To ja dodam, że znajomy rodziny jak kiedyś pojechał na 4 miesiące do USA, to po powrocie jego zdanie wyglądaly mniej więcej tak:
"I wtedy on...eee...jak to się tu u was mówi..." + polski amerykański akcent jak z filmów z czasów PRL
Sie wielki hamerykanin z niego zrobił, cała "polaczkowa" rodzina miała z niego beke