Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1694118 razy)

Offline sei.tahn

  • Gaduła
  • Wiadomości: 378
Hehe, anala zaliczyłem w zerówce ;)
A Ty masz czas do środy, jeszcze 3 dni opierdalania się :P

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
to chyba pod pedofilię podchodzi ;) opierdalanie się <=> zapierdalanie do analizy, algebry i chemii, które to dwie ostatnie mam w czwartek i piątek :P
do widzenia.

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Wkurwia mnie buractwo. Oj jak mnie wkurwia...
Dziś wychodziłem z żaby z zakupami i najebany koleś zaczął coś się do mnie burzyć (jak zwykle o długie włosy). Gdy mu kulturalnie odpowiedziałem ("Pierdol się") to zaczął coś tam wygrażać, ale dopiero gdy odszedłem kilka metrów. Oczywiście nie podszedł, mimo że był z nim jeszcze jeden (chociaż gdyby podszedł pewnie bym wyłapał w garnek :F).

Muszę sobie kupić pałkę teleskopową, bo z nożem strach chodzić.
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline sei.tahn

  • Gaduła
  • Wiadomości: 378
Kiedyś chciałem pałkę teleskopową kupić, to mnie zmierzyli wzrokiem i powiedzieli, że nie sprzedadzą :/ Choć fakt, że to było ładnych parę lat temu i byłem dzieciak jeszcze. Nie pytajcie, po co mi była ta pałka.
Ech, najchetniej bym tych wszystkich trzech obrzucil jajkami: Eulera, Cauchy'ego i Laplace'a. Ale chyba muszę się nauczyć być tolerancyjny dla całek, macierzy i liczb zespolonych.

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Kupię u rusków na hali targowej - tam się nie zapytają o nic bo nie mówią po polsku :D
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Wybielacz - ssij. Angoli też opierdalasz, że nie mówią płynnie po polsku, tylko wcinają od czasu jakieś expressions?

Wkurwia mnie, że najlepiej mi się śpiewa po winie i szlugu...
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
To śpiewaj póki możesz :D Bo takie "dopałki" prędzej czy później Cię wykończą :F (głos znaczy)
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Nie gówno Sherlock.

P.S. Chociaż z drugiej strony, Romek Kostrzewski chyba nie narzeka... xD Domaś, weź go wypytaj przy okazji najbliższej jakie ma w tej sferze poglądy...
« Ostatnia zmiana: 31 Sty, 2011, 00:59:27 wysłana przez Tolein »
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Tam pies trącał Romka - spójrz na Lemmy'ego! :D

Może też dasz radę :F
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Wkurwia mnie buractwo. Oj jak mnie wkurwia...
Dziś wychodziłem z żaby z zakupami i najebany koleś zaczął coś się do mnie burzyć (jak zwykle o długie włosy). Gdy mu kulturalnie odpowiedziałem ("Pierdol się") to zaczął coś tam wygrażać, ale dopiero gdy odszedłem kilka metrów. Oczywiście nie podszedł, mimo że był z nim jeszcze jeden (chociaż gdyby podszedł pewnie bym wyłapał w garnek :F).

Muszę sobie kupić pałkę teleskopową, bo z nożem strach chodzić.

szczecin pod tym wzgledem jest jednak zajebisty, jeszcze nigdy nikt mnie na powaznie nie zaczepil, a jakiestam wygrazanie sie z drugiego konca ulicy tez przez cale zycie na palcach u jednej reki policzyc. co smieszniejsze, im glebiej w noc - tym ciszej, spokojniej, bezpieczniej :D wszyscy albo kimaja, albo sie chowaja i wszelkie sprawy i burdy zwykle odbywaja sie na terenie prywatym (lub w ogole w budynkach) - co by policja sie nie przypieralala. to nawet w policach (takie mniejsze miasto bardzo blisko szna) chyba latwiej oberwac, nzi u nas. no ale wlasnie u nas to niektorzy chyba po prostu wyrabiaja norme za reszte spoleczenstwa, jeden koles to ma co chwila jakies bliskie spotkania z 'kolekcjonerami komorek'... nawet dostal miano 'defendera', lub nieoficjalnie 'decoya', ze wszystko zawsze na nim sie skupia, a wszyscy wokol maja spokoj :D

i bynajmniej MNIE to nie wkurwia, a wrecz przeciwnie :D jedynie kumpla mi szkoda, ale on jakos zdaje sie tym nie przejmowac, wiec chuj ;D
« Ostatnia zmiana: 31 Sty, 2011, 02:06:33 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Wy to jednak farta macie, ja to wręcz raz po koncercie ( fakt, nie powinienem sterczeć wpół do drugiej rano na Pradze, nawet południowej, z moim wyglądem ) dostałem zupełnie niespodziewanie kopniak z kolanka tuż pod splot. Grunt, że tuż pod, a nie w, bo w sumie nawet nie poczułem za bardzo ( kaloryfer, fok je :F ). Grunt, że jednego i zanim zdążyłem wpaść na to, co dalej z gościem wyższym i szerszym ode mnie conajmniej 15 cm jego dużo większy kumpel go przywołał do porządku ( "weź no, kamery, debilu..." ). I zdecydowanie grunt, że ja, a nie kobieta z którą tam stałem.

Warszawa wita ;D

Ale poza tym jest fajnie.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
no dobra, zeby tez nie tworzyc falszywego mitu, to czasaaaami sie zdarza cos u nas nieciekawego, zwlaszcza w paru okolicach, o ktorych kazdy wie, zeby sie tam raczej nie pokazywac, jesli sie nie jest tamtejszym.
ale nawet jak sie jest miejscowym, to na niebuszewie raz sie mojej dziewczynie przydarzylo, ze koles jej wyrwal torebke i spierdolil - doslownie 2 metry od wejscia na klatke jej kamienicy... pozniej przez najblizsze tygodnie poranni spacerowicze z psami odnosili jej po trochu znalezionej zawartosci, czyli dokumenty, klucze itp, a nawet sama torebke, wszystko porozwalane po calym osiedlu. zginela jedynie guma do zucia i cos kolo 20zl (akurat tyle bylo w portfelu)... spotkala sie z dawna psiapsiola i owej chlopakiem, ktory jest tez sasiadem mej. do ok 12 siedzieli na dworzu, po czym ten debil poszedl sie odlac i zostawil je same (ze tez tego jednego wieczoru tam nie siedzialem z nimi -,- nauczka na przyszlosc) i jakis koles podbil, costam chcial i jak powiedzialy, ze nie maja, to poszedl na wyrwe i wystrzelil w chuj... w sumie z tej calej historii bylo wiecej nerwow niz to warte. i to mnie juz wkuriwa. w sensie, ze w ogole sie zdarzylo.

ale to jednak baaaaaardzo rzadkie i akurat pech, ze na nia trafilo.
« Ostatnia zmiana: 31 Sty, 2011, 06:35:50 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Frantic

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
szczecin pod tym wzgledem jest jednak zajebisty
Nie wiem w którym Szczecinie mieszkasz ale raczej nie w tym co ja.

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
wkurwia mnie że wolę robić miliard innych rzeczy niż pisać pracę i chociaż minął już prawie czas na jej napisanie nie mogę się do tego zmusić.. Wszystko dlatego że na uczelni nikt nie wie jaki jest deadline, a jak nie ma konkretnego terminu ostatecznego wyznaczonego to ciągle wydaje mi się że mam jeszcze kupę czasu i przekładam to z dnia na dzień. A na domiar złego wybrałem sobie temat którego teraz bym za nic nie wybrał bo od kiedy podałem go promotorowi przyszło mi do głowy wiele nowych, lepszych i ciekawszych tematów, które przyjemniej by mi się pisało..

i znowu siedzę na forum zamiast pisać..

Offline Wojtt

  • Gaduła
  • Wiadomości: 182
    • jutube
To, że po 3h jazdy samochodem po mieście w ramach wagarów jestem bardziej zmęczony, niż zwykle po lekcjach...

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Rachet, gdzie dokładnie Cię tak potraktowali? :)

Mnie mama od dziecka uczyła że na Pragę się nie chodzi po zmroku, chyba że jest się prażaninem albo lubi zbierać wpierdol od czasu do czasu.

Dlatego lubię mieszkać przy SGGW. Dużo otwartej przestrzeni, studenci są raczej niegroźni, a na dodatek okolice tej uczelni są intensywniej patrolowane niż niejedna dzielnica zbrodni.

Offline Jakub_Z.

  • Pr0
  • Wiadomości: 549
  • Matowy
wkurwia mnie że wolę robić miliard innych rzeczy niż pisać pracę i chociaż minął już prawie czas na jej napisanie nie mogę się do tego zmusić.. Wszystko dlatego że na uczelni nikt nie wie jaki jest deadline, a jak nie ma konkretnego terminu ostatecznego wyznaczonego to ciągle wydaje mi się że mam jeszcze kupę czasu i przekładam to z dnia na dzień.
i znowu siedzę na forum zamiast pisać..
Witam w klubie! Do końca lutego mam oddać 2/3 pracy żeby mi seminarkę zaliczyli. Ale ni chuja mi się nie chcę, odkładam to jak najdalej się da, bo chcę mieć najpierw z egzaminami spokój. A wkurwia mnie to niemożebnie, bo cholera obrona w czerwcu, a ten już chce mieć prawie całą pracę - no po co?! Ale przynajmniej temat mam w miarę spoko - jedyny plus z siedzenia na humanistycznym kierunku...

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Tadeo, a pod domem, Grochów, Wiatraczna sama.

Cytuj
Mnie mama od dziecka uczyła że na Pragę się nie chodzi po zmroku, chyba że jest się prażaninem albo lubi zbierać wpierdol od czasu do czasu.

No tak, ale to północ. Ja tak oberwałem na południu, bo:

1. Nie szedłem do domu a stałem na rogu około 2.00 a.m. A stać musiałem, bo bym przeca kobiety samej nie zostawił w takim miejscu o takiej porze ( jak widać słusznie ).
2. Mieszkałem tam wtedy już ponad 4 lata, owszem, ale ogranicza się to do tego, że wychodzę i wchodzę do domu, kojarzą mnie więc tylko drechy z najbliższego sąsiedztwa, i Ci owszem nic mi nie robią ( tylko raz chcieli, żebym muzykę zciszał, bo jak przechodzą pod oknem moim to im przeszkadza :facepalm: ale byli przy tym całkiem nawet uprzejmi, to przestałem napierdalać Meshuggą i Furią na pełny regulator :D ).

Poza tym, to się nie klasyfikuje jako "wpierdol", bo w praktyce nic a nic mi się nie stało, ten gość jakoś tak dziwnie kopnął, że teoretycznie powinienem leżeć zwinięty w kłębek półtora metra dalej, a przesunąłem się może ćwierć kroku w tył. Jak twierdzi mój kumpel karateka ( 10 lat skubany, 4 razy w tygodniu ) "nie rąbnął z biodra, czyli wała umiał, większy był i tyle, miałbyś szanse".
Aczkolwiek pewnie bym nie miał, bo wyglądał jakby rękami się posługiwał sprawniej, no i miał duuuużego kumpla.
A jaki ja jestem, to część z Was wie ;)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Ja tam jestem zaprzyjaźniony z kibolami i mam spokój w "moim mieście i na mojej dzielni". No co prawda zawsze jakiś pajac się znajdzie, ale... :D
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline birthmark

  • Gaduła
  • Wiadomości: 445
Ja jestem z Woli, ale w swoim czasie często bywałem na Pradze Płn (w dzień, w nocy, czasem najebany, czasem nie) i nic mnie nigdy przykrego nie spotkało. Fakt faktem, że nie jestem i nigdy nie byłem (ani) wątłym (ani) metalem, ale mimo to wydaje mi się, że 'bandycka Praga' na tyle obrosła taką reputacją, że powoduje takie oto sprzężenie zwrotne: pobyt na Pradze wywołuje w 'przyjezdnych' niepokój, który widać na twarzy. W konfrontacji z autochtonami ten niepokój jest jeszcze wyraźniejszy, a to już staje się prowokujące dla potencjalnych napastników i daje im +10 do inicjatywy. Grunt to być pewnym siebie (a przynajmniej takie sprawiać wrażenie) i/lub zachowywać się niekonwencjonalnie (niespodziewane reakcje na agresję bardzo często wywołują zmieszanie u napastników i w rezultacie dają sobie spokój).
Spoiler
Suto wędlin kładź na chleb

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
O jakich reakcjach mówisz? Wybijanie oczu?? Tego uczą na kursach samoobrony i dzięki temu siedzisz jeszcze w pudle ze to, że się broniłeś.
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline birthmark

  • Gaduła
  • Wiadomości: 445
Nie. Chodzi np o udawanie pierdolniętego, czy o przejęcie nieagresywnej inicjatywy - podejście do grupki typów i pytanie, czy mają szluga.
Prosto skonstruowani osobnicy z reguły nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że ktoś obcy reaguje na nich inaczej niż agresją, albo strachem i nie wiedzą jak się zachować. Oczywiście żadnej gwarancji to nie daje, ale lepsze to, niż pokazywanie, że ma się pełne majty.
Suto wędlin kładź na chleb

Offline youshy

  • Facebook follower No.1
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 461
  • Why do you wear that stupid mansuit?
    • Brudne Brzmienie
Znam historię bardzo dobrego znajomego moich rodziców, jogina od kilkunastu lat. Pewnej nocki szedł sobie gdzieś (no, nie pamiętam gdzie dokładnie) w Krakowie, gdy go zaczepiło kilku typów w wiadomym celu (spuszczeniu wpierdolu). Na co on zareagował na to z niesamowitym spokojem; skończyło się tak, że pożegnał się z typami o godzinie 04:00 po kilkunastogodzinnej rozmowie 'o życiu' z napastnikami :)

Więc dokładnie to, co powiedział birthmark post wyżej.
"To, że nie mam projektu, nie znaczy, że nie mam projektu"

Profile na Tonexa, Kempera i inne -> https://brudnebrzmienie.pl/

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Ja tam takich typów wolę jednak unikać. I tak jest najprościej. Aczkolwiek przydają się jak już wspomniałem znajomości ;)
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline birthmark

  • Gaduła
  • Wiadomości: 445
No właśnie Youshy, to nie są tylko teorie.

Moja kuzynka np wracała kiedyś nocą z koleżanką (już nie pamiętam gdzie) i zaczepił je typ z zamiarem zabrania im portfeli, niewykluczone że miał jeszcze inne plany. Dziewczyna ma taką przypadłość, że w stresujących momentach zaczyna się nerwowo śmiać, tak też było w tej sytuacji. Biedny złodziej zbity z pantałyku raczył spierdolić z miejsca zdarzenia bez zdobyczy.
Suto wędlin kładź na chleb