Ej, ale wy sarkastycznie czy tak serio? Posiadanie bogatych starych już daje wystarczająco dużo przywilejów i bez ulg podatkowych/spadków: robota po znajomości, utrzymanie na studiach, samochód/mieszkanie, opłacenie wesela oraz wszelkie inne przejawy kapitału kulturowego, społecznego i finansowego. Ze wszystkich konserwatywnych bajeczek o wolnym rynku, który się sam wyreguluje, nigdy nie kumałem, jakim cudem się to nikomu nie gryzie z tym, że można bez kiwnięcia palcem dziedziczyć spadki po starych. A potem wyzywać ludzi bez takiej opcji od nierobów. I nie mówię o jakimś komunizmie i posiadaniu wszystkiego przez państwo, ale w każdym normalnym kraju podatki dotyczą każdego - jak nie zabiorą tu, to zabiorą gdzie indziej (zwykle niższej klasie średniej) albo będą brać długi na kolejne pokolenia. Tutaj jest jakieś kuriozum, ale przez obniżenie podatku spadkowego budżet stracił gigantyczne pieniądze, których potem trzeba było szukać gdzie indziej, np. w OFE.