U naszego Lisa super! Zrobił się uber ruchliwy, kiedyś bałem się, że ma autyzm, bo siedział cicho, pił mleczko i siup spać. Dziś nie utrzymasz gada na przebieraku! Ma prawie 7 miesięcy i uwielbia leżeć na brzuszku, ślini się przy tym na potęgę, musimy wykazać się sprytem, żeby przebrać mu pieluchę, bo się z miejsca przewala ba bebzun. Opatentowałem pewną metodę, polega ona na zakładaniu zabawkowej żyrafy jak plecak, ale z przodu, tak by jej ryjek zwisał nad młodym, on próbuje ją złapać, a ja mam komfort działania
Patrz fota poniżej
Nadal gada w tym swoim dziwnym języku "klekleklekle muuuuu" i wygląda cudownie w stroju krowy, śmieje się głośno, ładnie uśmiecha jak tylko mnie widzi, ma łaskotki - to nowość
Chyba nowość, bo więcej mnie nie ma w domu, niż jestem, więc to co dla mnie jest nowe, często ma miejsce od tygodni :/ Ola puszcza mu muzyczke dla dzieci (syf), lub sama śpiewa, jest świetną matką, ja tylko czasami, bo nie znam piosenek dla dzieci i uprawiam swoisty freestyle. Czasami jak wracam z pracy i Ola śpi, to słuchamy mojej muzy, lubi Joe Satrianiego z płyty blusowej, Velvet Revolver i Incubusa, ostatnio słuchaliśmy Maczuge Obzen, ale zaraz usnął, bo to takie monotonne. Co jeszcze? Ma zajebistego NATURALNEGO irokeza, ujawnia się tylko, jak leży na brzuszku, no przeczad
Nocki przesypa całe, czasem tylko trudno go uśpić, bo ząbkuje (ma takiego jednego małego ząbka pod skórą na przodzie
), lubi też rano wstawać, bierzemy go wtedy do wyra, a on nas okłada kryzaczkiem... Kocham go