Nowe Deftones

[bandit112]

http://blog.siriusxm.com/2016/03/16/deftones-world-premiere-of-new-song-doomed-user-on-octane/

Z dzisiaj. Jak wam siedzi? IMO trochę odgrzewany kotlet. W sensie, do bólu jedzie starymi płytami, trudno odróżnić

[krzy1125]

nie będzie to mój ulubiony kawałek Defotnes ale ciężko osądzać nadchodzącą płytę po jednym kawałku, ja lubię to że słychać, że jest to Deftones

[matisq]

Do bólu to SC ma brzmienie jak z początku lat 00tych - "uśmiech Mariana" pełną gębą

[sify11]

o huj wam chodzi, zajebiste!
od kiedy brzmieć jak deftones znaczy coś złego?

[Mat]

cieniutko, nie dziw że Stefan nie chciał grać na tej płycie.

Rozwiniesz temat?

[bandit112]

o huj wam chodzi, zajebiste!
od kiedy brzmieć jak deftones znaczy coś złego?

Brzmienie spoko, tylko kompozycyjnie odgrzewany kotlet.

[wuj Bat]

Chyba na social media ...

o huj wam chodzi, zajebiste!
od kiedy brzmieć jak deftones znaczy coś złego?

Brzmienie spoko, tylko kompozycyjnie odgrzewany kotlet.

Nie do końca, ale i racji odmówić całkowicie nie można...

[nikt]

Kolejny numer do odsłuchania. Dużo lepszy niż wcześniejsze IMO

[wuj Bat]

Bardzo ładnie, siadaj.

No jakoś kurde! ciągle bez przełomu...

[bandit112]

Bardzo ładnie, siadaj.

No jakoś kurde! ciągle bez przełomu...

Fakt, bez przełomu, ale jak nikt pisze, lepiej niż poprzednio. Fajne outro

[wuj Bat]

Kul foto, świeżynka!

[kermcio]

Kul foto, świeżynka!

( Obraz usunięty.)

Poprawiam: Kul foto, śnieżynka!
Nie ma za co.



Mi się płyta podoba. Słychać inspiracje latami 90, ale w takim dobrym znaczeniu. Te wszystkie efekty, pogłosy wprowadzają fajną atmosferę i sprawiają, że płyta jest spójna. Jak dla mnie to ta płyta jest nie podobna do żadnej innej, a mimo wszystko udaje im się zrobić z tego coś dobrego. Nie wiem, który raz już z kolei.

[majkelk]

O, Chino znowu z gitarą pajacuje

[Yony]

Mocne 3/10. Co nie znaczy, że czasem nie posłucham. Ale od Deftones wymagam ciut więcej, a niestety, to nie Meshuggah, żebym przyjmował bezkrytycznie
Wolę Cult Of Luna z Julie.

[Donnie]

Dla kontrastu, jak dla mnie 9.5/10. Numery Prayers/Triangles, Hearts/Wires Rubicon to po prostu eargasm. Byłoby 10/10 gdyby nie riff zwrotkowy Doomed user -fuuuu.

[wuj Bat]

Byłoby 10/10 gdyby nie riff zwrotkowy Doomed user -fuuuu.

He he, true. Przełomu nie ma, to wiemy, ale za to jakoś bardzo chętnie odpalam te kawałki i odpalam .

a niestety, to nie Meshuggah

Właśnie - zobaczymy co ci odstawią... Żeby płaczu nie było

[bandit112]

Co do Deftones to niestety lub stety - nadal prym wiedzie Diamond Eyes.

Swoją drogą zobaczymy co pokaże Godżira, ponoć zostało już bardzo niewiele...

[wuj Bat]

Co do Deftones to niestety lub stety - nadal prym wiedzie Diamond Eyes.

U mnie niekoniecznie, ale się nie zapieram .


No i Lars się odgraża, że "album może wyjść w każdej chwili!"

[pawianus1942]

Także u mnie faworytami są "Diamond Eyes", a także self titled . Deftones to mój ulubiony band forever, nawet poza Meszugami i tym podobnymi.

Co do "Gore" to powiem tak: pierwsza połowa albumu prócz "Prayers/Triangles" i "Hearts/Wires" jaj nie urywa. Ale po Ksenonach to już zaczyna się prawdziwa miazga, np. takie "Phantom Bride" i "Gore", które są dla mnie mordercze

Dla mnie największym niewypałem na albumie jest "Doomed User", po prostu ten utwór nie ma smaku 

Mimo wszystko "Gore" zajmuje u mnie honorowe miejsce na półce