Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1693822 razy)

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
A ja do wypowiedzi Bata dodam, ze zaskakujaco niski jest poziom wiedzy mlodziezy na tamaty polityczno-ekonomiczne.
Nic nie wiedza o otaczajacym ich swiecie :facepalm:

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Wuju, mam wrażenie że popadasz ze skrajności w skrajność. Ale temat zamknięty, bo ani to temat ani forum na takie dysputy :)

A ja do wypowiedzi Bata dodam, ze zaskakujaco niski jest poziom wiedzy mlodziezy na tamaty polityczno-ekonomiczne.
Nic nie wiedza o otaczajacym ich swiecie :facepalm:

no tu nie sposób sie nie zgodzić, ale w mam wrażenie że to już jest taka moda. Nie interesować się teraźniejszością i jednocześnie brnąć w przeszłość.
B ( o ) ( o ) B S

Offline mati304

  • Gaduła
  • Wiadomości: 255
  • These go up to eleven.
A ja do wypowiedzi Bata dodam, ze zaskakujaco niski jest poziom wiedzy mlodziezy na tamaty polityczno-ekonomiczne.
Nic nie wiedza o otaczajacym ich swiecie :facepalm:

no tu nie sposób sie nie zgodzić, ale w mam wrażenie że to już jest taka moda. Nie interesować się teraźniejszością i jednocześnie brnąć w przeszłość.

A ja mam wrażenie, że to cecha nie tylko młodych osób, ale i wielu ludzi, którzy młodość zostawili dawno temu za sobą. Cecha społeczeństwa bardziej.
There's no use being precise about something when you don't even know what you're talking about.

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Nie wiem czy spoleczenstwa, ale jak mlodym nawet sie nie chce paru hasel w encyklopedii poszukac, to watpie aby wlozyli wysilek w zdiagnozowanie swoich pogladow politycznych.

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Poglądy polityczne to melodia przeszłości. :)
Obecne młode pokolenie nie ma sentymentu do nikogo.

Wuju, młodzież nie jest leniwa, tylko optymalizuje. 8)

Poniekąd przyłączam się do Yonego, ale w inny sposób:
Wkurwiają mnie ludzie, których romantyczna wizja domku jednorodzinnego musiała porwać akurat w mieście, którego aglomeracja to jebane 3mln luda. Teraz oni wszyscy mają potrzebę zapierdalać codziennie do pracy samochodem tworząc ruch(a raczej jego brak skoro już przy tym jesteśmy) zdeka za duży na miejsce, do którego chcą się dostać.

Komunikacja miejska. Ona jest. Całkiem niezła i tania moim zdaniem. Da się mieszkać przy niej. Serio. Sam tak żyję i nie narzekam.

100m = 30 samochodów = najwyżej 150 ludzi.
100m = 5 autobusów = 500?

Do chuja.

Oprócz tego wkurwia mnie to, że doprowadzam kobiety do płaczu, depresji i myśli samobójczych. Homme-fatale ze mnie, kurwa.

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Cytuj
Komunikacja miejska. Ona jest. Całkiem niezła i tania moim zdaniem. Da się mieszkać przy niej. Serio. Sam tak żyję i nie narzekam.

Jasne, komunikacja miejska jest super jeśli jesteś dziarskim, radosnym gimnazjalistą z plecaczkiem. Gorzej jak masz do rozwiezienia dzieci na angielski, przewiezienie pralki oraz odwiedzenie 4 miejsc znajdujących się po przeciwległych stronach miasta. Niedawno pracowałem w scisłym centrum, więc dojeżdżałem sobie do tramwaju i luz, można, ale pod warunkiem, że masz sztywny harmonogram dnia.

Właśnie - buspasy mnie wkurwiają do nieprzytomności. Kilometrowy korek, a na pustym pasie przejeżdżają dwa autobusy na 5 minut z 45. bidokami w środku, cieszącymi się, że chuje w samochodach mają gorzej. Do pierwszych mrozów leszcze! :D

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 861
Wuju, mam wrażenie że popadasz ze skrajności w skrajność. Ale temat zamknięty, bo ani to temat ani forum na takie dysputy :)

W Twoja argumentacje uwaierzę dopiero, jeśli mi pokażesz, że Twoje obseracje są przeprowadzone na podstawie systematycznych badań temperatury mojego tyłka oraz innych czynników zaburzających, takich jak chwilowy stan mojego konta, humoru mojej żony, stanu zdrowia Szymonia, gęstości stolca, odległości czasowej od weekendu i ilości alkoholu w zasięgu ręki.

Brofist, ziom, będziem one-g-day gadać live przy bronku, to będzie ciekawiej. Jeszcze raz się ujawnię, aliści ostatecznie: mówię o własnej, subiektywnej obsrywacji, która ukazała mie pewnien niepokojąco stały trend przesuwający medianę w stronę zachowań, które mie wkurwiajom. Bardzo. Bardzo bardzo bardzo.

Tera tak: podobno każde słowo powtórzone >3 razy - traci sens.

Drugie primo: żeby Tobie, g-zs, ukazać, że widzę również zmiany, które nie stanowią tzw. stałych trendów i jeszcze nie zasłużyłem na Moherowy Medal. Np. wolność seksualna i tzw. zepsucie moralne młodzieży. Tu się nie zgadzam, bo o ogólnym zepsuciu młodzieży i obyczajów Kochanowski mówił 5 wieków temu. Na dworach włatców już od czasów faraonów było takie dymanko, meeeen, że sobie obaj nie wyobrażamy, a jeszcze w XIX-wiecznej Europie nie wypadało facetowi nie mieć kochanki! Później czasy hippisowskich komun. Gdyby trend był stały, to dziś dymalibyśmy się na każdym trawniku (chociaż OK, uprzedzę polemikie - istnieje tzw. dogging, ale to margines marginesu marginesów ;)) Dziś to ew. możemy sobie wygóóglować pterodactyl porn i potem



a tak naprawdę, to - w porównaniu z w/w - żyjemy w moralnie całkiem porządnych czasach, a z pewnością nie jest gorzej. Najlepiej podsumowała Szymborska: pewne rzeczy są jak były, tylko Ziemia stała się mniejsza.

Wuju, młodzież nie jest leniwa, tylko optymalizuje. 8)

Za-je-bis-te!!!

Cytuj
Oprócz tego wkurwia mnie to, że doprowadzam kobiety do płaczu, depresji i myśli samobójczych. Homme-fatale ze mnie, kurwa.

A, to men, powaga 100%, nie czekaj, zrób coś z sobą: psycholog, terapeuta, bo mieć na sumieniu czyjeś duchowe dramaty, a w końcu kiedyś rozjebać sobie/komuś małżeństwo, skrzywdzić przy tym jakieś dzieciaki - to nie żart.

Dziękuję, idę siku i już się nie wtrancam.
Paczki z głów!

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Juz 1500 lat temu byla jednoznaczna opinia o mlodziezy studenckiej. Pewno wieksze hardcory niz w obecnych czasach.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Tera tak: podobno każde słowo powtórzone >3 razy - traci sens.
Ja musze powtórzyć kilkanaście :( Ale i tak robie to od przedszkola i mi się to nigdy nie znudzi. Zwłaszcza słowo strażak :D

Drugie primo: żeby Tobie, g-zs, ukazać, że widzę również zmiany, które nie stanowią tzw. stałych trendów i jeszcze nie zasłużyłem na Moherowy Medal. Np. wolność seksualna i tzw. zepsucie moralne młodzieży. Tu się nie zgadzam, bo o ogólnym zepsuciu młodzieży i obyczajów Kochanowski mówił 5 wieków temu. Na dworach włatców już od czasów faraonów było takie dymanko, meeeen, że sobie obaj nie wyobrażamy, a jeszcze w XIX-wiecznej Europie nie wypadało facetowi nie mieć kochanki! Później czasy hippisowskich komun.

To pomyśl o starożytnej grecji. Tam byśmy jako forum mieli raj :D

a tak naprawdę, to - w porównaniu z w/w - żyjemy w moralnie całkiem porządnych czasach, a z pewnością nie jest gorzej. Najlepiej podsumowała Szymborska: pewne rzeczy są jak były, tylko Ziemia stała się mniejsza.

W moim mniemaniu obecna rzeczywistość jest dużo porządniejsza niż choćby ta 20-25 lat temu. Mam na myśli zwlaszcza środki jakich możemy użyc do kształtowania świadomości młodszych. Jest trudo i jest ryzyko, że młodzi złapią coś nie z tej strony co trzeba, ale i tak uważam że jest lepiej. Przynajmniej ni wyrosną na seniorow, dla których nowa technologia to zlo konieczne. Prosty przykład: gdyby mój dziadek jednak nauczyl sie korzystac z komórki, co mu wkładałem z ojcem do głowy z uporem, to może by jeszcze dzisiaj żył, a tak jest świetej pamięci.

Ale znowu zbaczam z tematu. Wkurwia mnie to, że ludzie oczekują ze założe konto na naszej klasie czy facebóku. Bo niby tak jest latwiej sie porozumiewać. A telefon to kurwa co? Wkurwia mnie że oni myślą ze ja cały czas spędzam przy kompie. Gdyby tak bylo to bym korzystał z gg albo innego gówna. FB czy NK mial nie będę, tylko teraz to już dla zasady.
B ( o ) ( o ) B S

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 879
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
To pomyśl o starożytnej grecji. Tam byśmy jako forum mieli raj :D

Pod warunkiem, że lubisz dobrowolnie użyczać zada starszym i bardziej doswiadczonym forumowiczom  ;) :D

W moim mniemaniu obecna rzeczywistość jest dużo porządniejsza niż choćby ta 20-25 lat temu. Mam na myśli zwlaszcza środki jakich możemy użyc do kształtowania świadomości młodszych. Jest trudo i jest ryzyko, że młodzi złapią coś nie z tej strony co trzeba, ale i tak uważam że jest lepiej. Przynajmniej ni wyrosną na seniorow, dla których nowa technologia to zlo konieczne. Prosty przykład: gdyby mój dziadek jednak nauczyl sie korzystac z komórki, co mu wkładałem z ojcem do głowy z uporem, to może by jeszcze dzisiaj żył, a tak jest świetej pamięci

Rzeczywistość porządniejsza? Kiedyś uczono młodych ludzi odpowiedzialności za swoje czyny, a teraz olewania wszystkiego. Rozwiązaniem problemów z nauką nie jest już ciężka praca nad sobą, tylko załatwione po znajomosci zaświadczenie o dyscośtam. O kształtowaniu świadomości lepiej nie wspominaj - wśród ludzi w wieku poniżej 25 lat jest większy odsetek moherów niż wsród takich starych pierdzieli jak ja czy wuj Batman. Religijne pranie mózgu od przedszkola robi swoje.

Co do dziadka - za czasów jego młodości nowością były tranzystory, zapewne korzystał przez ostatnie kilkadziesiąt lat z radia, telewizora itp. Człowiek z wiekiem robi się konserwatywny w niektórych aspektach. Ciekawe czy ty w wieku lat powiedzmy 70 będziesz taki otwarty na nowinki, jesli np. wszystkim będą wszczepiać jakieś implanty pod skórę umożliwiające połączenie z siecią informatyczną albo kamerę do lewego oka.
« Ostatnia zmiana: 07 Paź, 2010, 11:07:10 wysłana przez theremin »
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 861
Tera tak: podobno każde słowo powtórzone >3 razy - traci sens.
Ja musze powtórzyć kilkanaście :(

u mnie od 4 razu ;)


Cytuj
To pomyśl o starożytnej grecji. Tam byśmy jako forum mieli raj :D

Wiesz, co? Teraz przegiąłeś! Musiałem szybciutko zamknąć się w kibelku! Specjalnie wcześniej o tym nie pisałem :P

Cytuj
W moim mniemaniu obecna rzeczywistość jest dużo porządniejsza niż choćby ta 20-25 lat temu.

Też tak myślę, wspominam opowieści ojca co się działo, jak pracował w Gdyni na stoczni. Jakie były zadymy w lokalach, imprezy, itd...

Cytuj
Wkurwia mnie to, że ludzie oczekują ze założe konto na naszej klasie czy facebóku. Bo niby tak jest latwiej sie porozumiewać.

Mylom siem. Napiszą Tobie na NK "czekam na dole", czy kurwa jak? ;)
« Ostatnia zmiana: 07 Paź, 2010, 10:47:50 wysłana przez wuj Batman »
Paczki z głów!

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
To pomyśl o starożytnej grecji. Tam byśmy jako forum mieli raj :D

Pod warunkiem, że lubisz dobrowolnie użyczać zada starszym i bardziej doswiadczonym forumowiczom  ;) :D

Jako doświadczony forumowicz z całkiem sporym stazem na tym forum myślę, że to raczej ja bym był w większości przypadków tym za plecami :D

W moim mniemaniu obecna rzeczywistość jest dużo porządniejsza niż choćby ta 20-25 lat temu. Mam na myśli zwlaszcza środki jakich możemy użyc do kształtowania świadomości młodszych. Jest trudo i jest ryzyko, że młodzi złapią coś nie z tej strony co trzeba, ale i tak uważam że jest lepiej. Przynajmniej ni wyrosną na seniorow, dla których nowa technologia to zlo konieczne. Prosty przykład: gdyby mój dziadek jednak nauczyl sie korzystac z komórki, co mu wkładałem z ojcem do głowy z uporem, to może by jeszcze dzisiaj żył, a tak jest świetej pamięci

Rzeczywistość porządniejsza? Kiedyś uczono młodych ludzi odpowiedzialności za swoje czyny, a teraz olewania wszystkiego. Rozwiązaniem problemów z nauką nie jest już ciężka praca nad sobą, tylko załatwione po znajomosci zaświadczenie o dyscośtam. O kształtowaniu świadomości lepiej nie wspominaj - wśród ludzi w wieku poniżej 25 lat jest większy odsetek moherów niż wsród takich starych pierdzieli jak ja czy wuj Batman. Religijne pranie mózgu od przedszkola robi swoje.

Mnie religijne pranie mózgu ominęło, mimo że uczęszczałem na wszelkie religie etc i to aż do liceum. Moi rodzice również a ich nie ominęło, więc tu chyba zależy od jednostki

Ciekawe czy ty w wieku lat powiedzmy 70 będziesz taki otwarty na nowinki, jesli np. wszystkim będą wszczepiać jakieś implanty pod skórę umożliwiające połączenie z siecią informatyczną albo kamerę do lewego oka.
Szczerze? Życzę sobie tego z całego serca. I jak narazie wszystko zapowiada że raczej bym był chętny, bo zawsze byłem gadżeciarzem i wszelkie nowinki techniczne spotykają się u mnie z możliwie duzą aprobatą.
B ( o ) ( o ) B S

Offline Harvest

  • Szatan Osobiście
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 239
    • Sevenstring.pl
To pomyśl o starożytnej grecji. Tam byśmy jako forum mieli raj :D

Pod warunkiem, że lubisz dobrowolnie użyczać zada starszym i bardziej doswiadczonym forumowiczom  ;) :D

Jako doświadczony forumowicz z całkiem sporym stazem na tym forum myślę, że to raczej ja bym był w większości przypadków tym za plecami :D

Hmm przy takiej opcji to chyba tylko ja mógłbym usiąść bez bólu ;)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 861
Ciekawe czy ty w wieku lat powiedzmy 70 będziesz taki otwarty na nowinki, jesli np. wszystkim będą wszczepiać jakieś implanty pod skórę umożliwiające połączenie z siecią informatyczną albo kamerę do lewego oka.

U mnie szanse są wysokie, bo moja babcia (86l.) miała pretensje, czemu jej nie kupiliśmy komórki :D
Paczki z głów!

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Cytuj
Komunikacja miejska. Ona jest. Całkiem niezła i tania moim zdaniem. Da się mieszkać przy niej. Serio. Sam tak żyję i nie narzekam.

Jasne, komunikacja miejska jest super jeśli jesteś dziarskim, radosnym gimnazjalistą z plecaczkiem. Gorzej jak masz do rozwiezienia dzieci na angielski, przewiezienie pralki oraz odwiedzenie 4 miejsc znajdujących się po przeciwległych stronach miasta. Niedawno pracowałem w scisłym centrum, więc dojeżdżałem sobie do tramwaju i luz, można, ale pod warunkiem, że masz sztywny harmonogram dnia.
Dlaczego dzieci mają angielski tak daleko? :) Jak często wozisz pralkę? Ostatnio kupiłem mikrofalówkę, ale wiedząc, że nie mam jak jej przewieść wybrałem sklep który jest 10m od pętli autobusowej. Da się? Da się.
Jestem pracującym studentem, który regularnie musi zapierdalać z centrum na służewiec i z powrotem. 8)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
dobra, o ile w poprzednich postach przytakiwalem narzekaniom na moje i mlodsze, pokolenia, to teraz musze zmienic oboz. bo co do siedzenia w domu vs na dworzu - mnie z koleji wkurwia, jak ludzie 'poprzendiej generacji' (mowie to z przekasem, bo AZ TAKA roznica w wieku miedzy nami nie jest) na sile wyganiaja takich, jak ja, na dwor :D

ej sory, ale nie kazdy musi byc typem sportowca i w kolko napiedalac w noge, co z reszta jest imo watpliwa i nudna 'rozrywka'. a juz tymbardziej ogladanie innych grajacych. dlatego tez kompletnie nie rozumiem np ogladania sportu w telewizji i dlaczego to taki kasiasty biznes jest. dla mnie to nienormalne, ale to juz osobny temat. chlanie i cpanie po krzakach tez mnie nie grzeje, choc akurat to wsrod moich rowiesnikow i mlodszych odemnie jest wciaz nader popularne. to akurat moja "przywara", ze nie cpam, nie pale itp a pije bardzo rzadko i zazwyczaj jesli juz, to niewiele.

i wkurwia mnie, jak ktos mi mowi "wyjdz z domu, zobacz jaka pogoda!" - no i co z tego? co mam tam robic? gapic sie w niebo? biegac w kolko? a moze rozebrac sie i ciuchow pilnowac? zwlaszcza, jesli wychodze sam, a nie ze znajomymi. bo wtedy to mozna przynajmniej pogadac, ale to mozna tez zalatwic i bez osobistego kontaktu, jesli ten nie jest wymagany przez sytuacje. tak wiec po chuj? swieze powietrze? moge se okno otworzyc.

akurat dom mi oferuje O WIELE wiecej mozliwosci spedzania czasu. i problem lezy tez czesto w tym, ze ludzie zwlaszcza z pokolenia moich rodzicow i starsi - nie widza tego, ze siedzenie przed kompem to nie jest jedna i ta sama czynnosc. przeciez nikt nie siedzi i nie modli sie bez ruchu! komp oferuje mi miedzy innymi:
- sluchanie muzyki i jej komponowanie
- ogladanie filmow i jak ktos chce to tez ich amatorskie tworzenie
- czy wszelkie inne multimedia
- zdobywanie informacji na biezaco kiedy JA tego chce, a nie, ze musze na konkretna godzine czekac, az w TV beda leciec, tylko sobie sam przejrze RSSy, ktore mnie interesuja
- granie w gry (a nawet ich tworzenie!)
- kontakt ze znajomymi [o wiele wydajniejszy i elastyczniejszy, wygodniejszy niz jezdzenie na spotkania, czy tez wspomniany telefon, ktory jest srodkiem, ktory nic jak o kant dupy rozbic, gdy trzeba glosem sie artykulowac, a mimiki i gestykulacji i tak brakuje - to ja juz wole calosc w tekscie, jest prosciej, szybciej, latwiej sie zrozumiec i dogadac. i owszem, np taki facebook jest milion razy praktyczniejszym rozwiazaniem i ono WCALE nie wymaga wiecznego siedzenia przy kompie - to, ze tam jest roster jabbera nie znaczy, ze trzeba byc wiecznie online. sa tez PMki, odpowiedniki maila, czy tez tablice (troche jakby minifora) i inne takie. to jest bardzo elastyczny srodek komunikacji, nie wymaga natychmiastowej interakcji od rozmowcy, a z drugiej strony nie jest taki czasochlonny i niepraktyczny jak tradycyjna korespondencja. i jeszcze jest publlkowanie swoich zdjec, ew gry spolecznosciowe i tak dalej], lub tez wymiany pogladow z obcymi ludzmi, jak chociazby na tym forum - i wcale nie musimy w tym celu sie nawet znac osobiscie.
- wszelkie nieswpomniane wczesniej uzewnetrznianie sie artystyczne, np tworzenie literatury: pisanie, tworzenie grafik itp
- generalnie rozwijanie wlasnej wiedzy, umiejetnosci i zainteresowan zwiazanych z niemalze czymkolwiek, rowniez w praktyce
- do tego jeszcze sa rzeczy typowo komputerowe, ktorych bez niego nie zrobisz - no na drzewie na ktorego menele szczaja chocbym sie zesral nie potestuje chocby dla samej przyjemnosci roznych systemow operacyjnych i ich oprogramowania itp
- i wiele, wiele innych rzeczy, o ktorych teraz nie pomyslalem.

kurwa, jakbym cos, np taki jebany obrazek, zrobil na kartce siedzac na dworzu, zamiast na kompie, to juz by bylo wielkie halo, ze robie cos innego, niz gapienie sie w glupi komputer - a kurwa co za roznica, czy te wszystkie niezliczone czynnosci robie w osobnych miejscach, czy w jednym? poza tym, ze ta druga opcja jest o wiele praktyczniejsza i wygodniejsza. poza tym komp tez czesto sluzy do pracy, czy tez szukania informacji (nawet akademickiej, tak, da sie, jesli sie chce i umie). do wszystkiego.

poza tym poza komputerem mam tez inne rzeczy w domu. od gitary poczawszy, poprzez konsole i telewizor, na lozku i ruchaniu skonczywszy (no chyba, ze ktos ma fetysz robienia tego w miejscach publicznych, ale ja tak nie mam).

jak bede mial ochote sie przejsc, to wyprowadze psa. jak bede chcial sie z kims spotkac, to sie z nim umowie i gdzies pojde. ale wylazenie z domu dla samego wyjscia, bo akurat zbiegiem okolicznosci jest ladna pogoda? nie rozumiem tego.

i nie rozumiem tez wlasnie takich wspomnianych wczesniej "wycieczek" - ej sory, ja rozumiem, ze jakies miejsce jest ladne i w ogole. ale co tam jest do roboty, tak naprawde? podziwianie krajobrazu? no dobra, ale ile mozna sie gapic i nic nie robic? minute, dwie? i co dalej? siedziec i z nudow probowac siegnac jajek do wylizania, czy wracac znowu potencjalnie wchuj drogi pieszo? sory, ale nie lapie co w tym przyjemnego. po prostu nie. zgadzam sie, ze warto pewne rzeczy zobaczyc osobiscie, zamiast zadowalac sie zdjeciami itp - ale zdwiedznie to cos, czego nie robi sie na codzien. to jest cos, co sie robi dla odmiany. rzadko. i z daleka od domu - zwiedzanie wlasnej okolicy poraz milionowy jest dla mnie kompletnym absurdem.

i w sumie pewnie moglbym dlugo tak ciagnac, ale juz nawet mnie zmeczyla produkcja tej sciany tekstu :P
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
na dworzu
Gdzie?? ;D

Poza tym Ty to serio piszesz?
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
o kurwa, aż poczułem zmęczenie jak tego posta zobaczyłem :D
Nie ma chuja, za późno jest, ide spać, jutro przeczytam ;)
B ( o ) ( o ) B S

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
na dworzu
Gdzie?? ;D

Poza tym Ty to serio piszesz?
dla mnie pojecia na 'na dworzu' (poza domem) i 'na dworze' (np zamkowym, szlacheckim) maja inne znaczenie i w dupie mam, ze ktos twierdzi, ze na oba jedyna prawidlowa forma jest przez E :P

i jestem absolutnie powazny ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 861
Sylkis, rozumiem Cię, Szczecin to nieciekawe miasto :D

Dalej: masz 21 lat, a te ziomale 12 i jeszcze rosną. I to powinno zakończyć temat.
Ale dobra - siedzieli przy kompie w 5 czy 6 bachora, więc temat samotnego wypadu w nieznane odpada. Poza tym niech będzie dla takich szczyli i komp i książka i świeże powietrze, a nie tylko komp - ileś godzin, któryś dzień z rzędu.
Paczki z głów!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
mniejwiecej od polowy podstawowki prowadze taki sam tryb zycia caly czas. ale ma to zwiazek tez z pewnymi sprawami, ktorych tutaj na forum rozwijac nei bede, sory ;) jednak z tym, zeby bylo wszystko, a nie tylko jedno, to sie zgodze - z przyczyn chocby zdrowotnych :D tylko mnie wkurza, ze ktos lepiej ode mnie wie, gdzie mi sie dobrze powinno spedzac czas. bywam czasem na dworzu, chocby zeby ze znajomymi pogadac. ale to kiedy JA chce. i sam se ilosci wszystkeigo dozuje. a jak mnie ktos probuje z domu wygonic, to tylko tym bardziej nie chce mi sie wylazic... ale fakt, ze do wieku wlasnie pod koniec podstawowki dzieciaka jednak nalezy kontrolowac z tym dozowaniem ile czego, bo dzieciak tego rozsadnie robic z oczywistych przyczyn nie bedzie. pozniej i tak bedzie miec na rodzica wyjebane, wiec szkoda nerwow - i dzieciaka, i rodzica
« Ostatnia zmiana: 07 Paź, 2010, 19:57:27 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
dla mnie pojecia na 'na dworzu' (poza domem) i 'na dworze' (np zamkowym, szlacheckim) maja inne znaczenie i w dupie mam, ze ktos twierdzi, ze na oba jedyna prawidlowa forma jest przez E :P
Czyli gdzie?? Na polu, tak? :D
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
Sylkis, rozumiem Cię, Szczecin to nieciekawe miasto :D
Nieprawda... cmentarz mamy ładny...

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Sylkis, to na wakacje tez nie wyjezdzasz? Po gorach nie chodzisz?

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
choc wiekszosc wakacji z reguly spedzam w domu, to jak mam ochote to wyjezdzam (i zwykle pare razy na pare dni wyjezdzam). np do dziwnowa, opierdalac sie na plazy. albo na biwak do lasu nad jezioro opierdalac ze znajomymi. albo do wolina na festiwal slowiansko-wikinski. kiedys jeszcze zdarzalo mi sie jezdzic troche dalej, np do malborka pozwiedzac zamek i na tamtejszy festyn, albo do rejonu parku ojcowskiego (cyz jak to tam) i tamtejsze zabytki obadac i inne tego typu wyjazdy. ale meczyc sie w gorach nie lubie...
« Ostatnia zmiana: 07 Paź, 2010, 21:18:54 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: