Jakieś Deftones ma grać w Warszawie, podobno fajne

[Page_Hamilton]

bilety 130zł \m/

[Rachet]

Łe, to całkiem kulturalnie. Pewnie będę spłukany już wtedy ( Woodstock, Brutal Assault, Meshuggah na offie, Ozzy i Judas Priest w niecałe 2 tygodnie O_o ), ale lubiłbym ich zobaczyć.

[Page_Hamilton]

Informujemy, iż znane są już zespoły jakie wystąpią wraz z Deftones 16 sierpnia w warszawskim Parku Sowińskiego podczas sierpniowej odsłonyRock In Summer! Będą to grupy Kylesa oraz Kvelertak.

Very nice !





 

[Wybielacz666]

kurde, fajne granie, ale wokal trochę to kładzie

[Page_Hamilton]

Mam pytanie do tych z Warszawy. Czy z dworca centralnego do parku czymś dojadę bezpośrednio ? Jakiś tramwaj 10 ?

[birthmark]

Yes. Wysiadasz na przystanku Elekcyjna.

[Page_Hamilton]

Dzięki men. Myślę, czy sobie nie wźiąć 2 dni wolnego żeby od rana pojechać, popić, wpierdolić sushi w złotych kutasach i pojechać zająć sobie miejsce na koncercie. W końcu to święto

[Voitas]

tak wysiadasz na przystanku elekcyjna <- birthmark był pierwszy

[Yony]

Jak oni na tej scenie zmieszczą 5 zestawów bębnów to nie mam pojęcia...

[Page_Hamilton]

Jak już masz te całe wtyki i znajomości, to poproś, żeby flapjack nie grało

[blackdahlia]

Nie no super, że tego nie zobaczę na żywca. Bardzo super. Idę się zabić.

[michu123PL]

Panowie, to już dzisiaj. Aż zbiera mi się na srakę

[Thoth]

O kurwa Kvelertak, ja pierdole. Zjebałem, że wcześniej nie zajrzałem do tego tematu to bym jechał

[Yony]

Kvelertak jest dobry dla samobójców. Zabijasz się, byle tego nie słuchać.
Deftones.
Chino rewelacja jeśli chodzi o formę. Ale dużo lepiej śpiewa, jak bierze wiosło do łapy.
Nagłośnienie niestety słabe. Generanie dudniący bas, gitara Stepha na maksa wyręcona góra i dół, zero środka. Czyli brak czytelności. Ale za to Chino ma płytę OS i obiecał posłuchać

[Thoth]

Eee tam. Kvelertak mi się zajebiście podoba. Coś innego w porównaniu z reszta muzyki.

[birthmark]

Coś innego w porównaniu z reszta muzyki.

No właśnie takie opinie czytałem i się zawiodłem, nic nowego tam nie usłyszałem.
Deftonz - Stefan trochę schowany za resztą, dziwne zmiany tempa w niektórych numerach (np. Passenger). Ale za to zajebista setlista, tak jak wspomniał Yony - dobra forma Chino, brzmienie bębnów - rewelka, kolorowe ESP Carpentera, no i w końcu kurwa.... można było zobaczyć Deftones w Polsce. Mam nadzieję, że będzie jeszcze kolejna okazja, im się chyba spodobało.
A kolejka do piwa to skandal porównywalny z aferą Rywina.

[michu123PL]

Deftones absolutnie genialne, Kvelertak byłoby ok, gdyby nagłośnieniowiec nie chciał, żeby ich w USA od nas słyszeli (czyt. było za głośno). Flapjack całkiem nieźle, na Tides from Nebula zdąrzyłem na ostatnie 2 kawałki, ale również ciekawe.

Pocieszenie dla blackdahlii - nie było Beauty School. W ogóle zagrali krótszy set. Ale było warto, bo dla mnie zniszczyli system.

[Page_Hamilton]

No tego Kvelertaka to nie szlo nic usłyszeć, tylk ojeden kawałek rozpoznałem bo miał fajną gitarę
A Deftones też nie było jakoś rewelacyjnie słychać, ale może to wina tego 'pomieszczenia' też trochę ? Szkoda że Sztefena tak mało było, ale żółta gitara czad.
A te przyśpieszenia pewnie dlatego, bo w Passenger te partie Maynarda są dla niego dość trudne (nigdy nie wyrabiał) a tak sobie pokrzyczał i nie musiał ciągnąć.

[michu123PL]

Tak BTW - od kiedy Stefan i Sergio używają AXE FX? Szczególnie ten drugi mnie ciekawi, bo Axe to raczej nie jest chyba procesor basowy ale Stefan też mi się wydawał wyznawcą JMP-1 a tu taka zmiana.

[Yony]

Kurde, coś miałem takie wrażenie, że zapierdala z linii a nie z pieca
Łorewa, dzięki uprzejmości Adama z Tides From Nebula mamy możliwość podziwiania Stephenowych M&M'Sów

[Lechu_]

Yony , zerknij se hir :



chyba że żeś to wcześniej obczaił 

[dan777]

Fajny występ i klimat. Niestety jeżeli ktoś nie stał w samym centrum nagłośnienia  to nie słyszał w ogóle gitar carpentera. Widocznie jego presety nie dały rady w Europie Brzmiało momentami jak jedna wielka klucha dźwięku. Świetnie wyszły klasyki...a nowe z diamond bardzo słabo moim zdaniem. Trochę rozśmieszyła mnie sytuacja z Butchera. Nagle wszyscy przestali skakać i bouncować chyba za bardzo przesunięte akcenty

[michu123PL]

Ja byłem na ławeczkach, mniej więcej środek sceny i IMO było ok jeżeli chodzi o nagłośnienie. Ale ja się nie znam

[bandit112]

pedalski wokal 

[majkelk]

Jebłem
Szkoda, że nie mogłem pojechac, ale studia same się nie opłacą niestety