Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1694768 razy)

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 592
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Wkurwia mnie PS3. Jakis czas temu odpialem na chwile kabel HDMI (zeby go troche inaczej ulozyc), podpialem. No i od tego czasu konsola przestala dzialac. Uruchamia sie, tylko ze wyswietla czarny ekran i chuja mozna zrobic. Sygnal na 100% idzie przez kabel, telewizor "go czuje". Tyle ze jest to czarny ekran. Wpialem sie po analogu (SCART), no i dziala tyle ze jakosc obrazu strasznie chujowa jest. No i co bym nie robil, za cholere nie da sie przelaczyc na HDMI, bo tam czarny ekran i juz. Probowalem restarty ustawien, rozne tricki, przewalilem pol internetu w poszukiwaniu rozwiazania i chuj. Zadne nie pomaga. Tak wiec mam niby sprawna konsole, tylko nie da sie na niej grac.

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 981
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Sprzedaj, dozbieraj i kup lampę.

A tak poważnie, może to wina kabla/wtyczek? hę?
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Lut się ułamał na gnieździe hdmi. Minuta lutowania i zrobione. Mam takich kilka na miesiąc w pracy.
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 592
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
@Johnny Inne kable sprawdzalem, to samo.

@majkelk Hmmm, powiedz cos wiecej?

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
No lut puścił po prostu na jednej lub kilku nóżkach na PCB. W 70% przypadków wystarczy na nowo przylutowac stare gniazdo. Czasem trzeba nowe gniazdo. Zrobią Ci to w każdym serwisie za kilka dyszek, albo z diagnozują za darmo.
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 592
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
No lut puścił po prostu na jednej lub kilku nóżkach na PCB. W 70% przypadków wystarczy na nowo przylutowac stare gniazdo. Czasem trzeba nowe gniazdo. Zrobią Ci to w każdym serwisie za kilka dyszek, albo z diagnozują za darmo.
To znajac zycie pewnie taniej bedzie mi nowa (uzywana) kupic. Bo jak policze dojazd do jakiegokolwiek serwisu, czas itd. Uroki mieszkania w (za) duzym miescie...

Online Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 470
Zrobią Ci to w każdym serwisie za kilka dyszek, albo z diagnozują za darmo.

W serwisie  powiedzą, że to padł układ sterujący od karburatora, a jak powiesz że wiesz co nawaliło to powiedzą to zrób sobie sam, albo że grzebałeś i się nie podejmą . Każdy chce żyć, usterki nie oglądałeś ? 

Offline vastio

  • Gaduła
  • Wiadomości: 301
robota... niby zajebista ale kufa ludzie dobijają....

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
W serwisie  powiedzą, że to padł układ sterujący od karburatora
Wat? xD że PS3 ma gaźnik czy ja czegoś nie kumię?

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 437
  • It is useless, to resist.
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399

Online Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 470
W serwisie  powiedzą, że to padł układ sterujący od karburatora
Wat? xD że PS3 ma gaźnik czy ja czegoś nie kumię?
No jak nie ma jak ma  ;)
Oni zawsze używają określeń które mają ściąć z nóg potencjalnego petenta i rozwiać wątpliwości co do ceny usługi (tak to działa w moim mieście ) choć na pewno bywają też uczciwi.

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 981
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Też kiedyś spotkałem takiego cwaniaczka, w którymś momencie zapytałem się go czy chociaż przyczłapnik jest sprawny to chyba skumał, bo od razu zmienił ton :D
Jazz, Lounge, Downtempo

Orange

  • Gość
@Mat to już drugi powód ażeby się spotkac:D

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 532
  • Venus as a goodboi
Od dobrego miesiąca jestem bez kompa, bo przerwał mi się kabel od ładowarki lapka, zamiennik nie chce działać, a nowy zasilacz 250 zł. -_- Do tego mnóstwo innych wydatków na horyzoncie, a w portfelu nie ma nawet kasy na dobre piwo. No i nie mam wpisanej oceny z poprawy najgorszego egzaminu, a wykładowca olewa moje maile. Ale z drugiej strony, dawno nie było mi tak lekko na duszy. Odcięcie od świata i reset to najlepsze, co mogłem zrobić.

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Oni zawsze używają określeń które mają ściąć z nóg potencjalnego petenta i rozwiać wątpliwości co do ceny usługi - tak to działa w moim mieście ) choć na pewno bywają też uczciwi zawsze i wszędzie, że cwaniaczek będzie chciał cię wyjebać, więc trzeba mieć oczy dookoła dupy.

No, teraz się zgadza...
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Pracuje w takim serwisie i sobie, kurwa, wypraszam ;) Wymyślanie usterek tylko spowalnia inne zlecenia. Ba, codziennie naprawiamy jakieś drobne rzeczy za darmo.
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
A wypraszaj sobie, wszędzie tylko sami "óczcifi" :facepalm:

Jakbym wczoraj nie dopilnował podpisu, to by mnie dostawca netu wyjebał na prawie 160 zeta. Za nic. Tzn. za brak jednego podpisu na jednym papierku. Też na pewno był "óczcify", tak "óczcify" że "zapomńjał" mnie o tym podpisie powiadomić (swoją drogą automatyczne przedłużanie umów to w ogóle jest śliska sprawa) - oczywiście nie bez powodu. Jeden klient zapomni, drugi zapomni, trzeci nie będzie w ogóle wiedział co może zyskać/stracić i na każdym takim jeleniu firma jest minimum te 160 zeta do przodu. Za nic.

A na temat usług wszelkich - od tłumaczeń tekstów po naprawy samochodów - to można pisać epopeje, i wszyscy o tym dobrze wiemy (tylko że ja nie udaję, że tego nie ma), zresztą te wszystkie programy telewizyjne od (nie)sławnej "Usterki" poczynając nie biorą się znikąd :P
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 981
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Tak co do tej usterki, to kiedyś widziałem odcinek jak zamienili dysze w palnikach jakiejś starej kuchenki gazowej w ten sposób, że z małego palnika leciał duży płomień, a z dużego mały.
No i dzwonią po kolei po speców: "Panie, przyjedź Pan, bo mi się kuchenka zepsuła, włanczam (celowy błąd) rano, a tu takie czary." No i przyjeżdżali po kolei i chyba nikt nie rozwiązał problemu... No ale jak? Który spec by przypuszczał, że palniki same sobie wstaną o 3ciej w nocy i postanowią zamienić się miejscami? Każdy kto ma jakieś tam pojęcie o sprawach technicznych wie, że ten program często był robiony w ten sposób aby zmylić technika i zrobić z niego idiotę: "Panie no! Te rurki same przeskoczyły! Jak Boga kocham!". Także ten program nie może być argumentem w żadnej sprawie. Fakt, zdarzają się takie jełopy... nawet często. No ale żeby mówić, że wszyscy?

Zresztą ten serial był robiony przez TVN, przypadek? NIE SONDZE ;_;
« Ostatnia zmiana: 15 Wrz, 2015, 15:31:31 wysłana przez Johnny »
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
To w takim razie co będzie argumentem? "Usterka" akurat przypomniała mi się jako chyba pierwszy program tego typu. Równie dobrze mogłem napisać "Bogusław Łęcina i przyjaciele" - 110% prawdy o budowlance :D

Pracowałem w usługach, w pewnym sensie pracuję nadal. I jakie tam wałki odchodzą, jakie jawne brednie ludzie potrafią wygadywać, jaki bajer wciskają, jak łżą w żywe oczy i zaprzeczają prawdzie mając ją przed własnym nosem - i to obie strony, tak usługodawca jak i usługobiorca - to głowa mała. Jakbym sam na swoje własne nie widział, to bym nigdy nie uwierzył :headache:

A potem oczywiście, każdy jeden "ószcify" i nigdy, ale to przenigdy nawet nie pomyślał o wychujaniu bliźniego. A tfu, odejdź i nie kuś, belzebubie! ;D
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
A wypraszaj sobie, wszędzie tylko sami "óczcifi" :facepalm:

Jakbym wczoraj nie dopilnował podpisu, to by mnie dostawca netu wyjebał na prawie 160 zeta. Za nic. Tzn. za brak jednego podpisu na jednym papierku. Też na pewno był "óczcify", tak "óczcify" że "zapomńjał" mnie o tym podpisie powiadomić (swoją drogą automatyczne przedłużanie umów to w ogóle jest śliska sprawa) - oczywiście nie bez powodu. Jeden klient zapomni, drugi zapomni, trzeci nie będzie w ogóle wiedział co może zyskać/stracić i na każdym takim jeleniu firma jest minimum te 160 zeta do przodu. Za nic.

A na temat usług wszelkich - od tłumaczeń tekstów po naprawy samochodów - to można pisać epopeje, i wszyscy o tym dobrze wiemy (tylko że ja nie udaję, że tego nie ma), zresztą te wszystkie programy telewizyjne od (nie)sławnej "Usterki" poczynając nie biorą się znikąd :P

Zaczynasz mnie centralnie irytować swoją idealną jednostronnością. Być może klaskałbym Tobie i wtórował gdybym nie stał po tzw drugiej stronie barykady jak i majkelk i nie znał "drugiego końca kija" tej opowieści, gdyż jak wiadomo :
"Kazdy kij ma dwa końce" Twój zdaje się mieć jeden .
 Epopeje mógłbym pisaać o klientach, pracownikach, i pewnie lepiej bym z tego zył. Czy to cokolwiek zmieni i cokolwiek komu da ?
Ilośc beznadziei na zywot w Twoich postach jet po prostu zastraszająca.
Niestety trafiłem na ten wątek i przeczytałem, reszty przyznaje staram sie unikać zeby sie bez potrzeby nie wkurwiać.
Jak to wczoraj przeczytałem w jwdnej z przydrożnych restauracji ; " Denerwować sie to niszczyć własne zdrowie przez głupotę innych"

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Boszzz napisz cokolwiek na forum... jeden nie doczyta, drugi przekręci, trzeci dorobi teorię... a nie, czekaj, jak zwykle :D

@commelina - nie pisze nigdzie, że mnie to wkurwia. Tzn. nawet by może i wkurwiało, ale od jakiegoś czasu nie mam nawet siły, żeby się wkurwiać. Po prostu zbyt wiele razy tacy "ószcifi" pracodawcy, usługodawcy, sprzedawcy i inni -dawcy mnie wychujali. Na niespełnione obiecanki, na zmarnowany czas, na góry kasy, bym do jutra pisał i bym się nie dopisał. Tylko po co? Więc się nie wkurwiam :D
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 047
MrJ, a może oni widzą, że mogą Cię wychujać?
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Dmaligator

  • Pr0
  • Wiadomości: 884

"Kazdy kij ma dwa końce" Twój zdaje się mieć jeden .
 

Proca ma tszy
Nie dotykaj bo w ryj!
Pozdrawiam.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
A wypraszaj sobie, wszędzie tylko sami "óczcifi" :facepalm:

Jakbym wczoraj nie dopilnował podpisu, to by mnie dostawca netu wyjebał na prawie 160 zeta. Za nic. Tzn. za brak jednego podpisu na jednym papierku. Też na pewno był "óczcify", tak "óczcify" że "zapomńjał" mnie o tym podpisie powiadomić (swoją drogą automatyczne przedłużanie umów to w ogóle jest śliska sprawa) - oczywiście nie bez powodu. Jeden klient zapomni, drugi zapomni, trzeci nie będzie w ogóle wiedział co może zyskać/stracić i na każdym takim jeleniu firma jest minimum te 160 zeta do przodu. Za nic.

A na temat usług wszelkich - od tłumaczeń tekstów po naprawy samochodów - to można pisać epopeje, i wszyscy o tym dobrze wiemy (tylko że ja nie udaję, że tego nie ma), zresztą te wszystkie programy telewizyjne od (nie)sławnej "Usterki" poczynając nie biorą się znikąd :P

To ja chętnie bym poczytał o tej nieuczciwości tłumaczy, jako ze sam długo w branży robiłem :)
B ( o ) ( o ) B S