Witajcie mam ciekawy temat do ogarnięcia. Mianowicie zmontowałem nowy band i za jakiś czas będziemy koncertować. Chcę używać na żywo sampli z kompa. Oczywiście wiadomo, że aby to zgrać pałker musi grać do klika i do wcześniej przygotowanej sesji, żeby wszystko pykło we właściwym momencie. Interface to Focusrite Saffire 6 USB. Dodatkowo planuje wpiąć jednocześnie dwa mikrofony wokalne do inputów -> potem interface -> i od razu wyjście na głośniki w czasie rzeczywistym (jakieś efekciki miejscami itd). Niby wszystko łatwo i pieknie ale w rzeczywistości jest kilka problemów, mianowicie:
- nie wiem czy tylko ja tak mam, ale jak puszczam w ten sposób routing z laptopa na zasilaczu to strasznie wszystko sieje. Jak wyłącze jest względnie OK. Czy to wina mojego, starego już, sprzętu czy normalna sprawa ?
- kwestia latencji: niby ten interface pozwala zejść do 4 ms, ale strasznie laguje (na cubase). Realna wartość to 8 ms co i tak jest OK, ale czasem potrafi sesje zawiesić. Była by kapa na żywo. Natomiast Reaper wydaje się wszystko ładnie płynnie odtwarzać, ale nie moge w nim znaleźć opcji latencji (po wejściu w opcje wyświetla mi na każdym ustawieniu in/out 0ms i czuć że jednak opóźnia).
- kolejna ciekawa kwestia jest taka że ten interface ma 6 wyjść (2 na duży jack i 4 czincze), tymczasem oba DAWy wykrywają max 4 wyjścia...
A jak wy, którzy gracie w ten sposób, ogarniacie ten temat ?