Autor Wątek: Kto tu coś napisze ten dupa!  (Przeczytany 322357 razy)

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Cezaro-papizm i papo-cezaryzm, mówi Ci to coś? ;)

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 471
Kościół to władza i nie ma się co oszukiwać, Każde opactwo nadane przez jakiegokolwiek możnowładce np: cystersom było opisywane jako osada licząca tyle a tyle morgów ziemi i tyle a tyle duszyczek czyli niewolników do obróbki tejże ziemi.

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
No ale kurwa, mamy 2016 rok. Ludzie moim zdaniem powinni być gotowi od dawna na zrozumienie, że religia to indywidualna potrzeba zaspokojenia egzystencjalnej pustki, którą też nie każdy posiada (nie jestem religijny, ale szanuję ludzi z takimi potrzebami). Kościół to może co najwyżej wskazać drogę.

Offline Winged

  • Gaduła
  • Wiadomości: 139
No ale kurwa, mamy 2016 rok. Ludzie moim zdaniem powinni być gotowi od dawna na zrozumienie, że religia to indywidualna potrzeba zaspokojenia egzystencjalnej pustki, którą też nie każdy posiada (nie jestem religijny, ale szanuję ludzi z takimi potrzebami). Kościół to może co najwyżej wskazać drogę.
Kościół jest organizacją o strukturze mafijnej. Nie oczekuj od mafii, że nie będzie się zachowywała jak mafia.

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311

Za to inny równie dobry cytat Boy-Żeleńskiego z Niebezpiecznej fikcji:
"Ilekroć chodzi o usprawiedliwienie kleru, zawsze wysuwa się straszaka Bolszewii, od której kler ma być obroną. Ale ten przykład ma dwa oblicza. Przecież właśnie w Rosji było morze ciemnoty i nad nim – tryumfujący pop. To powinno dać do myślenia."


Boy-Żeliński zmarł w 41r więc nie mógł wiedzieć, że bolszewicy po wojnie wytłukli wszystkich popów niczym amerykańscy osadnicy indiańskich szamanów,  nie było praktycznie  żadnego z wyjątkiem kilku konfidentów NKWD.
Cerkwie zamieniono w kołchozowe spichlerze, zamiast ciemnoty nad którą panował pop pojawił się terror i ogłupienie
nad którym panowała komunistyczna władza i argument Stalina że religia to opium dla ludu. Dzisiaj Putin prowadza na smyczy patriarchę wszech Rusi, u nas jest odwrotnie i sam nie wiem co jest lepsze zniewolony przez władzę kościół, czy
władza pod pantoflem kościoła.
 
Ależ to się dzieje w kółko. Władza jest w rękach kościoła, potem jest mu odbierana, potem znowu oddawana. Jest akcja, której towarzyszy reakcja. Reakcją na lizanie dupy kościołowi będzie stopniowe odwracanie się ludzi od kościoła i postępująca laicyzacja.
Mnie natomiast wkurwia hipokryzja katoli (nie mylić z katolikami), którzy w otwarty sposób sieją nienawiść po czym się oscentacyjnie modlą i pokazują oddanie kościołowi. Gdy PiS po raz pierwszy był u władzy, był partią gdzie było najwięcej rozwodników (sic!).
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 471
No ale kurwa, mamy 2016 rok. Ludzie moim zdaniem powinni być gotowi od dawna na zrozumienie, że religia to indywidualna potrzeba zaspokojenia egzystencjalnej pustki, którą też nie każdy posiada (nie jestem religijny, ale szanuję ludzi z takimi potrzebami). Kościół to może co najwyżej wskazać drogę.

I tak mamy lepiej od muzułmanów dla których koran jest świętym pismem, kodeksem karnym , konstytucją i książką kucharską zarazem ;)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Kościół to mafia, Islam ma fanatyków niszczących cywilizację, zaś Żydzi mają zapisaną w religii automatyczną wyższość nad gojami i moralne przyzwolenie na ich dymanie. Jakoś tak się dziwnie składa, że są wśród nich dwie największe i najbardziej zorganizowane religie świata.

Szkoda że najbardziej na konfliktach religjnych cierpią właśnie normalni ludzie, którzy traktują religię tak jak powinno się ją traktować - by mieć się do kogo pomodlić i poszukać tam oparcia. Nic więcej. No ale przecież wszystkich muzułmanów trzeba zabić, tylko lewaki sądzą inaczej.
« Ostatnia zmiana: 02 Kwi, 2016, 17:11:31 wysłana przez lupus »

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 471
Buddyzm obłaskawia demony itp itd. Można tak wymieniać wady i zalety różnych religii w nieskończoność.
Żaden kościół i żadna religia nigdy nie będzie doskonała bo tworzą ją ludzie którzy z natury doskonali nie są i nie będą. Mnie osobiście drażni fakt braku tolerancji jednej religii dla drugiej i każda ma monopol na zbawienie ludzkiej duszy, a jak powiedział klasyk... religie są jak rzeki i wszystkie prowadzą do jednego morza.
« Ostatnia zmiana: 02 Kwi, 2016, 17:16:19 wysłana przez Algiz »

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 890
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
a jak powiedział klasyk... religie są jak rzeki i wszystkie prowadzą do jednego morza.

Z historii wynika raczej, że jak rury kanalizacyjne i wszystkie prowadzą do jednego szamba.
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 471
a jak powiedział klasyk... religie są jak rzeki i wszystkie prowadzą do jednego morza.

Z historii wynika raczej, że jak rury kanalizacyjne i wszystkie prowadzą do jednego szamba.

A jaka była alternatywa dla religii ? wyzwolić się ? był taki jeden Markiz de Sade się nazywał. Z dwojga złego wolę obecny stan rzeczy i najbardziej obawiam się ludzi którzy w nic nie wierzą .
« Ostatnia zmiana: 02 Kwi, 2016, 23:38:31 wysłana przez Algiz »

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Z dwojga złego wolę obecny stan
rzeczy i najbardziej obawiam się ludzi którzy w nic nie wierzą .

Ja z kolei obawiam się ludzi operujących skrajnościami. Kurwa, wszędzie są. Czy to dlatego że najłatwiej?
A może tak zaakceptować fakt że jedni ludzie potrzebują w coś wierzyć, inni nie i to jest preferencja na takim samym poziomie jak potrzeba prowadzenia pamiętnika czy martwienia się przyszłością, i że nie ma potrzeby dzielić ludzi wzdłuż tej linii?

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 471
Z dwojga złego wolę obecny stan
rzeczy i najbardziej obawiam się ludzi którzy w nic nie wierzą .

Ja z kolei obawiam się ludzi operujących skrajnościami. Kurwa, wszędzie są. Czy to dlatego że najłatwiej?
A może tak zaakceptować fakt że jedni ludzie potrzebują w coś wierzyć, inni nie i to jest preferencja na takim samym poziomie jak potrzeba prowadzenia pamiętnika czy martwienia się przyszłością, i że nie ma potrzeby dzielić ludzi wzdłuż tej linii?

Być może masz rację, wiara to kwestia indywidualna, problem polega na tym, że duża część ludzi (jeśli nie większość)potrzebuje przewodnictwa duchowego zdając sobie sprawę ze swej niedoskonałości. Kościół pocieszał nas, że zostaliśmy stworzeni na boże podobieństwo, piszemy wzniosłe wiersze, komponujemy muzykę, tworzymy dzieła sztuki, a z drugiej strony bliżej nam do świni i tylko 4% genów różni nas od myszy, kiedyś ktoś powiedział że te 4% dało nam Chopina a inni mówią że te 4% dało nam też Hitlera. Osobiście bardzo wiele rzeczy w kościele i religii mi się nie podoba, czemu zabójstwo nie jest według kościoła jednym z największych grzechów? czemu jest na liście przykazań na 5 miejscu między czczeniem ojca i matki a cudzołóstwem ? pewnie po to żeby móc mordować w imię religii.  Każdy papież wysyłając ludzi na krucjatę ogłaszał amnestie wypuszczał największych zwyrodnialców z więzienia i gwarantował im prawo do łupów, Nawet współcześni kapelani wojskowi błogosławią żołnierzy przed bitwą dając tym samym przyzwolenie na mordowanie. Wiara ma się tak do Religi jak sprawiedliwość ma się do prawa, rzadko się pokrywają. Ludzkość ma taką, a nie inną historię i nic na to nie poradzimy.
« Ostatnia zmiana: 02 Kwi, 2016, 18:36:16 wysłana przez Algiz »

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Z dwojga złego wolę obecny stan
rzeczy i najbardziej obawiam się ludzi którzy w nic nie wierzą .

Ja z kolei obawiam się ludzi operujących skrajnościami. Kurwa, wszędzie są. Czy to dlatego że najłatwiej?
A może tak zaakceptować fakt że jedni ludzie potrzebują w coś wierzyć, inni nie i to jest preferencja na takim samym poziomie jak potrzeba prowadzenia pamiętnika czy martwienia się przyszłością, i że nie ma potrzeby dzielić ludzi wzdłuż tej linii?

Generalnie to chyba powinno być tak, że Twoje preferencje powinny być transparentne dla reszty społeczeństwa. Nieważne czy to chodzi o to czy nie jesz zwierząt czy wolisz w dupę

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
a jak powiedział klasyk... religie są jak rzeki i wszystkie prowadzą do jednego morza.

Z historii wynika raczej, że jak rury kanalizacyjne i wszystkie prowadzą do jednego szamba.

A jaka była alternatywa dla religii ? wyzwolić się ? był taki jeden Markiz de Sade się nazywał. Z dwojga złego wolę obecny stan
rzeczy i najbardziej obawiam się ludzi którzy w nic nie wierzą .

znaczy się obawiasz się ludzi,  którzy nie mają wyimaginowanych znajomych i kierują się w życiu zasadami moralnymi, których im nie narzuca jakaś zorganizowana grupa na podstawie książki? :D
B ( o ) ( o ) B S

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Być może masz rację, wiara to kwestia indywidualna, problem polega na tym, że duża część ludzi (jeśli nie większość)potrzebuje przewodnictwa duchowego zdając sobie sprawę ze swej niedoskonałości.

Którego to przewodnictwa udzielają inni, równie niedoskonali i równie potrzebujący wsparcia duchowego ludzie?



Primo: wytłumacz mi w czym duchowo jest ode mnie lepszy ksiądz/imam/pop/rabin, aby udzielać mi w tej materii wsparcia i przewodnictwa?

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Nawiązując do tematu: brakuje* wolontariuszy na Światowe Dni Młodzieży tak chętnie wciśnięte.

*To może lub nie być związane z faktem, że oczekuje się od "wolontariusza", że dopłaci do tej imprezy. :P

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Być może masz rację, wiara to kwestia indywidualna, problem polega na tym, że duża część ludzi (jeśli nie większość)potrzebuje przewodnictwa duchowego zdając sobie sprawę ze swej niedoskonałości.

Którego to przewodnictwa udzielają inni, równie niedoskonali i równie potrzebujący wsparcia duchowego ludzie?

( Obraz usunięty.)

Primo: wytłumacz mi w czym duchowo jest ode mnie lepszy ksiądz/imam/pop/rabin, aby udzielać mi w tej materii wsparcia i przewodnictwa?

Mysle ze gdybys porozmawiał z moim kuzynem mógłbys sie mocno zdziwic. Ktos kto wierzy prawdziwie czy w Boga czy chocby w to co robi ma w sobie dziwna siłe. Niestety niewielu znam takich ksiezy.


znaczy się obawiasz się ludzi,  którzy nie mają wyimaginowanych znajomych i kierują się w życiu zasadami moralnymi, których im nie narzuca jakaś zorganizowana grupa na podstawie książki? :D

Jesli kierujesz sie zasadami moralnymi tzn ze wierzysz w dobro wierzysz w to czym sie kierujesz.
nie ma co kombinowac to akurat jest w miare proste.

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Być może masz rację, wiara to kwestia indywidualna, problem polega na tym, że duża część ludzi (jeśli nie większość)potrzebuje przewodnictwa duchowego zdając sobie sprawę ze swej niedoskonałości.

Którego to przewodnictwa udzielają inni, równie niedoskonali i równie potrzebujący wsparcia duchowego ludzie?

( Obraz usunięty.)

Primo: wytłumacz mi w czym duchowo jest ode mnie lepszy ksiądz/imam/pop/rabin, aby udzielać mi w tej materii wsparcia i przewodnictwa?

Mysle ze gdybys porozmawiał z moim kuzynem mógłbys sie mocno zdziwic. Ktos kto wierzy prawdziwie czy w Boga czy chocby w to co robi ma w sobie dziwna siłe. Niestety niewielu znam takich ksiezy.


Ależ nie wątpię w to, że istnieją na tym świecie ludzie natchnieni. Tylko czy byłby on innym człowiekiem, gdyby nie został kapłanem? Jakoś nie sądzę. Wystarczy prześledzić historię by zobaczyć, że prawdziwa wiara i natchnienie nie płyną z tytułu kapłańskiego (vide pierwsi Chrześcijanie na arenach Koloseum itp itd). I prawdę mówiąc nazwałbym to raczej tryumfem ducha/woli nad materią, niż czymkolwiek innym.

No i jak sam napisałeś - niewielu jest takich księży.

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
Ach rozmowy o religii. To jest trochę tak: ja nie lubię wątróbki, a ktoś uwielbia. Teraz miłośnik wątróbki argumentuje jak jest smaczna. Na to ja, że rzygać mi się chce na myśl o niej. Na to miłośnik wątróbki, że obrażam jego gust kulinarny i że jestem idiotą.

Czy widzicie analogie? Wiara i relogijność to rzeczy indywidualne winykające z preferencji i przemyśleń (oby). Bias jest tu silny i zakrzywia percepcję rzeczywistości wpływając na interpretację wszystkiego. Wszelka dyskusja na ten temat nie ma sensu dopóki obie strony wyjdą poza bunkry własnych przekonań. Co innego organizacje np. Kościół - one zbijają tylko kasę na naiwności ludzi.
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Cały czas piszę o "organizacjach typu Kościół". Wiary nie tykam, bo jak słusznie piszesz, jest to kwestia indywidualna. Ba, przyznałem "drugiej stronie" rację w tej kwestii. :P

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Widzę że moje posty lubią równocześnie Gizmi i Pivo. Losy wszechświata się ważą w tym temacie.

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 545
  • Venus as a goodboi
Nawiązując do tematu: brakuje* wolontariuszy na Światowe Dni Młodzieży tak chętnie wciśnięte.

*To może lub nie być związane z faktem, że oczekuje się od "wolontariusza", że dopłaci do tej imprezy. :P

A te wszystkie miliony, które na tę ruchalnię poszły im nie starczą? :o