Wkurwiają mnie sępy, a jeszcze bardziej sępy, które w jakimkolwiek stopniu są osobami krewnymi. Nie utrzymują kontaktu, nie złożą życzeń na święta, ale jak ktoś umiera to od razu się dobijają do najbliższej rodziny! I to nie byle jak, bo kurwa przez wynajętych prawników i są święcie przekonani, że im się coś należy!