Długo szukałem akustycznej siódemki do swojej muzyki, w rozsądnych pieniądzach. Niby można było przestrajać 6tkę do B, ale...po co?
Pokuszę się o krótki, subiektywny przegląd tej nieprodukowanej już 7mki, w oparciu o kilkumiesięczny kontakt z nią:
Płyta, spód i boki: klon
Gryf: mahoń
Podstrunnica: polisander
Elektronika: Fishman Sonicore
Korpus: jumbo
To teraz jak i co na niej gram:
Moja ocena w skali 1-5:
- wygląd: 5, pięknie prezentuje się podpalana szarość z czernią + wykończenie na wysoki połysk, mimo, że straszy napis made in China,
- wygoda gry: 4+, gryf wygodny, cutaway pozwala na sensowny zasięg góra do XV progu, akcję strun da się ustawić w miarę kompromisową, ale i tak paluchy dostają solidnie w kość, korpus jumbo - nie dla maluchów,
- brzmienie z dechy: 4, standardowa średnia klasa, bez szału, jak na moje ucho, brakuje jednak świerku na płycie,
- brzmienie preampu: - moim zdaniem to największy atut (nie wliczając obecności siódmej struny), mimo, że nie jest to wysoka klasa sprzętu, dla mnie bardzo ok.
- strojenie: 4, klucze trzymają strój solidnie. Przy menzurze 25,5' najgrubsza struna B musi być jednak masywna. W tym secie jest struna 60tka - niesatysfakcjonując
e jak dla mnie.
- niewybaczalny brak futerału, lub grubego pokrowca w tzw. "zestawie startowym": 1. Ja dostałem przerażający zestaw gitara + karton.
- bezkompromisowa szczerość w trakcie nagrań: 5
- satysfakcja z dodatkowej struny: 5