Ale jestem na siebie wściekły.
Przed świętami podjarałem się na jeden telefon i po świętach po rozważeniu jeszcze kilku alternatywnych opcji w końcu się na niego zdecydowałem.
Jako, że na allegro był wszędzie drogo, to się połasiłem i kupiłem wysyłkowo na tablica.pl
NIGDY KURWA WIĘCEJ!1. Wpierw się okazało, że nie ma tam karty pamięci ani kabla USB. No chuj, nie wpadłem na pomysł, ze może ich nie być - moja wina, bo nie było o nich mowy w ogłoszeniu. Poza tym był wizualnie w gorszym stanie, niż mi się wydawało po fotkach... po przeanalizowaniu ich jeszcze raz rzeczywiście wszystko było bdb. pokazane, nie ma co się przyczepić - sam się przez GASa omamiłem.
2. Kiedy już doszły mi karta i kabel migrowałem z kartą sim na ów telefon. Na drugi dzień się zczaiłem, że wibracje w nim nie działają - coś mnie dziwiło, że mam dużo nieodebranych połączeń gdy wyciszam go. Kurwa mać. Chciałem się odezwać do typa z tablicy - oczywiście jego konto już jest usunięte
i musiałbym go jakoś ścignąć po numerze konta bankowego. W sumie kasa na tyle niewielka, że szkoda zachodu, ale wkurw że ja pierdole :/
3. Pomyślałem, że może go sprzedam i kupie sobie nowy egzemplarz, nie ważne, ze trochę nieadekwatnie drogie (naprawdę spodobał mi się ten telefon i mi go strasznie szkoda). Co się okazało? Pospieszyłem się z zakupem, bo teraz za podobną kasę na allegro jest wysyp takich, w lepszym stanie :/ czyli przejebałem kasę, nie odzyskam jej :/
No kurwa zajebać się idzie...