Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1643572 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Jak czytam o dorosłym zyciu, to coraz bardziej mam ochotę wypierdolić w chuj do iUKeia.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Jak jeszcze nie zapuściłeś korzeni i masz punkt zaczepienia...

... SPIERDALAJ PÓKI MOŻESZ!
Przesadzasz. To, że Ty masz cały czas pod górkę nie oznacza, że w całym kraju jest beznadziejnie.

Ja np. nie narzekam - pracy ostatnio szukałem może tydzień, a jeszcze nie mam skończonych studiów.

Da się? Da się.

Offline blackdahlia

  • Pr0
  • Wiadomości: 959
Szkoda, że 90% ludzi nie może powiedzieć tego samego.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Tadeo nie sprecyzował o jaką pracę chodzi.

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
Od pół roku prawie mieszkam we Włoszech (wymiana studencka).
Ceny są trochę wyższe niż w Polsce, szczególnie boli mnie 1,5 -2 razy droższe mięso i sery, owoce morza też nie są za tanie. Ale takie inne towary, powiedzmy wielokrotnego czy dłuższego użytku kosztują podobnie, czasem taniej.
Dużo dobrego lokalnego, taniego winka :) W przedziale 1-5E jest naprawdę sporo dobrego. Nie sądzę, abym w Polsce kupił coś sensownego za 1E. W jabolach nigdy nie gustowałem.

A te całe pierdolenie o kryzysie we Włoszech, o którym jakiś czas temu było słychać według mnie można między bajki włożyć. Wielu Polaków chciałoby mieć taki kryzys jak oni :)

edit:
Bilety ;) Za 1,2E dostaje się bilet 90 minutowy. W tym czasie można korzystać ze wszystkich środków transportu w mieście :)
Zniżek studenckich nie ma.

Co mnie wkurwia ?
Może nie wkurwia ale trochę martwi, że z dwóch kartonów fajek które sobie przywiozłem po świętach zostały mi już 4 paczki :(
Moje ulubione LuckyStrikes chodzą tutaj po 4,5E. No cóż, chyba że będę zaopatrywał się na straganach. Trochę gorsze, ale dwa razy tańsze i da się jarcić ;)
« Ostatnia zmiana: 17 Sty, 2012, 21:08:43 wysłana przez IgnisPractice »

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 771
Jak jeszcze nie zapuściłeś korzeni i masz punkt zaczepienia...

... SPIERDALAJ PÓKI MOŻESZ!
Przesadzasz. To, że Ty masz cały czas pod górkę nie oznacza, że w całym kraju jest beznadziejnie.

Ja np. nie narzekam - pracy ostatnio szukałem może tydzień, a jeszcze nie mam skończonych studiów.

Da się? Da się.

Da!
Da da da!
Men - i co za to możesz mieć? Auta, instrumenty, 2x w roku daleka zagranica? Będąc całkiem na swoim - porobione wszystkie opłaty chociaż? Bo kiblowanie u starej na jamie i wrzucenie jej 2 stów co dwa miesiące to nie kompetiszyn, kuwa...
Nie wiem. Dostałem małą podwyżkę, może mi się wyprostuje z opłatami, może w końcu znajdę w międzyczasie dla Żony godną pracę tutaj, albo... nie wiem... Niewiemniewiem. Sylkis - słuchaj MrJ-a.
Paczki z głów!

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 034
Jestem ratownikiem wopr ze stopniem ratownik wodny, mam uprawnienia do nauki pływania, mogę asystować w kursach na młodszych ratowników. Od roku czasu nie mogę dorwać sensownej (i stałej) pracy w tym kierunku we Wrocławiu. Jeżeli coś się trafia, to proponują takie stawki, że wolę siedzieć dalej w biurze za 7 zł/h na rękę.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline blackdahlia

  • Pr0
  • Wiadomości: 959
Tadeo nie sprecyzował o jaką pracę chodzi.
Z tego co pamiętam taki Lothar dłuuugo pracy znajść nie mógł, a nie wybrzydzał.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Tadeo nie sprecyzował o jaką pracę chodzi.
Z tego co pamiętam taki Lothar dłuuugo pracy znajść nie mógł, a nie wybrzydzał.
Żywił się bicem.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 771
Tadeo nie sprecyzował o jaką pracę chodzi.
Z tego co pamiętam taki Lothar dłuuugo pracy znajść nie mógł, a nie wybrzydzał.
Żywił się bicem.



Paczki z głów!

Offline Zbir

  • Gaduła
  • Wiadomości: 319
Mnie wkuriwa mój sprzęt grający - znowu mam faze na wyjebanie wszystkiego wpizdu i kombinowanie z czymś nowym, a kasy nie ma

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Jak jeszcze nie zapuściłeś korzeni i masz punkt zaczepienia...

... SPIERDALAJ PÓKI MOŻESZ!


Mariusz, spieprzaj z tego grajdołu.

Ostatni gasi światło.

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Tadeo - ja też byłem bezrobotnym bardzo niedługo, po drodze w trakcie studiów nie jedną pracę łapałem, teraz od 1,5 roku non-sto-job (ta legalna i ta nie bardzo ;) ) i co? I jajco. Się dorobię jak moi domownicy jak tak dalej pójdzie, 2500 po 25 latach pracy :facepalm:

Jak się temat nie rozpadnie do popołudnia, a dalej będziecie chcieli czytać, opowiem parę historii "z życia" jak sobie ludzie prostowali swoje dopiero po wyjeździe. F, DE, UK, DK. Od młodziaków po całe małżeństwa 3-pokoleniowe (sic!). W kilkanaście miesięcy robili więcej (i nie chodzi mi tylko o finanse) niż tutaj przez kilkanaście lat. O prozaicznych sprawach pt. "zaiwanianie na zmywaku żeby dom/mieszkanie/kupić/wybudować" nawet nie piszę, bo to chyba zna każdy z własnego otoczenia, a nieraz i doświadczenia.

A teraz idę spać, i mam nadzieję że mi się nie przyśnią ceny benzyny i leki refundowane*

*tego kto wymyślił pełnopłatność na leki/paski dla cukrzyków, zapierdolę osobiście skurwysyna! :evil:
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Turgon

  • Gaduła
  • Wiadomości: 403
MrJ,  w pełni się z tobą zgadzam, że ta sytuacja z cukrzykami to ostatnio jedno z największych skurwysyństw...
Ssiecie.

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Ciekaw jestem tych "zbliżonych kosztów życia". W Berlinie mały obiadek (jedno danie, bez przystawek, bez napojów) to wydatek rzędu ~30zł. 200g piersi kurczaka kosztuje około 13-14zł w dyskontach marki NETTO. Dojazd tramwajem do hotelu w jedną stronę (7km) to ~10zł. Bilet miesięczny do swobodnych podrózy po mieście kosztuje ponad 300zł... Różnica kosztów życia jest znaczna IMO.

Moja siostra mieszka na stałe w Niemczech, w Lipsku. Nie dość, że państwo ją w całości utrzymuje, to mieszka w przestronnym 3 pokojowym mieszkaniu w dobrej dzielnicy, w pięknej kamienicy. Płaci za nie (właściwie robi to Republika Federalna) ok 400 Euro/miesiąc. ZA tyle we Wrocławiu wynajmę 2 pokojowe mieszkanie. W niskim bloku. Polska na serio dogoniła Europe jeżeli chodzi o koszty życia. Teraz tylko czas na płace.

Czyli w Niemczech państwo cię utrzymuje? Dobrze wiedzieć... muszę się wreszcie zacząć ubiegać o podówjne obywatelstwo. Ja w Berlinie wydaję około 2/3 więcej pieniędzy niż w Poznaniu na takie podstawowe sprawy jak jedzenie.

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
Raczej chodzi o ich mocno rozbudowaną opiekę socjalną, zasiłki itd. Wiele lat wujek pracował jako spawacz w Niemczech. W ekipie poza jakimś tam kierownikiem i inżynierem wszyscy byli obcokrajowcami. Wynikało to z tego, że miejscowi woleli posiedzieć na chacie za przykładowo 1000E niż pracować na etacie za 2000E ;)

Offline Vicol

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 057
    • Nakvrw und Śmierćmetal
Kurwa, skąd oni mają tyle hajsu na zasiłki dla leni?  :o
synkopy to guwno

Offline blackdahlia

  • Pr0
  • Wiadomości: 959
Ze sporych podatków i mocnej stosunkowo gospodarki. W takiej Danii siedzisz na dupie i żyjesz na poziomie, a młode dziewczyny nawet nie myślą o skończeniu czegoś więcej niż podstawówka, bo zrobią sobie dzieciaka i jako samotne matki dostają odpowiednio taką kasę, jak u nas np. strażak.

Offline Vicol

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 057
    • Nakvrw und Śmierćmetal
Nie wierzę, kurwa nie wierzę.
synkopy to guwno

Offline michu123PL

  • Pr0
  • Wiadomości: 558
  • Rycerz Cebulowego Stołu
Znowu wpierdolę się z innym wkurwem do prowadzonego już tematu :D

Wkurwia mnie, jak z różnych stron bez mojego pytania jestem atakowany obrazkami ukazującymi ludzi bądź zwierzęta po jakimkolwiek "zdeformowaniu" np. przez wypadek, chorobę, okrucieństwo innych. Ostatnio na fejsie stało się to popularne, ludzie udostępniają linki do akcji wszelakich akcji organizowanych by pomóc komuś poszkodowanemu. I wszystko ok, sam lubie brać udział w akcjach charytatywnych, nie jestem obojętny na czyjeś cierpienie. Ale kurde nie lubie jak przeglądam sobie fejsa i nagle na środku ukazuje mi się obraz pieska po spotkaniu z petardą (było też zresztą na forum, słusznie umieszczone w spojlerze) albo niemowlaka z wielkim guzem na twarzy spowodowanym przez raka. Ja rozumiem, widok czegoś jest bardziej sugestywny niż tylko napisanie o tym. Ale uważam, że sam powinienem decydować czy chce coś oglądać czy nie, a nie powinno mi to być narzucane.

Offline coin777

  • Pr0
  • Wiadomości: 770
  • Nie moge Tego
    • YT
Wkurwiają mnie ludzie, którzy nie potrafią trafić do kibla lub po sobie posprzątać w WC. :facepalm:
Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
to nie macie tam podziału wg płci?

Offline coin777

  • Pr0
  • Wiadomości: 770
  • Nie moge Tego
    • YT
Chodzi o to że mnie też :)
Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig

Offline Sphincter

  • Gaduła
  • Wiadomości: 139
Ale wyobraźcie sobie ich wkurw jak im to wszystko pozbierają :p

Offline Vicol

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 057
    • Nakvrw und Śmierćmetal
Ale wyobraźcie sobie ich wkurw jak im to wszystko pozbierają :p
Spoiler


Jednak wolałbym, żeby po prostu takie standardy zaczęły obowiązywać również w PL. O ile faktycznie takie coś jest możliwe. Bo na razie wydaje mi się to czystą utopią.
« Ostatnia zmiana: 18 Sty, 2012, 17:07:00 wysłana przez Vicol »
synkopy to guwno