszędzie są na top 10 najgorszych wzmaków w historii świata i każdy je dissował bezsensownie. Dopiero oststnie parę lat zaczyna się to zmieniać, jak kilka osób co je lubiło zaczyna się odzywać.

A ja właśnie lubiłem to jak w niskich strojach ten przester był taki gruboziarnisty, terkoczący taki, drżący, zamiast brzęczący i gladki. I chciałem się nim pobawić bo nie wiem na ile to moje wspomnienia są tak patrzeniem przez różowe okulary, a na ile one faktycznie miały taki fajny charakter, który mi dzisiaj ciężko odtworzyć na lepszym sprzęcie.

[KoValus]

Mi ten TB100H siedział lepiej niż Marshall Valvestate. A czasy były takie, że po salkach i ludziach królowały Valvestaty, Bandity, Fendery FM212 i ew. Randall'e RG
W necie oczywiście "kup pan lampę", ale nawet w muzycznych ciężko było spotkać No i gitarę się miało jedną, bo po co więcej

Powodzenia, może Ci się uda dorwać jakiś egzemplarz po kosztach.

[sylkis]

Mi ten TB100H siedział lepiej niż Marshall Valvestate. A czasy były takie, że po salkach i ludziach królowały Valvestaty, Bandity, Fendery FM212 i ew. Randall'e RG
W necie oczywiście "kup pan lampę", ale nawet w muzycznych ciężko było spotkać No i gitarę się miało jedną, bo po co więcej

Powodzenia, może Ci się uda dorwać jakiś egzemplarz po kosztach.

to samo! Za namową znajomego pozbyłem się "pierdziawki" na rzecz Valvestste i sam siebie gaslightowałem, że Marshall przecież lepszy, ale zawsze tęskniłem to tego jebaneza. :c teraz nam lampę i zastanawiałem się gdybym dalej miał moją "pierdziawkę" i  wpiął ją w pętlę (wyjście pętli lampy do toneblastera input i słuchawkowe wyjście z powrotem do pętli) albo właśnie jakby użyć go nawet przed preampem jak stompboxa, to jak by to brzmiało z lampą. No i stąd ten temat

[gizmi7]

Szczerze, to jakiś ultra-mocna kostka preamp powinna Ci ogarnąć podobną robotę: jak Diezel VH4, MXR 5150, ktoś tu nawet niedawno chwalił się na forum tego typu Ibanezem, bodajże Pentatone to się nazywa - pewnie będzie najbliżej tego typu brzmienia.

[sylkis]

Szczerze, to jakiś ultra-mocna kostka preamp powinna Ci ogarnąć podobną robotę: jak Diezel VH4, MXR 5150, ktoś tu nawet niedawno chwalił się na forum tego typu Ibanezem, bodajże Pentatone to się nazywa - pewnie będzie najbliżej tego typu brzmienia.

no część tego to kwestia nostalgii dla mnie i zweryfikować wspomnienia tak trochę. W przeciętnym razie w ogóle bym o tym nie myślał aby chasować tone z pierdziawki, którą wszyscy zawsze gardzili

Ale ten Ibanez Pentone zagoogałem i distortion i wielopasmowe EQ w jednym, ciekawa opcja, muszę przebadać temat tak swoją drogą dzięki

[Filun]

Szczerze, to jakiś ultra-mocna kostka preamp powinna Ci ogarnąć podobną robotę: jak Diezel VH4, MXR 5150, ktoś tu nawet niedawno chwalił się na forum tego typu Ibanezem, bodajże Pentatone to się nazywa - pewnie będzie najbliżej tego typu brzmienia.

no część tego to kwestia nostalgii dla mnie i zweryfikować wspomnienia tak trochę. W przeciętnym razie w ogóle bym o tym nie myślał aby chasować tone z pierdziawki, którą wszyscy zawsze gardzili

Ale ten Ibanez Pentone zagoogałem i distortion i wielopasmowe EQ w jednym, ciekawa opcja, muszę przebadać temat tak swoją drogą dzięki

To ja jestem Pentatoniarzem, zajebista jest to kostka, bardzo Mesa Mark-owa. Oczywiście, bezwstydnie, odsyłam do swoich demówek

Spoiler

[sylkis]

Spoiler

Dojebane. Chciałbym.
Ale patrząc na ich cenę, to jest na tyle drogie, że to jednak w pierwszej kolejności trzeba głośniki w paczce wymienić starając się strategicznie koszta planować, priorytetowsć

[OMSON]

Ten zjebanez TB100H faktycznie ma charakterny przester, z ciekawym ziarnem i dobrze kontrolowanym dołem.  A czy obecnie nie lepiej pobawić się wpinając BOSS LS-2 w kanał clean/crunch posiadanego ampa i podstawianie drive'ów? Można uzyskać w cholerę dobrych rzeczy.

[sylkis]

Obudziłeś mój dawny GAS na Dwarfcraft The Internet Overdrive tylko przestali je robić i używki są nieczęste, bo to nie jest coś, z czym ludzie by się łatwo rozstawali...




Posty połączone: [time]06 Wrz, 2024, 18:42:12[/time]

^

Przez OMSONa wpadłem w youtubowego rabbit holea i znalazłem dwa ciekawe geje, pomyślałem, że może tutaj je wrzucę, bo ten wątek się okazał zaskakująco popularny i komuś może się spodoba i przyda

https://www.electriceyeaudio.com/product-page/mud-killer


https://jptrfx.com/products/jptr-fx-jive-reel-saturator-overdrive

[sylkis]

BOSS LS-2

W ogóle kminię tego LS-2 czy dałoby się go podpiąć na zasadzie jak się robi 4CM z cyfrowymi symulacjami i dzięki temu móc właśnie równolegle mieszać preamp ze wzmaka i jakieś kostki.
Gitara -> LS2
Linia A w LS2 -> cokolwiek tam kto chce na gejbelce -> powrót w linii A
Linia B w LS2 -> input we wzmaku -> wyjscie pętli -> powrót linii B
Wyjście LS2 -> powrót pętli we wzmaku

No i w ten sposób to dalej można użyć ustawienia na LS2 aby użyć coś z linii A jako dopałki do wzmaka albo użyć właśnie równolegle. Albo jak ba odwrót się podepnie linię A i B to użyć preampu wzmaka jako dopałki

Dobrze rozkminiałem, że to tak by działało, czy coś źle ogarnąłem?

BTW, widzę że JOYO robi klona tefo LD-2 w ładnej metalowej puszce, za 2/5 ceny oryginału JOYO Orthtos Selector

[gizmi7]

A Twoja pętla ma ustawiany poziom? Parallel to wcale nie jest łatwa/oczywista rzecz, bo z niektórymi efektami działa dobrze, z innymi możesz trafić na multum problemów jak jakieś niezgodności w fazie (ale to raczej w pogłosach i modulacjach i wtedy potrzebujesz kolejnego dyngsa w sygnale, żeby odwrócić fazę) albo niekoniecznie dobrze gryzące się ze sobą spektrum częstotliwości obu sygnałów i przede wszystkim w Twoim przypadku: duże różnice w impedancji sygnału przez które też będzie Ci brzmiało to dziwnie, jak dwa wcześniej wymienione przypadki.

Próbować możesz, ale wygląda to na przypadek tego, że wywalisz wcale niemało siana, całość będzie wymagała kręcenia, bałaganu z kablami, pilnowania zasilaczy i kombinowania, a efekt wcale nie będzie tak zadowalający jak sensowny preamp, nawet taki z wbudowanym parallel gain staging, jeśli masz ochotę na tego typu zabawę i przynajmniej masz pewność, czego możesz po tym oczekiwać.

[sylkis]

A Twoja pętla ma ustawiany poziom? Parallel to wcale nie jest łatwa/oczywista rzecz, bo z niektórymi efektami działa dobrze, z innymi możesz trafić na multum problemów jak jakieś niezgodności w fazie (ale to raczej w pogłosach i modulacjach i wtedy potrzebujesz kolejnego dyngsa w sygnale, żeby odwrócić fazę) albo niekoniecznie dobrze gryzące się ze sobą spektrum częstotliwości obu sygnałów i przede wszystkim w Twoim przypadku: duże różnice w impedancji sygnału przez które też będzie Ci brzmiało to dziwnie, jak dwa wcześniej wymienione przypadki.

Próbować możesz, ale wygląda to na przypadek tego, że wywalisz wcale niemało siana, całość będzie wymagała kręcenia, bałaganu z kablami, pilnowania zasilaczy i kombinowania, a efekt wcale nie będzie tak zadowalający jak sensowny preamp, nawet taki z wbudowanym parallel gain staging, jeśli masz ochotę na tego typu zabawę i przynajmniej masz pewność, czego możesz po tym oczekiwać.

no póki co to ja tylko hipotetycznie rozkminiałem, ale faktycznie wytknąłeś kilka problemów, prawdopodobnie przez które nikt tak nie robi bo byłoby dziwne, gdybym pierwszy na to wpadł. Także dzięki, po to pytam bardziej doświadczonych z żywym sprzętem

[KoValus]

A to tak w nawiązaniu do pomysłu:

[sylkis]

A to tak w nawiązaniu do pomysłu:

ten to chyba akurat nie dla mnie, przynajmniej nie jak na tym filmiku to jest ukręcane ale faza, że to istnieje. Ostatnio akurat miałem przez parę dni fazę ba słuchanie Floods na okrągło

[sylkis]

Ej, właśnie odkryłem chyba jak po angielsku nazywa się to, co ja zawsze chciałem osiągnąć przesterami, co ja lubię, a nikt o tym zbytnio nie mówi. Myślałem, czy nie założyć nowego tematu, ale w sumie to właśnie mam zamiar mówić tutaj o tym, za co lubiłem tego swojego TB15R w końcu...

Ja zawsze próbowałem to opisywać jako grube ziarno, albo gruz, albo burgoczący przester, drżący przester, albo porównywałem, że jak rrrrrrrrrr zamiast jak żżżżżżż, albo coś. I mam wrażenie, że o ile takie określenia istnieją w użyciu, to że inni używają ich w odniesieniu do innych aspektów brzmienia (na które ja mam wyjebane, to nie załapałem o co chodzi, szukając określeń na to, na co inni zdają się mieć wyjebane).

Także teges. Jest sobie zjawisko po eng nazywane intermodulation. Jak zachodzi clipping wzmocnionej fali, to to tworzy nowe harmoniczne, które czasem będą w konsonansie z tym, co jest grane, a czasem w dysonansie. Dlatego też niektóre interwały pod przesterem brzmią "ładnie" - np powerchordy - a inne "brzydko" będą skierczeć.

Konsekwencją tego zjawiska jest po eng tzw. beating, gdzie fale takich harmonicznych "uderzają" w siebie nawzajem nie będąc zgrane w fazie i się w efekcie na moment wygłuszają, tworząc te momenty ciszy robiące to "drganie".

Teraz pytanie za milion dolców... Jak osiągnąć ten beating, wzmagać go? Czasami fuzzy zdają się pomagać, a czasami wręcz przeciwnie, tylko mają takie "włochate" brzmienie, co wręcz przeciwdziała temu efektowi. Czasem distortion robi rrrrrr, a czasem przeciwnie - robi żżżżżżż. Czasami zamulanie niskimi częstotliwościami przed przesterem pomaga w tym, a czasem w ogóle nie. Także musi być coś innego, co ba to wpływa, a co ja wspomniałem to co najwyżej elementy układanki, albo w ogóle błędne tropy... Kurwa, czasem nawet słuchanie tego samego nagrania z albumu studyjnego, w zależności od użytych głośników/słuchawek, będzie robić ten efekt, albo nie.

Jak zapewnić, że ten efekt będzie zachodzić nawet przy powerchordach? Czasami to się dzieje, ale nie czaję co to powoduje. Rzecz jasna molowe/durowe i różne pojebane shoegazowe akordy będą o wiele łatwiej to osiągać, ale teraz mi chodzi o aspekt sprzętu i ustawień, co robić aby sprzyjać temu beatingowi niezależnie od tego CO jest grane.

Ma ktoś jakieś pomysły?

[Filun]

@youshy chyba zostałeś wywołany do tablicy na temat brudów i gruzów

[youshy]

Dzień dobry!

@sylkis harmonic percolator to będzie chyba najbliżej tego, co chcesz. TECHNICZNIE z tego co piszesz, to Tobie bardziej chodzi o ring moda, który tez będzie sam coś od siebie dodawał. Jeśli chodzi o współgranie harmonicznych to ilość zmiennych jest tak duża, że dokręcenie tego tak, jakbyś chciał, to jest podróż na całe życie (którą full polecam)

[sylkis]

Dzień dobry!

@sylkis harmonic percolator to będzie chyba najbliżej tego, co chcesz. TECHNICZNIE z tego co piszesz, to Tobie bardziej chodzi o ring moda, który tez będzie sam coś od siebie dodawał. Jeśli chodzi o współgranie harmonicznych to ilość zmiennych jest tak duża, że dokręcenie tego tak, jakbyś chciał, to jest podróż na całe życie (którą full polecam)

tak naprawdę to chodzi mi po prostu o ten efekt gdzie przester brzmi tak ciężko, że aż w pewnym sensie robi takie pseudo-tremolo np. końcówka Paraboli Toola. I wczoraj po prostu wyczytałem, że to efekt harmonicznych jest taki specyficzny.

Ale dobra już idę guglać co to harmonic percolator

[youshy]

np. końcówka Paraboli Toola.

aaa, no to mój misiu złoty, mniej gainu niż Ci się wydaje, bardziej brudny i wkurwiający fuzz niż byś chciał i deal

[sylkis]

np. końcówka Paraboli Toola.

aaa, no to mój misiu złoty, mniej gainu niż Ci się wydaje, bardziej brudny i wkurwiający fuzz niż byś chciał i deal

no właśnie z fuzzami jakoś zawsze kombinowałem, ale one czasem dają przeciwny efekt

W ogóle czasem to samo studyjne nagranie właśnie da ten efekt albo nie. Ten przykład Toola to będzie ten efekt miał już chyba po prostu nagrany i zawsze go słychać. Ale jak np. odpalisz kawałek "The Summoned" z FF7 Crisis Core OST, to gdzieś między 50sec i 1min zaczyna sie prosty riff na powerchordach i w zależności od tego, na czym słuchasz, to na niektórych głośnikach w niektórych pokojach będzie robić takie drapiące rrrrrr, ale nie wszystkich, a na słuchawkach chyba żadnych nie będzie tego efektu, czyli to tak jakby jest nie nagrane, tylko to zjawisko zachodzi na etapie już odtwarzania gotowego nagrania, akustyczne właściwości głośników i pomieszczenia je wywołują, albo coś? Dlatego jak wczoraj o tych harmonicznych przeczytałem to zaczęły mi trybiki w głowie pracować

[youshy]

Tak jest - to co słyszysz, te różnice i zmiany, to jest odpowiedź akustyczna pomieszczenia - i dlatego jej nie masz na słuchawkach, bo pomieszczenie jest w pełni negowane

[sylkis]

Tak jest - to co słyszysz, te różnice i zmiany, to jest odpowiedź akustyczna pomieszczenia - i dlatego jej nie masz na słuchawkach, bo pomieszczenie jest w pełni negowane

to jak to zrobić, aby to było już w nagraniu xD
Tylko proszę nie mów, że nagrywać w pomieszczeniu, gdzie to się dzieje i mieszać  track z room miciem, bo się pochlastam

[Filun]

Zawsze możesz próbować zrobić sobie fejk room delayami, trochę w stylu brzmień z 80s. Nie mam teraz jak tego sprawdzić, ale parę razy udawało mi się chyba uzyskać to o co Ci chodzi, ale może to też tylko mój pokój się na to składał.