Wiadomo, że śmiechu co nie miara, ale z tymi lampami to przejebane jest. Cały czas mam fobię, że mi kabel od kolumny padnie i wszystko chuj strzeli. Co prawda nie giba się nim jak gitarowym, ale podczas transportu jednak sie składa, zwija itd. i kiedys sie może coś przykrego przydażyć...