BSOD po wpięciu interfejsu

[Rot]

Nie bardzo wiedziałem gdzie to dać, niech będzie tutaj.
I mam nadzieję że trafi się ktoś kumaty w to, bo już nie wiem co mam robić, a chciałbym móc przynajmniej pograć sobie na gitarze dla odmiany.

Jak tylko wepnę interfejs - ESI UGM96 - do USB to komputer w sekundę łapie BSOD.
Na samym początku wszystko chodziło ładnie, potem wywalało BSOD tylko jak włączałem komputer z podpiętym - nauczyłem się wypinać przed włączeniem i wpinać po, potem zaczął wywalać arbitrarnie jak tylko go wpiąłem.
Wcześniej ratowałem się przywracaniem systemu, na dzień-dwa miałem problem z głowy, potem mi kolega wyjaśnił że w ten sposób robię tylko większy sajgon.
Ok, sprawdziłem czy przeinstalowanie sterowników pomoże - pomogło, na jeden dzień (o tyle że nie dostałem BSODem w ryj od razu, ale po restarcie z interfejsem podpiętym już tak).
Powiedzmy że pała goryczy się przegięła, bo głupio tak że obecnie gitary to takie dekoracyjne kawałki drewna są.
Da się to jakoś ogarnąć bez instalowania systemu od nowa?

TL;DR, po wpięciu interfejsu pojawia się BSOD z opisem u dołu "ugmdrv.sys", nie wiem co robić.
Pomocy.

[excubitor]

a u mnie odwrotnie xD tzn jak odepnę scarlett bez zmiany konfiguracji dźwięku.

ugmdrv.sys to sterownik mikrofonu. Bez logów nie powiem Ci nic więcej. Z logami pewnie też, bo windowsa używam tylko do grania i ma działać out of the box. Możesz przejrzeć systemowy Event Log z godziny BSODa, może coś więcej tam będzie. Możesz też pogrzebać w ustawieniach dźwięku, może interfejs masz ustawiony jako domyślny i próbuje się na niego przełączyć od razu jak go wepniesz, a on jeszcze się nie ogarnął z zasilaniem.

[cthsqd]

Miałem kiedyś podobną sytuację z helixem, tzn. bsod każdorazowo po włączeniu. W moim przypadku okazało się, że sterowniki helixa jakoś się gryzą z dodatkowym softem do płyty głównej ASUSa, i w tym kierunku bym szukał. Poszukaj na stronie producenta, może na jakimś forum jeśli mają, może ktoś już mial ten problem i rozwiązał. Można jeszcze próbować z innymi sterownikami pozostałych urządzeń dźwiękowych, lub softem który nimi może zarządzać. Ostatecznie instalacja na czystym systemie z minimalną ilością zainstalowanych rzeczy.

[OMSON]

Musze Cię zmartwić, bo miałem dokładnie taka samą przypadłość na pierwszej ESI UGM96... kiedyś wpiąłem ją z przodu peceta w źle spolaryzowany hub USB i po ptokach. Coś się chyba upaliło, bo za KAŻDYM razem miałem BSOD po jakimś czasie pracy w DAW (była jeszcze na gwarancji więc zwróciłem). Przy drugiej miałem to na uwadze i już nigdy nie podpinałem w huba na przedzie kompa - mam ją do tej pory i działa bez najmniejszych problemów. To już będzie z 7-10 lat? Krótko mówiąc, musisz kupić nowy interfejs. Polecam Behringer UMC202HD, ewentualnie re-brand ESI czyli ESIO Mara 22XTU.

Próbowałeś w ogóle reinstalować sterowniki interfejsu? Opis BSODa sugeruje problem ze sterownikiem... Pewnie to nic nie zmieni, ale spróbuj chociaż. Tylko po wywaleniu sterów poczyść rejestr kompa CCleanerem.

[Rot]

Bez logów nie powiem Ci nic więcej. Z logami pewnie też, bo windowsa używam tylko do grania i ma działać out of the box. Możesz przejrzeć systemowy Event Log z godziny BSODa, może coś więcej tam będzie. Możesz też pogrzebać w ustawieniach dźwięku, może interfejs masz ustawiony jako domyślny i próbuje się na niego przełączyć od razu jak go wepniesz, a on jeszcze się nie ogarnął z zasilaniem.

Wykładam się już na znajdowaniu logów, co dopiero czytaniu.
Prawdopodobnie mam ustawiony jako domyślny, ale chwilowo wieża jest wpięta bezpośrednio do komputera, bez interfejsu.
Jak miałbym to przestawić nie podpinając interfejsu?

Miałem kiedyś podobną sytuację z helixem, tzn. bsod każdorazowo po włączeniu. W moim przypadku okazało się, że sterowniki helixa jakoś się gryzą z dodatkowym softem do płyty głównej ASUSa, i w tym kierunku bym szukał. Poszukaj na stronie producenta, może na jakimś forum jeśli mają, może ktoś już mial ten problem i rozwiązał. Można jeszcze próbować z innymi sterownikami pozostałych urządzeń dźwiękowych, lub softem który nimi może zarządzać. Ostatecznie instalacja na czystym systemie z minimalną ilością zainstalowanych rzeczy.

Ciężko mi powiedzieć czy się mogą z czymś gryźć, wziąłem sterowniki dedykowane do W10 ze strony producenta. A reinstalacji Windy wolę uniknąć, przynajmniej chwilowo - mam masę badziewia na dyskach które wolę zachować, nie mówiąc o tym że jakoś nigdy nie jest na to odpowiedni moment.

Musze Cię zmartwić, bo miałem dokładnie taka samą przypadłość na pierwszej ESI UGM96... kiedyś wpiąłem ją z przodu peceta w źle spolaryzowany hub USB i po ptokach. Coś się chyba upaliło, bo za KAŻDYM razem miałem BSOD po jakimś czasie pracy w DAW (była jeszcze na gwarancji więc zwróciłem). Przy drugiej miałem to na uwadze i już nigdy nie podpinałem w huba na przedzie kompa - mam ją do tej pory i działa bez najmniejszych problemów. To już będzie z 7-10 lat? Krótko mówiąc, musisz kupić nowy interfejs. Polecam Behringer UMC202HD, ewentualnie re-brand ESI czyli ESIO Mara 22XTU.

Próbowałeś w ogóle reinstalować sterowniki interfejsu? Opis BSODa sugeruje problem ze sterownikiem... Pewnie to nic nie zmieni, ale spróbuj chociaż. Tylko po wywaleniu sterów poczyść rejestr kompa CCleanerem.

Dlatego wpinałem zawsze z tyłu obudowy, prosto do matkopłytki.
Na nowy interfejs chwilowo mnie nie stać, więc delikatnie lipa.
Sterowniki reinstalowałem parę dni temu jak wspominałem, podziałało o tyle, że wpięcie IF na już włączonym komputerze nic nie zepsuło, pograłem chwilę i poszedłem spać. Na następny dzień powtórka z rozrywki, BSOD od razu jak wpiąłem IF z powrotem.
Fakt faktem nie przyszło mi wtedy do głowy użyć CCleanera.

Fun fact - jak mam coś innego wpiętego do USB poza myszą i klawiaturą i ustrojstwem od WiFi to też potrafi się pokazać BSOD przy starcie systemu, aczkolwiek kod błędu jest wtedy inny. Tak miałem np. tuż przed świętami, akurat jak spieszyłem się z wyjściem na pociąg.

[dobry]

Jak dla mnie brzmi bardziej jak problem z matkopłytą właśnie.
trzy reczy warte wypróbowania

1. aktualizacja biosu płyty głównej
2. aktualizacja sterowników płyty - wszystkich jakie tam znajdziesz na stronie producenta
3. wyłącz w biosie testowo zintegrowaną kartę dźwiękową na płycie głównej.

w sumie możesz spróbować od tej trzeciej opcji.


Jeżeli nic z tego nie pomoże na długo to masz problem z płytą i czipsetem usb - albo jest uszkodzony, albo się przegrzewa po prostu.

[Rot]

Płyta jest względnie nowa, komputer składałem jakoś w kwietniu.

Obczaję te opcje, ale BIOSu to ja za nic nie umiem aktualizować (choć coś mnie się wydaje, że był aktualizowany żeby procesor się dogadywał).
Aczkolwiek dziwna sprawa - jak włączam lampkę przy biurku to słyszę to plumkanie jakby było coś wpinane na USB. Pewnie bez znaczenia tu, ale taki fun fact.

[cthsqd]

Ciężko mi powiedzieć czy się mogą z czymś gryźć, wziąłem sterowniki dedykowane do W10 ze strony producenta. A reinstalacji Windy wolę uniknąć, przynajmniej chwilowo - mam masę badziewia na dyskach które wolę zachować, nie mówiąc o tym że jakoś nigdy nie jest na to odpowiedni moment.

Dlatego zasugerowałem żebyś poszukał na jakimś forum producenta, czy ktoś tego nie przerabiał już. Jeśli takiej opcji nie ma, to pasowało by samemu wyizolować problem.
Ja bym zaczął od sprawdzenia czy na innym kompie też się tak dzieje, jeśli tak, to pewnie wina urządzenia, jak nie to szukasz u siebie.
Można oczywiście najprościej, zaktualizować sterowniki, biosy itd. Jak zadziała to ok, jak nie to szukasz dalej, czyli pozbywasz się po kolei wszystkiego co może powodować konflikt, czyli uninstall pozostałych urządzeń dźwiękowych, urządzeń na USB, programów itd.
Ja wiem że to jest robota, ale bez reinstallu windy to tyle pozostaje w szukaniu po omacku.

U mnie wystarczyło odinstalować ASUS Armoury Crate. Podobno jeszcze soft Logitecha takie problemy może robić.
Raczej bym na twoim miejscu nie spodziewał się że ktoś Ci powie "kliknij dwa razy i się naprawi"

[Rot]

W sumie jak teraz o tym wspomniałeś to wydaje mi się że na poprzednim komputerze też tak się działo. Sporadycznie co prawda, i z naciskiem na "wydaje".
I wtedy zdaje się radziłem sobie przez przywracanie systemu.

Nie mam jak teraz już tego sprawdzić, bo padła w tamtym karta graficzna chwilę po tym jak oddałem go kumplowi.

EDIT: Teraz podpiąłem z komputerem na chodzie i póki co nic nie wyskoczyło.
Dziwne to.

EDIT2: A jednak wyjebało, bo się okazało że audio dalej szło przez wbudowaną kartę. Od razu jak przełączyłem to się wzięło i zjebało, a przy okazji wylogowało mnie ze wszystkich stron na Chrome.

[cthsqd]

Spróbuj zrobić to co mowil dobry, odpal bios i poszukaj deaktywację wbudowanej  karty dźwiękowej. W razie czego posłuż się poradnikami, instrukcją do płyty głównej itp.
Jak nie pomoże, to spróbuj zrobić jak pisałem.

A jak ci się nie chce, to kup inny interfejs 
A jak ci szkoda kasy, to ..syntax error, wiecej raczej nie nacudujesz 

[Rot]

Chwilowo zaczęło działać - zacząłem od najprostszych rzeczy i po prostu wywaliłem sterowniki CCleanerem i zainstalowałem od nowa. Póki co jest ok, jak znowu wykrzaczy to będę kombinował dalej z tym co podpowiedzieliście.
A jak i to nie pomoże to uj, instalacja Linuxa Windowsa od nowa.