Gdzie trafiłem? Ano do firmy, która mieni się jednym z liderów rynku sprzedaży rtv/it/agd w tym kraju. A było wierzyć w opinie na necie jaka tam chujnia, było wierzyć...
Ale teraz to mnie to już jebie. Zmówiłem się z kierownikiem na dzisiaj żeby pozałatwiać resztę spraw. No i powiedziałem co o tym myślę. W najlepszy możliwy sposób, czyli możliwie kulturalnie w zachowaniu i możliwie niekulturalnie w słowach. Czyli wyjściowa koszula, buty, gacie, świeżo ogolone ryło
i spokojnym głosem "wiesz Marek, ale to co zrobiłeś było kurestwem, wypierdoliłeś najlepszych ludzi i teraz w zespole zostali ci jebani kapusie i wazeliniarze". Uzyskany efekt w postaci miny kierownika O_o i konieczności spierdolenia przez niego na fajkę bo aż mu się łapy trzęsły - bezcenny
Natomiast inni zwolnieni już skrobią na w/w kierowniczka skargę do derektorki regionalnej. Jak wyskrobią, to dorzucę co nieco od siebie, np. udokumentowane przypadki łamania regulaminu. A co mi tam, od czasu do czasu też mogę być chujem
PS. Niemniej może nie będzie tego złego co by na dobre nie wyszło, mam teraz kilka dni na relaks, a potem już sobie ugadałem możliwość zarobienia paru groszy. Może nawet paru więcej niż paru jak dobrze pójdzie. Już trzeci raz wracam do starego-nowego pracodawcy, ciekawe na jak długo tym razem