Witam chciałbym się podzielić wrażeniami z użytkowania Atomic Amplifire
niestety mało wątków jest na ten temat więc postanowiłem coś o tym napisać
1.Wygląd i wykonanie jest naprawdę na wysokim poziomie aluminium Przełączniki chodzą dość twardo lecz skutecznie
potencjometry bardzo czułe jeżeli chodzi o ustawienia .Zasilacz mógłby być trochę lepszej jakości ...
2. Brzmienie powiem tak używałem bossa gt-10,line 6 Pod-a,Digitech z serii Rp i plugin bias fx który był najlepszym brzmieniowo w sensie
najbardziej przypominał lampowe brzmienie .
Korzystałem także z lampowych wzmacniaczy mesa mini recto,marshall jcm800 i ostatnio Fender twin combo
lecz w domowym zaciszu uważam cieżko jest uzyskać brzmienie takie jakie można wykrzesać z lamp.
Naprawdę Atomic mnie zaskoczył pozytywnie podłączyłem najpierw pod monitory aktywne i grało to mega
pod karte trochę gorzej niestety mam KOMPLETE AUDIO 6 i nie jest to najwyższa karta w sensie jakości lecz do domowych warunków jak najbardziej się sprawdza
to co mnie urzekło to mega naturalność nie podbarwia ani nie jest odczuwalna cyfra naprawdę można wykrzesać z tego cuda naprawdę sporo i co jest najfajniejsze
super w ustawieniach mega prosta ,brakuje mi jedynie octavera ale wszystkiego mieć nie można
dlatego jeżeli ktoś planuje zakup to szczerze polecam w inne multi w mixie można ogarnąć gałkologie i będzie git lecz jeżeli grasz na pojedynczej ścieżce to wszystko
słychać niestety w atomic-u jest łatwiej. mix i pojedyncza ścieżka brzmią bardzo naturalnie
Podsumowując jeżeli ktoś szuka multi i symulacji wzmacniaczy do 3 tys chyba najlepszy wybór ...